Tumgik
#rozdział I
geminipdf · 4 days
Text
czesć to ja najwieksza entuzjastka L4 w polskiej polikule
Tumblr media
9 notes · View notes
enfinizatics · 7 months
Text
Tumblr media
that was a nice read
3 notes · View notes
szczylpierdolony · 10 months
Text
czytam świat bez kobiet agnieszki graff i szło jej tak dobrze aż do tego rozdziałów o urodzie ughhhhhh
4 notes · View notes
azotowanie · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
jeszcze nie jestem pewna z czym ten wzrastający czas czytania koreluje ale, z czymś na pewno i to jest albo spadająca jakość albo spadająca ilość ciekawych żeńskich bohaterek. ewentualnie jest jeszcze sekretna trzecia opcja: z oboma
0 notes
grzybjek · 20 days
Text
the famous "Migawka" WIP word doc
Hello, hi, good evening. If youre following me for some time now you might know that for a year now ive been trying to write a book about my characters that i draw often. I gave up about 9 months ago due to school, stress and my graduation. During that time my idea for the whole story changed and my interests have shifted- and if not my pure curiosity a few days ago, the whole 40-something word doc I wrote would never be seen by anyone besides me.
While writing my newest project I opened my word doc just to see how I used to write a few years back and I realized that, well, its not as bad as I made it out to be. I was so terrified to share it even with my friends, and now i know there was nothing to be so afraid of. I think some parts of the story are worth sharing since its a insight into my ocs' universe. Unfortunately, the whole doc is in polish only. So ill just switch to writing in polish.
Obecnie chcę, aby mój projekt "Migawki' był znowu o czymś trochę innym- nie żałuję pisania tych czterdziestu stron, bo nauczyło mnie to, że chyba jednak wolę mieszać pisanie ze sztuką. Mój nowy pomysł pewnie ukaże się w formie komiksu, bloga, czegokolwiek, co ma w sobie rysunek. Nie chcę jednak, aby to, co zrobiłem, poszło do kosza. Uciąłem więc około. 20 stron, poukładałem te najlepsze i najbardziej personalne, a tutaj jest słynny word doc, który na potrzeby tumblr musiałem przeformatować w google doc:
https://docs.google.com/document/d/1K4X3tAHqPfnpM99h3cEjnW_QAdpFHMuI8b6su0_NiEc/edit?usp=sharing
Zanim jednak ktokolwiek go dotknie, chcę trochę zaprezentować lore postaci, o których w ogóle pisałem.
Tumblr media Tumblr media
Bianka, Antek i Gabriel byli moimi oczkami w głowie przez cały rok 2023. Historia miała wtedy opierać się na Gabrysiu, który był fotografem, ale takim zagubionym i żyjącym ciągle wydarzeniami z przeszłości, że w końcu nauczył się manipulować czasem. W word docu są dwa rozdziały poświęcone właśnie temu, miały to w ogóle być dwa pierwsze rozdziały całej powieści. W końcu dropnąłem ten pomysł i uznałem, że chyba nie chcę bawić się w nadprzyrodzone zjawiska- a najwyżej nie w tym projekcie(hehe). Nie będę jednak rozpisywać się nad fabułą bo z perspektywy czasu jest to zwykłe coming of age story z smaczkiem polskich bloków i szarej jesieni. Zalinkuje za to tablice na pintereście so you get the vibe
https://pl.pinterest.com/meooooooooowwwww/~/
Za to rozdział z imprezy, który pojawia się na samym początku word docu, nawiązuje do tego rysunku z marca 2023!
Tumblr media
fuckass drawing ale przez ten rysunek chociaż pamiętam, kiedy napisałem ten rozdział. Jest to chyba w ogóle pierwszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałem.
