Tumgik
#mylily
hardcore1happiness · 5 months
Text
I wiesz co mnie boli?
Sprytni fani paktofoniki pewnie odpowiedzieli sobie ,,że w głowach się pierdoli".
Najlepsze jest to, że się wcale nie mylili.
Od jakiegoś czasu mnie ciekawi jedna kwestia - dlaczego w społeczności ,,motylków" rodzi się morze hipokryzji. Dla przykładu dam rzeczy, które na swoim profilu bez żadnego pochamowania zamieszcza użytkownik @na-tsu-mi .
Tumblr media
[post tej osoby z przedwczoraj dla kontekstu]
Odniosę się już w mniej rozbudowany sposób (moje wzburzenie na widok tego wpisu możecie sobie zobaczyć w innym, jeszcze dzisiaj wstawionym poście).
Po zobaczeniu całokształtu tego profilu zaciekawiłam się tym jak bardzo można zaprzeczyć sobie samemu w pare sekund.
Tumblr media
Laska doslownie zreblogowała TEGO SAMEGO DNIA 2 posty, które okropnie sobie przeczą. Dlaczego wyzywasz osoby, którym nie przeszkadza ich waga od cytuję : ,,zwykłych wielorybów", ,,świń", ,,ulańców" jednocześnie przyrównując się do nich za pomocą zreblogowania tego wpisu. To totalny dowód na twoją hipokryzje i brak szacunku do innych. Świńskie jest w każdy sposób twoje zachowanie rozpoczynając na bodyshamingu i kończąc na publikowaniu treści, które mają za zadanie ośmieszyć każdego kto nie wspiera ruchu pro.
Tumblr media
Żeby tego było mało to w ten sam dzień pojawił się jeszcze inny post, w którym osoba kolejny raz przyrównuje się do ,,grubych" , których już porządnie obsmarowała .
W końcu zazdrościsz osobom zdrowym, że kochają siebie i jedzą w zdrowy dla swojego ciała sposób czy jednak mówisz, że sama jesteś ,,świnią" oraz nie rozumiesz jak można się tak bardzo objadać?
Jeśli to nie jest jedna wielka hipokryzja to ja już nie wiem co.
Zachęcam do kulturalnej i w miarę możliwości inteligentej debaty. Sekcja komentarzy jest wasza.
74 notes · View notes
shieldkeeper · 15 days
Text
Tumblr media
Writing Prompt: Morsel Word Count: 774 (Voidsent AU) ---> masterlist
Deep within the dark depths of the void were a whole world’s worth of voidsent. Malignant creatures who’s worth surmounted to their power and how much they controlled within their grasps. The more power you had, the more land and other voidsent were under your control. Those at the top could even have it in them to have their own domain seeping with their power… those that were not to be so easily trifled with.
Serphiantis was one of those few who were teeming with power. His domain a perfect habitat where he ruled in deep depths of dark murky waters. Voidsent who thrived in such waters also sought to thrive in his domain where they could not be so easily defeated—not when they could manipulate such a world to their advantage against your typical land reliant enemy. And manipulate the domain Serphiantis did… nigh impossible to be defeated should one dare to try.
However, his hunger for more power could not be satiated. He desired to claw his way into the Source much like any other voidsent. To sup upon bountiful aether and cause untold havoc among that mortal realm. This dark prince of a voidsent desiring only the best of the best as well—he would not answer the call lest there were royal blood up for grabs. A summoner worth forging a pact that could benefit him greatly and his peculiar tastes.
Before the War of the Magi would come to fruition in its entirety, twas a time where the voidsent were being summoned left and right to prepare for their feast. Serphiantis bided his time and awaited for the moment he had always been waiting for. To hear the call of a powerful summoner with the blood fit for royalty. To have his moment where his power would grow to even greater heights.
That call came from an absurdly rare point of contact. From Nym of all places. That in itself was a temptation impossible to ignore. A place wholly untapped by Mhach and one that could tip it ever further in their favor. Then… he smelled it. The summoner… or someone near the summoner… had what he had been waiting for. That undeniable aroma of potential power.
