Tumgik
#kłótnie
the-road-to-dreams · 1 year
Text
Gra w wisielca uczy nas, że jedno słowo za dużo i możemy pozbawić kogoś życia.
114 & 03/09/23
116 notes · View notes
nothinguwannaknow · 8 months
Text
i znowu siebie nienawidzę.
27 notes · View notes
tychablog · 11 months
Text
„List którego nigdy nie przeczytają moi rodzice”
A co jeśli nie jest dobrze?
Co jeżeli przez te wszystkie lata czułam się źle?
Co jeżeli każdej nocy błagałam Boga by mnie stąd zabrał, aż w końcu sama podjęłam próbę odejścia z tego świata bo chyba nie wysłuchał moich próśb..
Mówiliście że moge na was liczyć, że mam być szczera i że nic nie wiem o świecie bo jestem zbyt młoda by odczuwać taki ból jak wy. Mylicie się. Wiem dużo więcej niż wam się zdaje. Dorosłam już dawno temu. Chociaż tak bardzo nie chciałam, nie miałam wyboru.
Same słowa dla mnie nic nie znaczą, zwłaszcza wasze. Mówicie jedno robicie drugie.
Tak, to głównie wy zaczęliście wypalać moje dotychczas ciepłe serce
Ze wszystkim radziłam sobie sama. Miałam wrażenie że widzicie mój krytyczny stan, ale baliście się z tym zmierzyć. Ale ja też się bałam.
Czyżby dopadło was poczucie winy? A może zawiedzenie, dlatego udawaliście że wszystko jest dobrze? I w tym momencie zaczęłam umierać. Nie fizycznie. Psychicznie. Jak mogłam sobie poradzić z tym sama mając 11 lat? A jednak, byłam skazana na siebie.
Wciąż ocenialiście mój charakter i moje złe decyzje. A zapytaliście chociaż raz co jest przyczyną tych decyzji? Dlaczego wybrałam tą drogę nie inną? Nie? Tak myślałam.
Robiłam wiele złych rzeczy, ale zaczęło się niewinnie; od waleniem pięściami o ścianę, krzyczenia w poduszkę, żalenia się obcym ludziom po próby samobójcze, podpalanie i cięcie własnej skóry, anoreksje, bulimie i mogłabym tak wymieniać jeszcze sporo czasu.
Tato, nadmieniając do rozmowy w samochodzie, anoreksja to nie tylko choroba ciała. To właśnie dusza cierpi najbardziej. Mam nadzieję, że nigdy nie dowiesz się jakie to uczucie obsesyjnie ćwiczyć bo wziąłeś tabletkę na gardło która ma kalorie.
Mam nadzieję, że nigdy nie pójdziesz na spacer by wszystko zwymiotować bo w domu było zbyt dużo ludzi.
Mam nadzieję, że nie wytniesz sobie napisu „nie jedz” na brzuchu. Pętla zataczała się wciąż, zaczynając od głodówek a kończąc na kompulsywnym objadaniu. Robiłam te wszystkie rzeczy może po to by zostać zauważoną.
Po co? Nie wiem. Brakowało mi rodziców. Brakowało mi bliskich. Brakowało mi kogokolwiek. Czułam, że jestem ze wszystkim sama. I tak właśnie było.
Czy żałuje? Nie:)
Lubię być słaba, lubię czuć się źle Lubię wyglądać jakbym miała zaraz umrzeć. Znalazłam w tym swój komfort. Doszłam do wniosku że szczęście ewidentnie nie jest dla mnie.
Dopiero gdy postanowiłam przedawkować tabletki tego lipca przez które prawie umarłam, zauważyłam jak moja młodsza siostra mnie potrzebuje a ja potrzebuje jej. Nie chciałam być „starszą martwą siostrą”. Jest dla mnie całym światem. Naprawdę myślałam że umrę, ale resztkami sił postanowiłam walczyć tylko i wyłącznie dla niej. Udawałam skruszoną z przerażenia, że trafię do psychiatryka i będę hańbą dla rodziny. Mimo iż wiem, że powinnam tam teraz być zważając na mój stan.
Jasne, że widzę jakieś wasze starania, robienie obiadu, zarabianie na dom, od czasu do czasu przytulanie. Ale czy to nie jest waszym obowiązkiem? Teoretycznie jest, a praktycznie muszę sobie na wszystko zasłużyć.