Reszta rozdziałów to jakieś urywki, krótkie sceny, które chyba mają sens bez tłumaczenia. Daję je tam, aby mogły zaprezentować nastrój całego projektu. A najwyżej to, co starałem się osiągnąć poprzez pisanie ich. Pojawiają się w nich takie postacie jak Helena i Nastka, czyli;
Tumblr media Tumblr media
Również w moich poprzednich postów. Moje bibunie.
Następnym razem kiedy będę wstawiać cokolwiek związanego z tymi postaciami, będą one w projekcie pod inną nazwą. Nie wiem jeszcze jaką, w sumie lubię tą, ale chcę oddzielić je od tego co napisałem w trzeciej klasie liceum. Nie zostawię tej historii tak o, bo jest ona dla mnie ważna i mam nadzieję, że poprzez wstawienie tych 20 stron przełamię się, aby częściej wstawiać rzeczy, które nie są tylko rysunkami. No i mam nadzieję, że komuś się to spodoba. Peace!<3
Tumblr media
53 notes · View notes
lekkotakworld · 2 months
Text
Podsumowanie lipca
Dawno nie robiłam podsumowań, tak się na to cieszę haha Czerwiec i lipiec były trudnymi miesiącami. Przepełnione stresem, mnóstwem pracy. Czy było warto? Chyba tak, choć może nie do końca musiałam nad tym wszystkim tak bardzo się spuszczać. Ale cóż, zamykam pewien rozdział w życiu i rozpoczynam kolejny.
Osiągnięcia i inne fajne wydarzenia:
Miałam absolutorium 😁
Ukończyłam Wydział Architektury Politechniki Poznańskiej
Obroniłam tytuł magistra inżyniera architekta
Przeprowadziłam się z powrotem do domu
Obejrzałam The Bear (swoją drogą zajebisty serial, polecam)
Przeczytałam powtórnie Dziewczynę z pociągu (cud, że zdążyłam zapomnieć kto jest mordercą i znów mogłam przeżyć tą historię z dreszczykiem emocji i strachu, ugh super książka, wrócę do niej znowu) - to też oznacza mój wielki powrót do czytania książek, nareszcie 😮‍💨
Odwiedziłam rodzinne miasto mojej współlokatorki i nawet u niej spałam 🤭
Utrzymuje wagę 63-64 kg
Nie zarwalam ani jednej nocki (zdarzało się, że szłam spać koło 5, ale nie zdarzyło się, żebym nie spała wcale, zawsze było to minimum 3-4 godziny)
Przedłużyłam oddanie pracy mgr o tydzień..
Mam ugadaną pracę w biurze, pozostaje podpisanie umowy, ale zaczynam od 1 sierpnia 🤞
Pozbyłam się części ubrań (choć dalej mam ich ogrom, ale części daje szansę do końca roku, jak nie ubiorę to out)
Powróciłam na Tumblr i mam nadzieję, że teraz będę już tylko częściej 🤞
Potknięcia i inne bolączki:
Zaliczyłam mocne załamanie nerwowe
Wróciły złe myśli, wpadam w bardzo zły nastrój
Trochę rozwaliła mi się dieta i jem dużo śmieci - choć powoli wracam na dobre tory
Ważę się dwa razy dziennie...
Cele na sierpień
Zaczynam pracę w biurze projektowym!!! Już na stałe 🤞
Zrobić generalny porządek w swoich rzeczach (nie mam na myśli tylko ubrań)
Przeczytać 2 może nawet 3 książki (najlepiej skończyć te zaczęte)
Pomyśleć nad aktywnością fizyczną i zacząć coś działać (bieganie, rozciąganie, rower itp.)