He clawed his way through that void portal which called upon him. Practically licking his lips as he traveled to that point betwixt worlds and entered the fabled Source. Arriving upon a world he had yet to know.
On his arrival… before him was a mysterious summoner. One who did not interest him in the slightest. Though there was bountiful aether surrounding this woman, she was of regular stature. Someone who wouldn’t get him far at all.
Nay. He sensed something far more delectable nearby. Hiding in the surrounding brush and thinking themselves invisible to his senses. Hah! Serphiantis marked the hidden princess easily as he turned her way. Something that the original summoner noticed all too late as he made a break and slithered the opposite way.
“Princess, please stand back…!” The summoner cried out as she tried to regain the voidsent’s attention—but to no avail as a sinister sneer ripped across his features.
“Royal blood! I sense it! And I would have of it my all!”
In a flash, it seemed as though Serphiantis swam through the air as it raced towards a miss Mylili.
The moment the voidsent descended—the pact was sealed. No longer confined to the voidsent world as he reached into the depths of Mylili’s soul… only to find himself incredibly wanting as there was but the smallest pool of aether. None worth gorging on… and definitely not enough to supply his thirst for power nor making use of his otherworldly abilities. The voidsent seethed as he let out a foul cry.
“You witches deceived me…!”
He had been tricked. Him… the most calculating of voidsent who had waited the longest for this moment. Fooled with the scent of royal blood. The girl couldn’t contain his presence either. His power far too much that it nearly drowned her essence out. The pact had been formed, yet he could not merge fully within her soul. Practically forced to retain his outside form with no place to go.
“Serves you right…” The princess muttered before slipping into unconsciousness. Which sent Serphiantis into a wild rage.
There was nothing he could do. In fact, he had been caged here. In the dangerous land of Nym where his kind were unwelcomed. Forced to make do with so tiny a morsel that left him so, so wanting.
Serphiantis would make this young princess’s life a nightmare worth reckoning for.
7 notes · View notes
driffting · 2 months
Text
NOGI REVEAL
Odkąd pokonałem czerwone kropki (aka zapalenie/podrażnienie mieszka wlosowego) dzięki zaleceniu @fragilebabydolly
A zapisała mi mianowicie peeling z soli i żelu do mycia co 3-4 dni przed goleniem i dodatkowo aplikowanie balsamu po goleniu dla skory podrażnionej.
Po około 5-6 cyklach Peelingu -> golenia *delikatnie z włosem, włoski zmiękczane maską do włosów -> balsam nawilżający praktycznie nie mam czerwonych kropek - pojawi się parę to zniknie do rana.
No i moi widzowie, to miało na mnie ogromny wpływ - kupilem sobie 4 pary shortów z lumpa damskich - moja mama najpierw zareagowala dosc okropnie, ale tez chyba myslala ze one są odsłaniajace pośladki (kompletnie nie wiem dlaczego tak pomyślała, poza tym nie mam aktualnie fajnych żeby odsłaniać, jakybm mial to do rozważenia)
Gdy mialem 17 lat i nosiłem sukienkę którą sobie kupilem w HM gdy zostawałem sam w domu, biegalem sobie od lustra do lustra, piłem FRESCO - czułem wewnątrz siebie coś takiego, taką radość którą czułem tylko mając na sobie damskie ubrania - taka naturalna radość bijąca z wnętrza mnie.
(to nie post o mojej historii eksperymentownia z płcią)
ale no poźniej przestałem sie przebierac w sukienke i wydawalo mi się że mi wystarcza i zadowala mnie to że będę facetem z nogami chudszymi od wszystkich koleżanek w klasie a potem na roku i ogolnie w moim otoczeniu, że mylą mnie codziennie z kobietą na ulicy czy w sklepach itd, myslalem ze tranzycja w polsce jest niemozliwa nie umialem sobie tego wyobrazić.
w pewnych okolicznosciach rodzice sie dowiedzieli o tym przebieraniu ale to była nerwowa atmosfera (dragi tez byly) no i mi sie wydaje ze nie byłem tego swiadomy ale z powodu obaw oraz tego jak zareagowali rodzice wtedy postanowilem nieswiadomie porzucić te eksperymenty i powiedzialem sobie ze ja nie chce mtf/tranzycji/być kobieta
no i pod koniec 2023 miałem oświeecnie - że to jednak jest mozliwe w polsce, że skoro juz mnie ludzie mylili to zasadnioczo juz bylem kobieta społecznie (idk jak to dla was brzmi ale nie skupiajcie sie na tym bo po prostu nie umiem tego najlepiej opisać).
