Tumgik
#wsadzie
arekmiodek · 2 years
Text
Leżę w sadzie pod jabłonką, gdzie czerwienią się owoce w słońcu - soczyste !
Haiku "W SADZIE" (Arkadiusz Miodek)
0 notes
ana-to-ksywa · 3 months
Text
17.06.24
Taaaaaak, wracam do bilansów. Mówiłam, że nie opuszczę Any, ale chyba trochę mi się zjebał, bo, poniewa, że, i... Myślałam nad recovery, ale uznałam, że nie, bo nie umiem jeść normalnie tylko cały czas wpierdalam jak chcę jeść normalnie (do tego miałam okres, więc dosłownie jadłam wszystko co miałam). Powiedziałam terapeutce o jedzeniu, ale na siłe nie wsadzi mi jedzenia do ryja czy mnie na recovery. W skrócie jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to w szkole byłam mega głodna, ale jakoś to przetrzymałam. Jadłam dużo warzyw, więc jestem z siebie dumna, a do tego dużo kalorii spaliłam, bo łaaaaaziiiiiiłaaaaaam (ponad 15k kroków + bieg)
Zjedzone - 964kcal
Spalone - 422kcal
Bilans - 542kcal
Kroki - ponad 15k
Tumblr media
Jak coś to liczę warzywa do limitu, bo to dalej jedzenie i kalorie
10 notes · View notes
ja-doll-divine · 9 months
Text
Sorry, że tak mnie tutaj niewiele. Przygniotło mnie życie. Jestem na etapie obmyślania jak spakować koty i wyjechać w Bieszczady. Za co żyć i jak.
Kurwa. Mam dość i nie jest to typowa gadka na koniec roku.
Końcem roku i tak zazwyczaj każdemu odpierdala i wychodzi z ludzi typowy debilizm. No co zrobisz jak nic nie zrobisz natomiast każdy z nas może udźwignąć określoną ilość głupoty ludzkiej.
I umówmy się, wiem, że ja też dla kogoś mogę być debilką, idiotką, i zwyczajnie głupią istotą. To tak działa.
Natomiast mój limit został wyczerpany do końca 2025 roku.
I nadchodzący rok nie zmieni nic a tylko wsadzi mnie w ramy tych samych problemów tylko z inną cyferką w tle. Za stara już na to jestem.
18 notes · View notes
r0x4nn3d · 9 months
Text
mamusia grozi mi że wsadzi mnie do szpitala na ferie slodko
13 notes · View notes
g0sieniczka2137 · 6 months
Text
20 dzień nowej diety (23.03.2024)
zjedzone: 749/600
spalone: 275,9
bilans: 473,1
Tumblr media
Poplacze się kurwa ojciec wepchnął mi jedzenie na siłe a to dlatego że zwymiotowałam bo się kurwa źle poczułam czy on nie rozumie że jak kurwa zjem to nie sprawi że nie zwymiotuje jeszcze raz xd jeszcze mnie straszy pierdolonym szpitalem a niech se wsadzi to w dupe czuje się kurwa beznadziejnie
6 notes · View notes
4l3ks4nd3r · 1 year
Text
Matka powiedziala ze jak nie przestane sie glodzic to wsadzi mnie do psychiatryka ://
No trudno zakoczylem fasta na 69h (slodziutko) i zjadlem dzisiaj ok. 150 kcal
Od jutra bede robic codziennie posty przerywane tak by jedzenie wypadalo w godzinach, w ktorych matka jest w domu (jakos 15-18)
Jeszcze mam jadlowstret teraz bo okropnie sie martwie o wazna mi osobe i doslownie nie jestem w stanie nic przelknac...
Bilans:
Limit: mial byc fast ale nie wyszlo
Zjadlem: 150kcal
Spalone: cos ok. 500kcal
Bilans: -350kcal
7 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Kobieta mężczyźnie kobietą
Żeby Was... Wczorajszy dzień był niezwykły pod względem wydarzeń pracowniczych. Posłuchajcie:
Przychodzę do pracy. Witają mnie góry piwska. Dobrze, że w ten nieszczęsny poniedziałek zrobiłem trochę miejsca, bo by nie było gdzie tego składować. Kierowniczka przeżywa, bo miała być Lena, ale jej nie ma. I nie będzie. Poszła na filię, gdzie miało jej nie być. Organizacja w tej firmie po raz kolejny zaskakuje.