Ograniczyć ważenie się
Spróbować zejść poniżej 63 kg
Zadbać o zdrowie psychiczne
Pomagać jak najwięcej w domu
Czerwiec i lipiec były wymagające i trudne, ale powoli wychodzę na prostą i zaczynam już poważne dorosłe życie hah
30 notes · View notes
dawkacynizmu · 21 days
Text
sobota 31/08
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 1150
nie chciało mi się w cholere wstawać rano więc spałam 20 minut dłużej niż zazwyczaj, godzinkę po wstaniu zjadłam owsiankę z jogurtem i brzoskwiniami od chłopaka mojej siostry z działki są niesamowicie miękkie i pestka wychodzi niemal sama, nie trzeba się z nią napierdalać. w liście rzeczy do zrobienia miałam ogarnięcie kilku karter w dzienniku który prowadzę. miałam zrobić kalendarz do szkoły i taki tracker do sprawdzania różnych nawyków ale ostatecznie zrobiłam tylko to pierwsze xD jest przeznaczony wyłącznie na terminy jakichś sprawdzianów, ja naukę na jakiś test wolę zaczynać np. tydzień wcześniej i wtedy uczyć się 10 minut dziennie zamiast kuć całą noc przed więc taki kalendarz pomaga w planowaniu co mam danego dnia zrobić.
Tumblr media
proszę nie czepiać się moich plastycznych skillów
robiłam z mamą gołąbki które nie chciały się upiec, w oczekiwaniu dopadł mnie niezły głód, zjadłam jednego herbatnika i tak mi mózg wysłał sygnał by wziąść jeszcze kilka. szybko wycofałam się z kuchni, godzinę później przekąsiłam jabłko i śliwkę. dzisiaj sporo jadłam warzyw i owoców całego pomidora, paprykę, marchewki, śliwki. znowu mam problem aby się wypróżnić, ostatnio było to chyba w poniedziałek lub wtorek? jezu chyba będę jutro zmuszona wykorzystać patent z dwoma kawami.
potem wzięłam się za sprzątanie szafy, wyrzuciłam kilka bluz których nie miałam na sobie od dawien dawna i które często miały na sobie jakieś plamy nie do zmycia. moja mama oczywiście srała się że przecież szkoda to wyrzucić 😰 no nie wiem, ja wolę oddać to do kontenera z ubraniami niż trzymać aby zawadzało mi na półce. uparła się że coś tam odda mojej kuzynce, wątpię żeby to nosiła, ale niech robi co chce. zajęło mi to prawie dwie godziny, potem odkurzyłam cały dom i ledwie skończyłam jechałyśmy na cmentarz 😶 tam sprzątałyśmy kolejne dwie i dopiero wróciłam do domu. ogromna ilość grobów do ogarniania nam się nagromadziła, moja mama jest jeszcze pedantką więc nie jest to tak że tylko przetrzemy płyty nagrobkowe i adios ona serio nam to każe szorować od podstaw. uznałam że nie chce mi się iść już na żadny spacer chociaż mam tylko 3000 kroków, zrobię sobie jakiś trening polegający na chodzeniu przed snem i dobiję chociaż do tych 8000.
kończy się kolejny miesiąc, nie mam zbytnio co tu podsumowywać. pomiary zrobię w poniedziałek, pisałam ostatnio że mam to wrażenie jakbym trochę schudłam. przede wszystkim moja piżama zrobiła się luźna, jest w rozmiarze XS i wcześniej była taka na styk, teraz góra ciała trochę zwisa. możliwe że coś się stało w praniu, a ja się łudzę, nie mam pewności, dowiemy się w poniedziałek. przeczytałam w sierpniu tylko dwie książki Pacjentka i Szklany Zamek a także połowę Lalki. większym sukcesem było skończenie pisania opowiadania. 7 miesięcy, prawie 600 stron i mnóstwo godzin spędzonych przed laptopem, jaram się trochę swoją dyscypliną — kiedy zaczynałam miałam cel pisać 1000 słów dziennie i bardzo się tego trzymałam, godzina 21 oznaczała dla mnie siadanie do pisania. potem zapał lekko spadł ale dalej szło mi gładko, jedynie ten ostatni rozdział był okropny, może dlatego, że nie chciałam rozstawać się z historią. śniła mi się dzisiaj kontynuacja, stwierdziłam że na pewno będę pisać druga część tego dzieła ale potrzebuję trochę odpocząć od tworzenia.
poproszę o modlitwę w intencji moich jelit abym się wysrała w końcu
25 notes · View notes
Note
PROPAGANDA PRO-ROMANTYCZNOŚCIOWA
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
źródło: "Upiór. Historia naturalna" Łukasza Kozaka, rozdział "OK Boomer"
sorry za tyle tekstu ale nie chciało mi się przepisywać tego ręcznie w kąkuter i redagować XD
.