No i teraz biegam już jakis czas przy świecącym słońcu (twarz chronię kremem CERAVE SPF50 nawilżającym dodatkowo skórę żeby się nie spalić i nie zniszczyć cery) moje nogi złapały minimum koloru (chce być piękną bladą koreanką ale ja dosłownie nie nosiłem krótkich spodenek z 10 lat i miałem je tak chorobliwie białe, a dodatkowo widac bylo sporo niedoskonalosci na nich + te czerwone kropki + włoski nawet po goleniu u mnie widać z bliska)
Gole sobie też przedramiona wiem że kobiety tak nie robią tzn nie ma reguły ale nie wszystkie zdecydowanie. Ja golę bo to trwa sekundkę u mnie, a jestem jednak facetem który chce wyglądać jak kobietka no i bez włosów mam delikatne przedramiona, aksamitną skóre (jeszcze nwaet nie zdążyłem wspomnieć że kosmetyki CERAVE mi tak wygładzily cerę twarzy, skórę na nogach i rękach że to jest kosmos jakiś jaka jest miękka i gładka nie wiedzialem że moja skora ma możliwość być aż tak cudna serio nie wiedzialem ze mnie to omija), na przedramionach mam pieprzyków kilka tak z 10 i nie moglem się przyzwyczaić do tego jak wyglądają moje nogi i ręce - że nie są idealnie gładkie jak po filtrez na ig czy cos :D
Ale po pierwsze złapały trochę słonca i nogi i ręce po drugie minęło z miesiac moze 1,5 i przez ten czas się gapiłem na kobiece przedramiona XD (nie jak creeep), jakby ja wiem ze skora nie jest idealnie gładka, ma pory i rozne kropeczki i tak ma kazdy czlowiek, ale musicie zrozumiec nie widywalem skóry na nogach i rękach bo faceci maja wlosy dosc gęste no i po prostu nie wiedzą jak wyglada ich skóra, teraz już przyzwyczaiłem się + nie mam tych kropek czerwonych + skóra jest TURBO gładka dzięki CERAVE
I nosze sobie shorty i wrócilo to uczucie co gdy nosiłem sukienke po domu (nosze na dworze jako spodenki moje) tak jak inne babeczki w to słońce pokazuje moje nogi w shortach króciiutkich i czuje sie tak cudooooooooownie, to prawda moje nogi nadal muszą schudnac ale sam fakt ze nosze sobie damskie ubranie i wygladaja kobieco tak mnie cieszy że mi to poki co starcza i jakos jestem wstanie zaakcpetowac te UDA...
A dodatkowo ćwiczę od 2 tygodni poza bieganiem i mocno mi się wysmukliły te nogi (ręce i brzuch tez) i po prostu mimo tych samych kilogramów widzę super różnice i czuje się świetnie, czasami mijając lustro lub okno perspektywa mi lekko pomoże i wygladają serio czadowo,
jaram sie chodząc na dworze doslownie gapie sie na swoje nogi i stawiam kroki i to mi sprawia radość :D (dziwne? masz problem? - spoko - dla mnie to źródło samej czystej radosci)
Tumblr media
To jedne ze spodenek, czarne z lekkim wzorkiem mam jeszcze jasny jins ktore nosilem na dworze z tydzien juz, ciemny jins nienosilem jeszcze (wysoki stan) i takie czarne basic dosc - tam najbardziej widac grubość ud totalnego ulańca krowy prosiaka piggera prosiakusa...