Boję się. Jestem przerażona. Z tyłu głowy mam głos który namawia mnie do kolejnego przedawkowania. Codziennie walczę z tym głosem ale boję się, że przegram. Każdy dzień to walka z samą sobą by przeżyć. I jestem już nią wykończona. Walczę od 6 lat. Od wypadku taty.
Wiecie jaka jest prawda? Prawda jest taka, że ja już dawno umarłam. Ciężko mi określić w którym momencie, bo zdałam sobie sprawę, że w moim życiu było więcej tych złych chwil niż dobrych. Teraz tylko próbuje się podtrzymać przy życiu. Nigdy sobie z tym nie poradziłam, nigdy nie przerobiłam tego tematu do końca. Po prostu żyłam dalej. Mimo że grunt palił mi się pod stopami a ja byłam tak samotna, że zaprzyjaźniłam się z swoją depresją. Tak naprawdę tylko ona mi wtedy została.
31 notes · View notes
fix-me-please · 1 year
Text
Tęsknię.
Odezwij się czasem.
34 notes · View notes
black-rose-666 · 4 months
Text
Nie umiałem panować nad emocjami
Lecz przy tobie zawsze byłem spokojny
Twa obecność poprawiała me samopoczucie
Uwielbiałem spędzać z tobą czas
I nienawidziłem gdy się kłóciliśmy
Tak bardzo nie chciałem cie stracić
Byłaś dla mnie wszystkim
1 note · View note
pustazapalniczka · 2 years
Text
Zasady które moim zdaniem mają sens w ważnych relacjach :
• Przegadanie nawet najmniejszego problemu
• Mówienie wprost o tym co kogoś boli
• Obietnice na paluszek
• Codzienne pisanie sobie "Dobranoc"
• Pisanie sobie kilka wiadomości dziennie (nie musi być to milion, wiadomo, że każdy ma swoje zajęcia)
• Pytanie od czasu do czasu czy wszystko w porządku
• Spotykanie się tak często jak to możliwe
• Godzenie się po każdej kłótni
25 notes · View notes
kurwy-woda-koks · 1 year
Text
Dlaczego tak bardzo w konfrontacjach jesteśmy gotowi do ataku, dlaczego w sytuacjach kiedy trzeba coś podnieść i uratować my wolimy to rzucić w dół, żeby się rozbiło na milion kawałków?
3 notes · View notes
twoj-motylek · 2 years
Text
Nienawidzę swoich nóg. Są ładne, bo równe, ale obrzydliwe przez te uda. I nie ważne jak będę się starać, nie będą zgrabne i chudziutkie, bo taką mam figurę. Dlatego też trener powiedział, że odpowiednia waga dla mnie to będzie 59kg, bo te nogi… Na początku mówił 54kg, ale potem zobaczył mnie w legginsach i jakbym zeszła do 54kg to na gorze nic by ze mnie nie zostało i spaliłabym sobie mięśnie.
2 notes · View notes
j00lax · 24 days
Text
O jejku ja mam chyba anoreksje bo nie zjadłam śniadanka🤗
Skurwysyny kiedy płacz przed i po każdym posiłku😱
Skurwysyny kiedy kilku krotne warzenie i mierzenie się w ciągu dnia😱
Skurwysyny kiedy ważenie każdego posiłku😱
Skurwysyny kiedy liczenie kcal co do grama😱
Skurwysyny kiedy wystające kości😱
Skurwysyny kiedy kłótnie z rodzicami przez nie jedzenie😱
Skurwysyny kiedy uzależnienie od ćwiczeń 😱
Skurwysyny kiedy omdlenia z głodu😱
Skurwysyny kiedy po prostu anoreksja😱
712 notes · View notes
kredensstuff · 3 months
Text
W naszym przypadku patrzenie jest miłością, kłótnie są miłością, pieprzenie jest miłością i nawet teraz, gdy każde z nas boryka się z własnymi lękami, to też jest miłość.
Bractwo Kruków, Tom III „ The Finish Line”, Kate Stewart
99 notes · View notes
the-road-to-dreams · 1 year
Text
Udawałam, że jest w porządku, ale bez przerwy bolało. Jak wszystko inne o czym nie mówiłam.