Następnie się dowiedziałem, że ... Nie mogę się nie śmiać jak to piszę XD ... że przyjdzie nowy ukr, bo tam gdzie jest obecnie końcu mu się umowa i chce robić coś innego. Ale ni chuja nie mówi po polsku, więc będzie kroić chleb i wędliny XD O ile oczywiście zrozumie :P
Wracając do tytułu. Mówię Kiero, że ja to pierdolę. Po prostu nie pociągnę już tego dłużej, bo zwyczajnie przestałem płonąć radośnie, a zacząłem się szybko spalać w tej robocie. Że wiecznie jest niezrobione i są pretensje z obydwu stron. A jak dajesz radę to potem reszta oleje, bo przecież radę dasz. I tu wchodzi Manekin. Okazało się, że piwo stoi od dawna, ale Manekin powiedziała, że poczeka aż przyjdę, bo ona nosić nie będzie. Żeby weselej było to zasrany menel im czteropak zajebał, bo to w wejściu aż stało XD
I co do Manekina jeszcze. Przysięgam, że raz ostatni jej cokolwiek dałem. Było 2,5kg kapusty za Bóg zapłać. Świeżej. Po prostu znajoma brała na szybko i równie szybko okazało się, że ma 2,5kg za dużo i nic z tym nie zrobi. Kiero nie chciała, bo ma swoją, ja też mam zapas. No to spytałem Manekina. Skoro ścinkami z wędlin i sera karmi ważnych gości, to świeżą kapustą chyba nie wzgardzi. Ile się nasłuchałem... Ścierwo niewdzięczne. Co za sucz! Szczerze mówię, z taką niewdzięcznością to dawno się nie spotkałem. Niech mi jeszcze raz mordę w przecenę albo zwroty wsadzi. Kopa w dupę dostanie i tyle.
I za niedzielę też. Bo nagadała na mnie, że zjebała, bo ją popędzałem. Popędzałem. To prawda. Bo stała jak kołek w polu i pierdoliła przez telefon! Bo na to ma czas. I na 3 obiady w niedzielę ma czas. Na wszystko inne nie ma. I tylko oj oj jak późno. Oj, oj jak późno! Ona już by w domu chciała...
Nie oburzyłem się. Po prostu już niebawem przekona się jak wielki błąd zrobiła.
Tymczasem dziś jeszcze druga zmiana, jutro środkowa i weekend wolny. Nie wiem czy na szybko nie zawiozę przed pracą pana Ojca do lakiernika.
Trzymajcie się Siostry i Cioteczki ;]
10 notes · View notes
stuartmalutki · 1 year
Text
nienawidze elonka mam nadzieje ze w dupe se wsadzi te 6000 tweetow dla verified użytkowników 🖕🖕😄
2 notes · View notes
lalitote · 28 days
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Tłum ludzi przeciska się między autami, napiera, gęstnieje, wypełnia każdą przestrzeń. Kierowca zamyka nam okna, zatrzaskuje drzwi, w obawie że ktoś otworzy, wsadzi rękę, wyrwie telefon lub plecak. Ledwie dwie godziny temu wynajęliśmy taxi, żeby jeszcze na ostatnią chwilę zwiedzić choć z auta Mombasę, zobaczyć te kilka punktów obowiązkowych. Teraz jesteśmy świadkiem wyjścia pracowników z promu i przemarszu przez centrum do swoich miejsc pracy. Wieczorem sytuacja się powtórzy, trasa marszu ta sama, tylko kierunek przeciwny: na prom, do domu. Gdyby tylko podnieśli głowy wyżej, rozejrzeli się na boki, mogliby dostrzec ten rajski krajobraz którym są otoczeni. Bieluteńki piasek, gęsto rosnące palmy, ciepły, wzburzony ocean.
0 notes
borntodie523 · 6 months
Text
złożył mi te życzenia i napisał takie w chuj długie jakbyśmy dalej mieli kontakt i automatycznie szklane oczy mi się zrobiły bo jakoś takiego czegoś się nie spodziewałam. Muszę chyba przyznać, że w jakiś sposób się zawiodłam przez to że nie napisał, że teskni ale no coz, gdyby tak napisał to i tak bym nie wróciła. Ale dziwnie mi. Odpisałam ,,dzięki” i tyle. Zabolało mnie to że nawiązywał do jakichś szczegółów naszych. Np do tego ze dziekuje mi za rozmowy do 3-4 rano. Podczas związku ich nie było. Płakałam mu bo nie rozumiałam dlaczego to się zmieniło i czemu już nie chce ze mną rozmawiać i zostawia mnie na odczytanym. Płakałam ze nie jest jak wcześniej i co jest ze mną nie tak ze już nie chce ze mną pisac. Wiec niech se gdzieś wsadzi podziękowania za te rozmowy. Nwm zepsuł mi humor ale postaram się tym nie przejmowac. Teraz już z górki. On już nie ma urodzin, ja nie mam, zaraz wakacje, nie będę go widziec i już po wszystkim. To już koniec. Mogę przestsc o tym myśleć. Wkasnie tak
0 notes
analiza-zycia · 7 months
Note
lubisz jak facet omyłkowo oczywiscie wsadzi Ci kutasa w tylek ?