Tumblr media
tutaj te jasne jinsy
ogolnie przypomne tylko że w tym poscie nie chodzi o chudosc nóg no bo nie schudlem praktycznie (cos tam spada ale akurat mam tyle kwasu mlekowego i podejrzewam wody w mięśniach że widzę na wadze więcej. Pomimo że wczoraj w ciagu dnia po bieganiu bylo 60,4 to rano dzis zamiast sub 60,0 bylo 62... a nie bingowalem
Otrzymalem juz komplement od fragile na pw i faktycznie to zdjęcie w czarnych spodenkach mi sie w chuj podoba zajebiscie tam wyszly mi te nogi <3
Kurde serio tak sie sobą cieszę mimo tego ile mam kg (zresztą no ja zawsze tylko dla celow estetycznych chcialem schudnąć i nadal chcę po prostu wlasnie np wygladac tak w shortach z kazdej perspektywy caly czas i aż do konca dlugosci uda!
8 notes · View notes
0fatboy0 · 3 months
Text
To jest okropne ze ja mam dosyć duże kości i nigdy moje ręce nie będą wyglądać jak thinspo. No chyba że lekarze się mylili
19 notes · View notes
shakespeareclqssica · 1 month
Text
Nie udało ci sie osiągnąc twojej ugw a wakacje? a może nawet przytyłaś świnko?
Przypominam że zaczyna sie robić zimniej więc będziemy mogli ubierać duże bluzy i baggy spodnie wtedy może nikt nie zauważy że straciłaś kontrole....
pod warstwami grubych i za dużych ubrań nasze ciała będą coraz chudsze,coraz bardziej kościste i zimne,a na następne wakacje pokażemy im wszystkim że sie mylili,że jesteśmy lepsi...chudsi
Tumblr media
6 notes · View notes
rozoweniebo · 1 month
Text
☆ TW MEANSPO ☆
.
.
.
.
.
.
.
.
xddd ty znowu po binge? ojoj jak mi przykro że gruba świnia się pohamować nie umie xddd ej ja serio nie moge z ciebie, nie wiem dlaczego ty nie chcesz się zmienić i udowodnić tym wszystkim którzy ci sprawili przykrość ze względu na twoje ciało że się mylili xd te twoje ogromne fałdy tłuszczu wylewają się kiedy tylko siedzisz a ty dalej nic z tym nie chcesz zrobić i wpierdalasz bez opamiętania tłumacząc się 'oo miałam binge' sringe xd może w końcu pora nauczyć się samokontroli? tak się żalisz, płaczesz w poduszke przez to ile wpierdolilaś i jak gruba jesteś i zamiast coś z tym zrobić ty dalej wpierdalasz bez opamiętania. spokojnie świnko jedzenie ci nie ucieknie a tłuszcz z twojego braku samokontroli pozostanie z tobą już na zawsze.
3 notes · View notes
lekkamalacma · 2 years
Text
Motylku,
Udowodnij, że się mylili.
113 notes · View notes
fat-butterflys · 4 months
Text
Jednak faktycznie wszyscy co mówili że jestem gruba,brzydka czy beznadziejna mieli rację....nie mylili się co do mnie. Jestem po prostu chodzacą katastrofa....zawsze wszystko spierdole xd
5 notes · View notes
mylily0-0 · 7 months
Link
Chapters: 1/? Fandom: Percy Jackson and the Olympians & Related Fandoms - All Media Types Rating: Teen And Up Audiences Warnings: Creator Chose Not To Use Archive Warnings Relationships: Luke Castellan/Original Female Character(s), Luke Castellan & Annabeth Chase, Luke Castellan & Annabeth Chase & Original Female Character(s), OC/OC Characters: Luke Castellan, Percy Jackson, Annabeth Chase, Kronos, Grover Underwood, Apollo (Percy Jackson), Hermes (Percy Jackson) Additional Tags: Enemies to Friends to Lovers, Friends to Enemies, potential angst, a little fluff, Im not sure how its fully gonna roll out yet, Theres a good chance someones gonna die, tragic backstory, every character needs a tragic backstory okay, How Do I Tag Summary:
Leilah grew up moving from foster home to foster home, getting taken in and abandoned more times than she could remember. She was told her mother died during her birth, and her father was unknown.