24 notes · View notes
niechciaana · 1 year
Text
Potrzebujesz dziś to usłyszeć:
Nie każda relacja w Twoim życiu zasługuje na cały rozdział. Niektóre kończą się po 1 akapicie i to jest okej.
216 notes · View notes
ineffablelvrs · 1 year
Text
"kiedyś ludzie niebinarni nie istnieli" ok jak wyjaśnisz to ze boleslaw prus nazwal rozdział w lalce ona on i ci inni... no właśnie smh 🙄
174 notes · View notes
tearsincoffe · 6 months
Text
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
[19.03.2024]
Nieobecności dają mi się we znaki. Zarówno lekcje jak i przerwy mogę opisać jedynie - zagubieniem. Podczas gdy mój świat staje w miejscu ograniczany do przytulnego kocyka oraz wszechogarniającej pustki emocjonalnej życie toczy się dalej. Każda lekcja to osobny wyrwany z kontekstu rozdział którego nie sposób ułożyć w powieść. Życie towarzyskie także zmyka mi przed nosem. Rozumiem. Pojawiam się i znikam niczym pewien niesławny Józek z piosenki Bajm. Odpisanie na błachą wiadomość stanowi dla mnie wysiłek. Znajomi nie mają obowiązku (powiedziałabym nawet powodów) aby zaprzątać mną sobie głowy. Do pariasa mi daleko ale uczucie wyalienowania owija mnie niby trujący bluszcz. Dlatego miło było wyjść na małe zakupy z kolegą. Pomijając aspekt nawracającego zakupoholizmu. Do dzisiaj mi wstyd za niektóre ubrania które, zaślepiona, uważałam za rewolucję świata mody - co najwyżej na wybiegu domu spokojnej starości, i jeśli uratowałabym całość wyjątkowo gustownym balkonikiem. Poszcze dzień drugi bez większych problemów. Myślę, że to dobry początek. Pozostaje mi mieć nadzieję, iż nie zużyłam całego zapasu bateri społecznej która w moim przypadku jest na paskudnie niskim poziomie.
SPOŻYTE: 0kcal
SPALONE: 370kcal
(Wynik zaczerpnięty z krokomierza oraz podzielony na pół)
BILANS: -370kcal
Chudej nocy Motylki! 🦋
40 notes · View notes
jazumst · 7 months
Text
Ile jest człowieka w człowieku?
Żeby Was chuj nie strzelił. Jest niedziela. Miałem dać sobie spokój z pracą, ale... Posłuchajcie:
Znów wielki urósł we mnie potwór. Ilość zewsząd otaczającego jadu pali moją duszę. To już nie są pojedyncze ukąszenia. Ja stoję w basenie wypełnionym trucizną, a nad nim unoszą się trujące chmury. Nie ma już możliwości ucieczki. Nie da się uodpornić. Czeka mnie porażka albo mutacja.
//
Szefostwo wraz, a jak, Kierowniczką wyświadczają wielkie świństwo Lerze. Rozchodzi się o to, że Lera z końcem tego miesiąca kończy u nas pracę. SWS zatrudnił dwie dziewczyny, o których może kiedyś, więc z powodu "nadmiaru" opierdalających się pracowników wysyła Lerę na MST. Ale nie jest to takie zwykłe zesłanie. On jej nic nie powiedział. Powiedział za to Kiero, która ma to trzymać przed wszystkimi, w tym Lerą, w tajemnicy. Ale Lery w poniedziałek ma już u nas nie być. Kiero jednak wygadała się Lerze, i zaleciła jej "zagadać SWS". SWS był, ale do Lery się nie odezwał. Ta żyje teraz w stresie, bo nie wie czy przyjść do pracy do nas w pon czy nie przyjść. Na MST w ogóle nie chce iść, bo ją tu prześladują, i SWS o tym wie. No i ona nie chce się dowiedzieć w ostatniej chwili. Sami rozumiecie. - Sytuacja jest na tyle chujowa, że Kiero użyła słowa "zbędna".