71 & 15/04/22
116 notes · View notes
nothinguwannaknow · 2 years
Text
Nienawidzę świąt.
46 notes · View notes
wszczebrzyszynie · 6 months
Note
czy możesz rozwinąć to o mizandrycznych powodach czemu mice nie przeszkadza bycie branym za dziewczynę :oo? z postu wprowadzającego hihi
Oj to mi wyszło trochę długie (jak każde pytanie o Mikę kiedykolwiek), więc chowam to pod czytaj dalej...
Tumblr media
Mikita żyje według bardzo jasnej hierarchii w jego głowie wykreowanej w jego dzieciństwie; od zawsze był otoczony kobietami i pod opieką kobiet. Generalnie matka Mikity o której wspomniane było w jego karcie wprowadzającej nie jest jego biologiczną matką - chodzi o Apolonię, guwernantkę jego i jego sióstr, która na jego prośbę i w wyniku jego niepełnosprawności towarzyszyła mu na Litwę, gdzie Mikita został wysłany do szkoły. To wszystko to bardzo tragiczny dla Miki okres który też wpłynął bardzo na jego wizję świata, bo szkoła była jak można zgadnąć wyłącznie dla chłopców, którzy nie traktowali Miki zbyt dobrze. Jedyną stałą osobą w jego życiu była Apolonia, która widziała w nim duży potencjał i zdecydowanie przekraczała granice ucznia-nauczyciela, chcąc wychować go na idealnego w jej oczach młodego człowieka. To okres ogromnej presji, izolacji od innych (samo izolacji i w wyniku działań Apolonii) i najmocniejszego kształtowania charakteru Mikity, który za dziecka był bardzo potulny i w stanie zrobić wszystko dla pozytywnej uwagi. Mikita wyrobił wstręt do innych chłopców (którzy w najlepszym przypadku go ignorowali, w najgorszym dręczyli w szkole; Mika miał w tym okresie tylko jednego kolegę w swoim wieku, Balysa, który był synem przyjaciela Apolonii, i tylko z tego powodu go też akceptował) i swoich nauczycieli (których uważał za nieodpowiednich; Mika też z czasem wyrósł z tej potulności i stał się zbyt pewny siebie, nawet bezczelny, bo nie widział powodu ich szanować. Mówię tu tak w okresie 14-15 lat, bo wtedy był najbardziej nieznośny xd podobny stosunek zaczął mieć do osób w klasie, z którymi zaczął wdawać się w większe kłótnie i bójki, co potem przeniesie się na dość ważną sytuację między nim a Przemkiem i Rybą). Najważniejszą osobą w jego życiu była Apolonia, którą traktował jak matkę i kogoś kto nie może się mylić, ale on ogólnie do kobiet, szczególnie starszych, podchodzi dużo bardziej potulnie, grzecznie. Jeżeli chodzi o dziewczyny w jego wieku i młodsze, to traktuje je lepiej niż chłopców, dużo poważniej i milej; widać to w sposobie traktowania Przemka i Trycz, których obu nie bardzo lubi, ale o ile wobec Przemka jest naprawdę tragiczny (wspomniany kluczowy moment jest wtedy, gdy podczas kłótni grozi mu nożem do listów... poza tym regularnie na niego narzeka i w jego twarz i do Ryby, który w sumie robi sobie z tego dużo mniej niż pewnie powinien xd), tak Trycz nie lubi po cichu, z dużo większym szacunkiem do niej samej. Więc generalnie Mice nie przeszkadza jak mylą go z dziewczyną, bo nie dość, że wie jak wygląda i wygląda tak celowo, to jeszcze bycie chłopcem nie napawa go optymizmem. Jest trochę jak ten mem z sorry for being a man
Ogólnie warto wspomnieć tutaj, że nazwisko Miki nie jest jego faktycznym nazwiskiem, a tym które przejął w pewnym sensie po Apolonii. Jego imię z resztą też nie jest pewnie jego faktycznym imieniem? Mika, mimo, że pochodzi z Białorusi, to mówimy tu o wieku XIX, i to dodatkowo zachodniej Białorusi, więc najpewniej pochodzi z w pewnym sensie polskiej lub bardzo spolonizowanej rodziny, ale żył i wychował się w okresie ważnym dla idei tożsamości białoruskiej, z którą się utożsamiał bardziej, posługując się m.in białoruskim. Sam fakt że był wysłany do szkoły na Litwę i miał guwernantkę sugeruje że jest z rodziny zamożniejszej, jakiegoś gówno dworku pewnie, więc na pewno miał imię i nazwisko polskie/polsko brzmiące. Mówienie o narodowości w tym okresie i miejscu jest dość specyficzne; zmierzam do tego że przejął po Apolonii nazwisko, zbiałorusowane (słowotwórstwo); wiele osób myśli, że jest bałkańskie, ale tak się zapisuje Bielewicz białoruską łacinką, a Apolonia była pewnie Bielewiczówna. To jego sposób na odcięcie się od rodziny, która nie jako porzucił, podając się po śmierci Apolonii za jej syna, przez co też Eliza zaproponowała mu zamieszkanie w jej posiadłości w Kongresówce.