But shockingly enough, that isn’t her biggest concern. She was more worried about protecting Annabeth, a young runaway she found and took in. They stuck together, keeping each other safe.
She thought her Annabeth, were the only one like this, until they ran into other runaways and found out they were like them too. Some others… different… like them.
And one of them was such a jerk.
2 notes · View notes
justyokorebirth5 · 8 months
Text
chyba mazarzeniem kazdej czarnej owcy w rodzinie jest udowodnienie wszystkim jak bardzo sie mylili ze dali na nas krzyżyk ale w rzeczywistowsci niestety tak sie nie stanie z dnia na dzień coraz bardziej żyć mi sie nie chce
2 notes · View notes
Text
Co się wydarzyło w Miłowie...
Tumblr media
Już od dawna miałem ochotę gdzieś wrzucać swoje historie jakie wymyśliłem w swojej rozgrywce w Sims 2, ale jakoś nigdy nie miałem gdzie. Dopiero dziś pomyślałem, że "hej czemu by nie stworzyć swojego tumblr'a gdzie bym o tym pisał?" i tak oto siedzę i to piszę xd. Generalnie robię to dla siebie żeby mieć gdzieś zapisane te historyjki chociaż nie wiem jak długo będę aż tak w to zaangażowany na razie mam wenę. Tak więc będę postować swoje jakieś chore historie jakie wymyśliłem grając w Miłowie (czyli najbardziej basicowym otoczeniu) podczas mojej rozgrywki turowej. Zanim jednak zacznę opisywać obecne wydarzenia muszę wyjaśnić 1. jak gram 2. co się już wydarzyło, bo już trochę tam grałem.
Jakby ktoś nie wiedział czym jest rozgrywka turowa to śpieszę z wyjaśnieniami. Sims 2 ma to do siebie że w odróżnieniu od Sims 3 i Sims 4 nie ma tam postępu historii w rodzinach w których nie gramy (co prawda bez modów trójka i czwórka też praktycznie nie mają, ale wiecie o co chodzi), więc aby ten postęp w nich ruszyć gra się całym otoczeniem po kolei w każdej rodzinie określoną ilość dni. Takie są podstawowe założenia, ale oczywiście każdy gra jak chce. Ja gram tak już od bardzoooo dawna mam system czterodniowy, czyli w każdej rodzinie gram 4 dni itd. Każdy dzień liczę jako jeden rok życia, żeby móc liczyć ile lat mają simowie (to tego używam tego moda: https://modthesims.info/d/627910/new-lifespan-1-day-1-year.html). Gram z modami i custom contentem, ale jest ich za dużo żeby wymieniać. Mam system wysyłania na studia, wybierania aspiracji i tego ile dana para może mieć dzieci, ale może zrobię o tym kiedyś osobny post (czyli jak będzie mi się chciało xd). Gram po polsku, ale w tym Miłowie nazywam simów po angielsku. Myślę, że to tyle. Miało być krótko i zwięźle a wszyło jak zwykle.
Natomiast jeśli chodzi o to co się wydarzyło, to tu będzie dużo opowiadania, bo obecnie jestem na 9 turze i po 8 skończonych czyli minęły 32 lata. Nie ma się jednak co martwić bo większość oryginalnych simów nadal żyje, więc się jakoś mam nadzieje bardzo nie pogubicie xd. Zaczynajmy historyjkę, weźcie coś do jedzenia i picia, bo chwile tu posiedzimy...