//
Od lat powtarzam tym kurwom pierdolonym, że ni chuj nie umieją w stosunki międzyludzkie. I niech mi o szczerości nie pierdolą, bo jak im zaprezentowałem rozdział szczerości w ich wydaniu to się śmiertelnie obraziły i złożyły na mnie skargę. Krótko mówiąc im wolno, tobie nie.
//
Jest wiele dziedzin w których ich hipokryzja i brak empatii budzą we mnie prawdziwą bestię furii i obrzydzenia. Wyciągnę tu na przykład gratis od przedstawiciela. Tam nie mówię o tych szmatławych, które oddajemy SWS. Za ten kawałek łacha zrobiła się afera, że wziąłem. Ale jak Kiero wynosi flaszki od przedstawicieli to jest dobrze. "Ona dostała". I chwali się tym, lepsza się czuje. Nie daj boże, że jednak ty coś dostaniesz.
//
O jak mi teraz brakuje brzegu morza! Bym mógł ulżyć sobie. Wywołać morski sztorm i oczyścić się z tego jadu. Z tej niechęci, z obrzydzenia, ze wzgardzenia. - Czuję to, niemal mogę to zobaczyć. Wręcz idę już po trupach niosąc sprawiedliwość ich księgi. I tego się boję.
Tak wielki urósł we mnie potwór.
12 notes · View notes
aentrilon · 8 months
Text
Mokushirou no Yonkishi rozdział 137 "Las Zazdrości i Lenistwa" RAW część 1
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
12 notes · View notes
skinny-poppy · 7 months
Text
13.02 RECOVERY
Cześć Kochani!
Dawno się nie odzywałam.
Postanowiłam skupić się na sobie, tak naprawdę chyba dojrzałam do ostatecznej decyzji o recovery.
Grudzień oraz początek stycznie nie były dla mnie łaskawe a zbyt mała ilość jedzenia nie poprawiala mojego stanu.
Narazie staram się jeść po 1500/1600 kcal ale nie jebię się jeżeli zjem więcej. Różnie wychodzą te dni,jednak mam nadzieję że uda mi się troszkę jeszcze troszkę zrzucić jednak tym razem zdrowo.
Odkąd jem i nie jestem ciągle rozdrażniona zaznałam pewnego rodzaju spokoju,nie czułam go od naprawdę dawna. Również zaburzenia odżywiania zabrały mi moją osobowość- strasznie się cieszę że mam okazję odryć siebie na nowo a może kiedyś pokochać?
Oczywiście czuje wyrzuty sumienia, jeżeli zjem 4k kalorii mam ochotę na następny dzień zjeść 500 aby się wyrównało-jednak to już nie jest droga którą chce podążać.
Pora zacząć nowy rozdział, przejść glow up wewnętrzny i odnaleźć się w tym pojebanym świecie.
Jutro walentynki..
Nawet jeżeli nie masz swojej drugiej połówki, postaraj się znaleźć w sobie mnóstwo miłości dla samego siebie.I pamiętaj. Jesteś wartościowy niezależnie od swojej wagi czy wyglądu.
11 notes · View notes
joracalltrise · 4 months
Text
"Bad Boy" - recenzja
A zatem, przyszedł ten wielki dzień. Po pół roku czekania dostaliśmy wreszcie upragniony rozdział o Levim. I choć od trzydziestego kwietnia do trzeciego maja praktycznie ŻYŁAM tematem, rzucając się na każdą nową opublikowaną stronę jak tytany na ludzkie mięso, to gdy całość nareszcie wyciekła, została przetłumaczona i przyszedł czas na podzielenie się wrażeniami…
Byłam w kropce.