146 notes · View notes
trackthin · 8 months
Text
M*tylk*wa grupka
Przypominam o m0tylk0wej grupce na messengerze. Robimy tam czasem różne wyzwania, wspólne diety, można zawsze o coś zapytać i jeżeli tego potrzebujecie, rozmawiamy też o totalnych głupotach jak zwykli przyjaciele! Na razie na grupce są m.in: @iwillbethinn @lekkajaimotyleek @chudakiciaaa @ciche-samobojstwo @twanaz3lki @ialiacifliad @strawberrysh0rtcakee @st4rvingslutt @skinny-buggy @glodowkaz @butterflyspacemiya. Jest to grupka założona w wakacje i nadal się jakoś trzyma. Dram raczej nie ma, staramy się utrzymać przyjemny klimat i pokojowo rozwiązywać kłótnie. Nie ma kretów, ponieważ obowiązuje weryfikacja i inne formy zapobiegania tego. Jeżeli chcecie żebym was dodała, napiszcie do mnie na Messengerze (możecie dodać ale też napiszcie bo dużo nie motylków mnie dodaje i idk, które to które).
Imię i nazwisko : Track Thin
Profilowe :
Tumblr media
UWAGA! Aktywność jest bardzo ważna, ponieważ gdy nie będziecie aktywni, może to skutkować wyrzuceniem!
74 notes · View notes
panikea · 9 months
Text
Dzisiejsze związki polegają na tym, że ludzie zdzierają z siebie ubrania, on dochodzi na jej brzuch albo tyłek, ale nie mogą nawzajem dotykać swoich telefonów. Że żyjemy niby razem, ale jednak osobno. Czy znam przepis na idealny związek? Nie. Ale wiem, że aby być w dobrym związku z mężczyzną trzeba budować razem z nim historię. Zaś by być w udanym związku z kobietą, trzeba dawać jej emocje. W każdym związku są kłótnie. Lecz nie chodzi o to, że ludzie się kłócą, bo kłócić się będą zawsze. Chodzi o to, jak się wtedy traktują.
Piotr C. Pokolenie Ikea
119 notes · View notes
sztambuch · 1 year
Text
//23.04.2023
zadzwoniłaś do mnie pierwszy raz od dawna serce stanęło mi w gardle i tobie chyba też bo nie wydusiłaś z siebie ani słowa i ja też nie byłem w stanie
mieliśmy kiedyś plany na przyszłość kłótnie o nieważności ulubione dania na wynos kocham cię w słuchawce dziś nie mamy nawet odpowiednich słów
i cieszę się że nie spotkam cię już raczej w naszej ulubionej kawiarni bo wypijam kawę w innym mieście ale kiedy myślę że ty mogłabyś mogłabyś patrzeć na swoją filiżankę z kawą i nadal widzieć w niej kolor moich oczu rozpadam się na kawałki
zadzwoniłaś do mnie pierwszy raz od dawna ja odebrałem bo nigdy bym cię nie odrzucił z przyjaźni do miłości z miłości do nienawiści z nienawiści do niespodziewanych telefonów z osób wiedzących o sobie wszystko do osób nie wiedzących co u siebie słychać
wiem że chciałaś mi powiedzieć wiele śmiem myśleć że chciałem ci powiedzieć więcej i może nic piękniej nie mogło podsumować naszych słów niż tęskna cisza w słuchawce
retrogradacja merkurego marta masłyk
216 notes · View notes