Goth (Ćwir)
Tumblr media
Zaczynamy od najbardziej ikonicznej rodziny, czyli oczywiście Ćwirów. Sytuacja z ślubem Kasandry i Dona skończyło się tak, że Don nie uciekł i do ślubu doszło. Jednak nie było to jedyne zawarte małżeństwo tego dnia. Mortimer stwierdził, że nie ma nic do stracenia i ożenił się z Diną. Więc sytuacja była trochę napięta: dwa małżeństwa a w nich Don i Dina, którzy mają ze sobą romans i nie mają planów go porzucać. Aż się prosiło na jakąś dramę xd. Kasandra z Donem doczekali się córki Helen. Wszystko było w miarę w porządku. Kasandra pracowała i spełniała się jako matka, Mortimer korzystał z życia, Aleksander dobrze dorastał, Don romansował z Diną, a ta wydawała majątek Ćwirów. Jednak cała ta sielanka się w końcu skończyć i stało się to dzień śmierci Mortimera. Był to smutny dzień dla Kasandry i Aleksa, jednak dla Dona i Diny to nic nie znaczyło. Nawet więcej myśleli że teraz mają więcej swobody. Mylili się. Kasandra przyłapała ich na zdradzie, rozwiodła sie od razu z Donem i kazała Dinie iść tam gdzie raki zimują. Po tym Kasandra została sama z małą Helen w willi Ćwirów (Aleks był już na studiach), jednak nie trwało to długo, bo zaczęła romans z Panem pokojówką. Romans, który skończył się drugim ślubem rozwódki. Szczęśliwcem okazał się Dorian Bakersfield (za nic nie pamiętam jakie jego imię było po polsku) i razem mają bliźnięta James'a i Mary. Obydwoje są już po studiach, a co się stało z Helen to do niej wrócę w innej rodzinie. Jeżeli natomiast chodzi o Aleksandra to ożenił się z Ivy Copur (Jolantą Kostur) i razem również mają bliźnięta Evę i Evandera. Do Diny również wrócimy.
Caliente
Tumblr media
Jako że Dina była dość ważną częścią historii Ćwirów wypadałoby powiedzieć coś o jej siostrze - Ninie. Życie Niny po wyprowadzce siostry nie było jakoś bardzo skomplikowane, a raczej nie byłoby, bo oczywiście druga siostra Kaliente też miała romans z Panem Lotario. Ich częste schadzki skończyły się tym, że Nina z nim wpadła. Urodziła syna Caspiana i od tamtej pory skończyła z romansami i skupiła się na dziecku i pracy w tańcu. I w sumie to tyle. Jej syn obecnie jest po studiach i nie dawno znalazła sobie nowego partnera, z którym nie ma dziecka, ale będzie z nim już do końca życia. Do tego jeszcze weszła na szczyt kariery, więc jej życie nie jest jakieś najgorsze.
Lothario
Tumblr media
O Donie wszystko co miało być powiedziane to już zostało. Po rozwodzie wrócił do swojego domu i nie wie, że ma dziecko z Niną, bo mu nigdy tego nie wyznała. Kontakt ze swoją córką miał cały czas. Ze nikim się nie związał na stałe. Miał romans od początku z Kasią Langerak ale Kasia szybko to ukróciła po tym jak straciła pracę, ale o tym zaraz opowiem.
Pleasant (Przyjemniaczek)
Tumblr media
Teraz przechodzimy do największej patologii xd. W tej rodzinie oczywiście nastąpiło do rozwodu Marysi i Daniela po tym jak Daniel zdradził ją z Kasią. Marysia się wyniosła do rodziców, a jeśli chodzi o bliźniaczki to szybko poszły na studia. Do Daniela wprowadziła się Kasia, ale nie została z nim po tym jak się zorientowała, że rozbiła małżeństwo za to znalazła sobie kogoś innego, ale o tym oczywiście opowiem później. Daniel jednak zalazł sobie kogoś innego. Tak się złożyło, trafił na pewną młodą i piękną blondynkę, która dopiero co pochowała męża. Była to oczywiście Dina. Dina po prostu ma talent do znalezienia wyjścia z najgorszej sytuacji (mniejsza o to, że tymi wyjściami okazują się starsi i w miarę majętni faceci). Daniel jednak nie chciał poprzestać tylko na jednej kobiecie, a ona mu powiedziała, że nawet nie muszą brać ślubu i jest w stanie przymknąć oko na jego wybryki jeśli otworzy dla niej salon fryzjerski. I tak oto Daniel robi co chce a Dina przeprowadza metamorfozy na całym mieście i jej biznes już jest na 8 poziomie. Mają też wspólną córkę Valentinę. Bliźniaczki poszły każda w swoją stronę. Liliana zeszła się oczywiście ze Szczepanem i mają syna Dylana. Andżelika zerwała z Damianem po tym jak go wyrzucili ze studiów i znalazła sobie innego faceta Conory'ego (sim którego sam zrobiłem) i mają razem dwójkę dzieci syna Bradley'a i córkę Lacey. Po śmierci Próchnów, z którymi Marysia mieszkała wprowadziła sie do niej Andżelika.