No bo, z jednej strony nie chciałam wyjść na marudę, która tylko narzeka zamiast DOCENIĆ, że dostaliśmy COKOLWIEK, gdy mogliśmy dostać NIC.
Ale z drugiej strony… jednak troszeczkę się zawiodłam.
Ale po kolei. Najpierw seria pochwał, potem żalenie się.
Zaczynając od tego, co widać na pierwszy rzut oka – kreska. Jest fantastyczna! Przyznaję, że tęskniłam za stylem Isayamy. Autor AoT od zawsze miał talent do pokazywania zarówno brutalnych scen, jak i tych bardziej „statycznych”, emocjonalnych – jak chwytające za serduszko parzenie herbaty, pojawiające się w ostatnich stronach „Bad Boya”. Jedno spojrzenie w oczy młodziutkiego Leviego i byłam kupiona! Podobało mi się, że żałoba po mamie z początku była pokazywana w sposób umiarkowany, a przerodziła się w prawdziwą rozpacz dopiero wtedy, gdy osierocony chłopiec niechcący stłukł filiżankę.
Świetnie się też bawiłam w złowieszczo-zabawnym momencie historii, gdy Levi zbliżył się do faceta w okularach z fragmentem czyjejś szczęki, a pierwszy etap szoku został wyrażony poprzez upuszczenie papierosa.  No, cudo! Podobnie jak późniejsza scena, gdzie gościu wyjeżdża do Leviego z tekstem na zasadzie: „widzę, że z ciebie mały zabijaka i jestem absolutnie zesrany ze strachu, ale podejmę jeszcze jedną żałosną próbę przekonania cię, żebyś mnie jednak nie masakrował”. A Levi reaguje na to wszystko zwięzłymi odpowiedziami, aż wreszcie traci cierpliwość i daje dupkowi do zrozumienia: „tak ze mną pogrywasz, frajerze? Walić to, ciebie też zapierd*lę!” Cudo, cudo, jeszcze raz cudo!
Jestem oczarowana tą króciutką historią i już się nie mogę doczekać się adaptacji w formie anime  - mam cichą nadzieję, że możemy na to liczyć. A jednocześnie staram się nie mieć żadnych oczekiwań, bo ostatnio przekonałam się, że to może odbić się czkawką.
No właśnie. Skoro już o tym mowa…
Trzeba w tym momencie wspomnieć, że nietypowy sposób chwytania przez Leviego filiżanki to coś, czym fandom interesuje się już od bardzo, baaaaardzo dawna i zdążył „przemielić” to przez sporą ilość fanartów, fanfików i amatorskich komiksów. Nie szukając daleko, podobny wątek pojawia się zarówno u mnie jak i u bardzo utalentowanej Susumemy – co więcej, u nas obu występują różne podobieństwa z oficjalną wersją Isayamy, co jest jednocześnie cudowne i ciut przerażające. I gdy o tym myślę, nasuwa mi się wniosek, że autor AoT bardzo dużo zyskał, wybierając sobie taki a nie inny temat…
Ale też sporo stracił, no bo umówmy się – gdy coś już było analizowane i przedstawiane, i to przez tak długi czas, to niestety staje się… No właśnie. Nie chcę używać słowa „nudne”, bo to OSTATNI przymiotnik, jakim opisałabym zarąbiste wydarzenia z „Bad Boya”. Ale problem w tym, że gdy zapomnimy o szczegółach i skupimy się na samym temacie, to okaże się, że nie dostaliśmy praktycznie NIC nowego!
„Levi próbował odzyskać filiżanki po mamie, nie chcieli mu oddać po dobroci, no to sprał ich, a potem złamało mu się uszko”.