Dreamer (Marzyciel)
Tumblr media
Czas na Marzycieli. Jak już wiadomo Szczepan ożenił się z Lilianą i mają syna. Dariusz dał sobie spokój z Kasandrą po tym jak ta wyszła za Dona. Stwierdził, że nie jest ona warta jego czasu. Jednak nie skończył z szukaniem miłości i zakochał sie w Kasi Langerak. Nie wiem po prostu oni tak dla mnie pasują do siebie, że musiałem ich ze sobą połączyć. Więc są szczęśliwym małżeństwem i doczekali sie córki Doroty (tu spolszczyłem bo jak mam napisać Dorothea'i???). Darek cały czas maluje, Kasia pracuje w oceanografii a Dorota wróciła dopiero ze studiów. I tak sobie żyją.
Broke (Biedak)
Tumblr media
No i tyle by było z płynnych przejść. Jeśli chodzi o Biedaków to po kolei. Damian został wyrzucony ze studiów przez co go rzuciła Andżelika ale znalazł sobie inną partnerkę. Jest nią Stephanie (znów simka, którą zrobiłem ja) i razem mają jedną córkę Barbarę. Od wyrzuceniu ze studiów Damian nie ma kontaktu z matką. Błażej poszedł też na studia i je zdał. Poznał tam swoją żonę Kunegundę i razem mają syna Ethan'a. Dzieciak z ciąży to też był syn i nazywa się Stephen. Poza tym Balbina wyszła za mąż po raz drugi z miastowym, którym jest Komei Tellerman (Kazimierz Siodełko). Razem mieli kolejne dziecko tym razem jednak była to dziewczynka Rachel. Ogólnie nazwiska Biedak/Broke prawie nie ma. Damian i jego rodzina mają ale zniknie jak Basia wyjdzie za mąż. Błażej i Stephen natomiast wzięli nazwiska po żonach, a Rachel już jest Tellerman.
I skończyły mi sie obrazki dla reszty rodzin xd. Poradzę sobie bez nich.
Burb (Hak)
Hakowie wiedli dość zwyczajne życie. Mają drugie dziecko, syna Jacob'a, który to właśnie ożenił się z Helen (tą od Kasandry i Dona, jakby ktoś zapomniał). Jeśli chodzi o ich starszą córkę to Lucyna wyszła za gościa ze studiów Michała Strzałkę (to sim z jednej z rodzin na studiach) i razem mają aż trójkę dzieci starszego syna Thomasa i bliźnięta Jules i Oliviera. Ogólnie to Lucyna klepie niezłą biedę xd.
Poza tymi rodzinami mam jeszcze trzy inne, o których wypadało by wspomnieć chociaż. Nie są to rodziny z oryginalnego otoczenia po prostu takie, które powstały z takiej albo innej przyczyny.
Bella
Coś czego nie poruszyłem u Ćwirów czyli temat Belli. Jeśli chodzi o nią to została porwana przez kosmitów i przez nich zapłodniona aby mogła stworzyć według nich idealnego kosmitę, który będzie mogł być ich władcą. Jednak w jakiś sposób uciekła im z dzieckiem i zaszyła się w tej opuszczonej chacie w Miłowie. Dziecko to dziewczynka o imieniu Asteria. Potem Bella umarła zaraz przed staniem się emerytką (uznaje że przez tak długi czas zabijały ją to co kosmici w nią wpakowywali) i mała została sama. Koniec końców Asteria zaadaptowała się w życie na Ziemi i chce założyć zwykłą ziemską rodzinę z Sthephen'em.