To tyle. To cała fabuła tych osiemnastu stron. Przy czym, jest to fantastyczna fabuła, osobiście nie miałabym do niej ŻADNYCH zastrzeżeń…
Gdyby nie fakt, że jednak obiecywano mi coś innego.
W tej chwili już sama nie wiem, czy to wina fałszywych przecieków, nieprawdziwych informacji, czy też jakichś internetowych ploteczek… ale mogłabym przysiąc, że gdy te pół roku wcześniej dowiedzieliśmy się o „Bad Boyu”, to oficjalna zapowiedź mówiła o „zagłębieniu się w relacje Leviego z mamą oraz z Kennym”.
To NA TO czekałam przez ten cały czas, na to miałam największą chrapkę, bo nie można tego nigdzie znaleźć! Nawet na angielskim Ao3, gdzie powinno być absolutnie wszystko, naprawdę ciężko jest wyłowić coś dobrego i solidnego, co kręciłoby się wokół Leviego i Kuchel albo Leviego i Kenny’ego, bez shipu z kimkolwiek (wiecie, że uwielbiam Eruri, ale czasem chciałoby się poczytać o czymś innym).  To jest ta luka w fabule, której Isayama nigdy nie zapełnił – nigdy nie powiedział nam, dlaczego mama Leviego wylądowała w Podziemiu i dlaczego zdecydowała się zostać prostytutką. Nie zostało wytłumaczone, dlaczego ona i ojciec Mikasy byli akurat tymi Ackermanami, którzy nie przebudzili swoich mocy i nie wzbudzali szacunku „na dzielni” (można sobie gdybać, że nie mieli Hostów, ale to tylko gdybanie). Nie dowiedzieliśmy się, co porabiali Levi i Kenny, gdy akurat nie utrzymywali „przyjaznych stosunków” z sąsiadami. Który z nich gotował? Jak Levi radził sobie z niechlujstwem Kenny’ego i jak często wybuchały z tego powodu kłótnie?
Właśnie na takie sceny liczyłam w „Bad Boyu”. Albo ogólnie na jakiekolwiek sceny z udziałem Kenny’ego i Kuchel.
Tymczasem Isayama postanowił pójść po najmniejszych linii oporu i po prostu uczynił z headcanonu… kanon.  Choć w sumie już sama nie wiem, czy przypadkiem nie wspomniał o uszku od filiżanki w jakimś wywiadzie i nie uczynił tej sytuacji kanonem znacznie wcześniej. Mam w głowie taki natłok informacji, że nie mam pewności.
W ogóle to, dlaczego ten nowy rozdział został zatytułowany „Bad Boyem”?  W sensie, że Levi był „niegrzecznym chłopcem”, bo wolał zamordować paru kolesi zamiast grzecznie z nimi pójść i zostać dziecięcą prostytutką? Rozmyślam nad tą kwestią do dziś i nie znajduję odpowiedzi.
Podobnie jak nie potrafię zrozumieć czegoś, co uważam za kolejny wielki zarzut do nowego rozdziału – a mianowicie tego, jak został wypuszczony na rynek.
Staram się nie robić z siebie Wielkiej Świętej i nie krzyczeć, że każdy, kto czyta mangę w Internecie, powinien wylądować w żołądku tytana – zdaję sobie sprawę, że niektóre portfele mają „ograniczoną zawartość” i całkowicie rozumiem, że ktoś może chcieć najpierw coś obczaić, a dopiero potem wydać na to pieniądze. Już nie wspominając o tym, że gdyby nie pewne Grupy Internetowych Tłumaczy, to pewne treści z zagranicy byłyby dla nas niedostępne – albo przez długi czas, albo w ogóle. Tak czy siak, staram się nikogo nie oceniać. Przynajmniej nie jakoś bardzo surowo.
A jednocześnie bardzo mocno namawiam – i siebie i ludzi – do tego, by jednak kupować różne rzeczy na legalu, jeśli nas na to stać. Zwłaszcza jeśli uwielbiamy autora i chcemy, by miał motywację do tworzenia dla nas większej ilości treści.