Gniot (Flexor)
Maks Gniot to sim, który mieszkał z mężem Lucyny na studiach, wiec pomyślałem, że można go też wprowadzić skoro są przyjaciółmi miałoby to sens. On sie ożenił też z Trish - simką, którą sam stworzyłem i mają syna Scott'a.
Stickman
Ta rodzina już jest ostania i powstała przez przypadek. Błażej na studiach miał dwie dziewczyny, z którymi coś tam kręcił, więc podobnie jak z Maksem stwierdziłem ze sensowne będzie, żeby ta Katherine też wprowadziła się do miasta. Wyszła za jakiegoś innego NPC'a i mają syna Christophera.
To tyle. Pisanie tego zajęło o wiele za długo, ja jestem wyczerpany i mam już na dziś dość, ale wiem, że ten post był potrzebny. Teraz można na luzie posuwać historię miasta. Obiecuję, że już nie będzie żadnych TAK DŁUGICH postów.
2 notes · View notes
indissolubiles · 2 years
Text
"nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili, nie czekaj ani chwili dłużej"
-Paktofonika "Nowiny"
7 notes · View notes
shieldkeeper · 6 months
Text
Tumblr media
Lalapril Day 10: "Silence" (Voidsent AU)
Mylili is plagued by the overbearing presence of Serphiantis, a voidsent summoned to forge a pact but accidentally veered off course. Now they're stuck together--or rather she's stuck with him who is anything but silent!
---> masterlist
9 notes · View notes
m-i-m-m-i-e · 1 year
Text
Czy na tym świecie zawsze muszę być sama?
Codziennie budzić się i zasypiać bez jakiegoś kompana?
Czy idąc na spacer muszę widzieć szczęśliwych ludzi?
Wiedząc, że ja sama nie mam na co się łudzić?
Czy wszyscy jednogłośnie w końcu stwierdzili?
Że jednak bardzo się co do mnie mylili?
I powoli odchodząc tak samo jak mama
Spowodowali, że znowu jestem sama.
★mimmie★
2 notes · View notes
parnoa474 · 1 year
Text
Udowodnij im, że się mylili. Niech żałują każdego razu, każdej chwili, kiedy to ciebie spławiali przez twój wygląd.
(*notka do mnie*)
5 notes · View notes
idcaml · 1 month
Text
Coraz częściej czuję, że moje życie nie potrwa długo, jakby nicość wypełniała każdy mój dzień, tłumiąc wszystkie pragnienia i nadzieje. Marzenia, które niegdyś tętniły życiem, teraz zdają się być tylko odległymi wspomnieniami, martwymi jak cienie dawno minionych dni. Cele i plany, które kiedyś dawały mi siłę, teraz jawią się jako pustka bez sensu. Trwam w tej egzystencji, trzymając się kurczowo życia innych, bo moje własne wydaje się bezcelowe. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że tak właśnie potoczy się moja droga – że moje ambicje zgasną, a ja sama stanę się jedynie cieniem dawnej siebie, tą "brzydką, grubą dziewczyną" bez przyjaciół.
W młodości wierzyłam, że zmienię się, że udowodnię innym, jak bardzo się mylili. Wyobrażałam sobie, że kiedyś osiągnę coś wielkiego, że zadbam o siebie i sprawię, że ludzie w końcu zauważą moją wartość. Marzyłam, że stanę się kimś wyjątkowym, że zasłużę na uwagę, miłość, przyjaźń – na to, by ktoś pomyślał „nie mogę bez niej żyć”. Ale teraz, mając 22 lata, widzę, że nic się nie zmieniło. Nadal jestem tą samą dziewczyną, bez zębów i bez przyjaciół, siostrą żyjącą na utrzymaniu chłopaka, córką, która niczego nie osiągnęła, tą dziewczyną, której zawsze wstyd było przedstawić innym.
Myśli o przyszłości stały się ciężarem, a jedyną ulgę znajduję w marzeniu o zatraceniu się w nicości, w zniknięciu bez śladu, by już nikomu nie przeszkadzać. Chciałabym przestać myśleć, poczuć spokój, ale nawet to wydaje się poza moim zasięgiem.
~ 17.08.2024
1 note · View note