I właśnie dlatego tak cholernie wkurzają mnie okoliczności, w jakich „Bad Boy” zadebiutował na Rynku.
Wierzcie lub nie, ale bardzo chciałam go kupić. Tego typu manga, napisana prostym językiem, wręcz idealnie nadaje się dla mnie jako narzędzie do szlifowania japońskiego, którego intensywnie uczę się od kilku lat. A poza tym, po prostu chciałam ją mieć. Jednak to marzenie rozpadło się jak ideały Erena, gdy okazało się, że manga dostępna jest tylko i wyłącznie w zestawie, który wystawiono za zaporową cenę PIĘCIUSET ZŁOTYCH! (cena w przybliżeniu, bo nie znam aktualnego kursu).
Pięćset. Rozumiecie to? Nie sto, nie dwieście. Pięć-set!
Kiedyś przebolałam sto dwadzieścia złotych za Artbook Yuri on Ice – portfel ucierpiał, ale cena była adekwatna do jakości. Zresztą, po dwóch latach przeszła mi faza na Jurków i odsprzedałam Artbooka, więc wyszłam prawie na zero. I ja zadowolona i nowy właściciel zadowolony.
I ja wiem, że w przypadku „Bad Boya” też za jakiś czas tak będzie. Ludzie będą to odsprzedawać tak jak „Bez żalu” i nie trzeba będzie brać kredytu, by mieć to na półce.
Tylko że wtedy nastroje będą zupełnie inne niż na początku maja, gdy Internet praktycznie tym żył i na każdym tumblerowym fanpejdżu AoT można było wymienić się wrażeniami.
Mimo to, zamiast wypuścić „Bad Boya” jako osobny twór i zapowiedzieć anglojęzyczną premierę (choćby z późniejszą datą, ale oficjalnie), ktoś wpadł na genialny pomysł, by sprzedawać to w zestawie z trzema innymi fantami. I o ile Artbook jeszcze brzmi całkiem kusząco, to na czarnym szaliku Mikasy (dlaczego czarnym?) mogłabym chyba tylko się powiesić, a klucz Erena wsadzić sobie w d*pę!  Właśnie te dwa ostatnie bonusy sprawiają, że cena jest taka a nie inna. Właśnie dlatego legalne zdobycie „Bad Boya” było możliwe tylko dla ultrafanów z bardzo grubymi portfelami, a zwykli śmiertelnicy musieli szukać po internetach.
Co jest diabelnie przykre, bo nie wróży dobrze legalnej sprzedaży. Ani Isayamie.
Naprawdę zależy mi, by zarabiał jak najwięcej, bo to się może przełożyć na jego chęć stworzenia dla nas większej ilości kontentu – tylko jak, u licha, mam dać mu zarobić, jeżeli stawia się dla mnie MUR o wielkości pięciuset k**wa złotych?
Mając to wszystko na uwadze, moja ocena „Bad Boya” jest następująca:
Kreska – 9/10
Fabuła – 8/10
Temat – 7/10
Tytuł – 6/10 (bo nie wiem, z czego on wynika)
Humor – 9/10
Spełnienie moich oczekiwań – 6/10
Ewentualna możliwość zdobycia kopii mangi – 0/10 plus kopniak między jaja od Leviego dla osoby, która postanowiła zrobić to w taki, a nie inny sposób.
Was też zapraszam do podzielenia się wrażeniami, zwłaszcza jeśli są różne od moich, bo wtedy będzie weselej ;)
7 notes · View notes
isshi69nikkei · 30 days
Text
Tumblr media Tumblr media
Ilustracja do: Migawki z Tianji i okolic - Chapter 1 - Abelarda Gildenman (abelarda_gildenman) - 刺客列传 | Men with Sword (TV) [Archive of Our Own]
Rozdział 76 - Wesołek A-Wen raz jeszcze :D Wersja z błotem i bez ;)
6 notes · View notes