Nie
1 note · View note
rockandrolldisgrace · 9 months
Text
mam nadzieje ze kazdy ktory teraz strzela fajerwerkami wsadzi sobie kurwa ta petarde w dupe
0 notes
nasze-zd · 9 months
Text
Lasy deszczowe
Różnice klimatu między zachodem a wschodem Wyspy Południowej widać na pierwszy rzut oka na zbocza gór po tej i tamtej stronie. Zachodnią, bardzo wilgotną stronę porasta las deszczowy od poziomu morza aż do ok. 800 metrów. To ten sam typ buszu, co znany nam z okolic Wellington (opisywany we wcześniejszych notkach) i zupełnie odmienna forma roślinności od suchych dolin środkowych Alp.
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Podczas naszych dzisiejszych spacerów objawiła się nam jedna rzecz, przed którą nas ostrzegano: sandflies, gryzące muszki. Gdy jest ich dużo, to potrafią być upierdliwe, jednak nawet nie w połowie tak, jak wrocławskie komary, gdy w dowolnym zagajniczku przyciśnie nas na dwójeczkę. Po tutejszych muszkach nie zostają mi swędzące bąble, no i one nie są w stanie ugryźć przez najcieńszy nawet materiał - nie to, co skurdybyl komar, co nawet przez gruby dżins wsadzi swoją cholerną kłujkę.
1 note · View note
xchujowax · 1 year
Note
A tobie nie bo nikt ci nie wsadzi. Szkoda byłoby wyciągać. Może jakiś dziad łaską tam porusza i tyle
A Tobie tak
1 note · View note
pamietniksmerfetki · 1 year
Text
A może i wcześniej...
Był rok 2014, byłam w Rabce. Powiedzmy, że 2014, bo to mógł być albo 2013 albo 2015, ten drugi raczej mniej prawdopodobnie, ale jednak. Byłam w Sevilli. Coś niepokojącego zaczynało się ze mną dziać. Za dwa dni jechałam do Lizbony, a jednak wszystkiemu winna jest Maltańska osa, która ugryzła mnie kilka dni wcześniej w busie typu hop-on hop- off. Głupia usiadłam na górze, żeby lepiej widzieć, a tam przecież dachu nie było, bo upał taki, że majtki się do tyłka przyklejały. No i latała lafirynda, która postanowiła się zemścić na mnie, nie do końca wiem za co. I mnie dziabnęła. Raz, a później drugi, później nie wiem, bo na chwilę straciłam przytomność :D
Jeszcze wtedy Lazure Window stało w całości a ja z niego skakałam. Wspaniały czas. Biegałam, chodziłam samodzielnie, nie potrzebowałam orzeczenia w postaci 'niezdolna do samodzielnej egzystencji'. Dzisiaj nie mogę utrzymać noża w ręku, widelca, o łyżce nie wspomnę, bo zwyczajnie jest za ciężka, więc mam taką specjalną. Tylko motoryka mi zdechła.
W Lizbonie mnie sparaliżowało. Któregoś dnia obudziłam się rano, żałując, że żyję po raz kolejny, i poczułam, że to jest wszystko, co mogę zrobić i dzisiaj i przez następne kilka lub kilkanaście dni. Jakimś cudem dotarłam do Polski i wylądowałam na Banacha w Warszawie. Opornie im szło przyjmowanie mnie, póki nie zemdlałam, nie było mowy o przyjęciu. Mój organizm jednak zawsze wie, co robi.
Kilka kroplówek, udawane badanie, środek nocy - diagnoza - tężyczka. Generalnie mogłam iść do domu, nie ma wskazań do dalszego trzymania mnie na korytarzu w szpitalu. Fakt, moje łóżko zawsze było wygodniejsze, niż każde inne. Wypisanie mnie w nocy przypominało mi szpital pod Rabką. Stamtąd musiałam zamawiać taksówkę do Rabki, bo był środek nocy, mnie przywiozło pogotowie, a lekarze mieli głęboko w dupie wszystko i nic do nich nie docierało. Ledwo stałam na nogach, miałam zaburzenia czucia i widzenia, ale stuknięcie w kolano przyświadczyło o tym, że nic mi nie jest. Pani se w dupę wsadzi ten młoteczek pani doktor. Witamy w Tarnowie, zaniedbanie lekarskie pogania zaniechania i wypadki wynikłe z tej przyczyny.
Kilka tygodni to trwało, później na chwilę ucichło, a później zaczęłam tracić wzrok. Najpierw na jedno oko, żebym wiedziała, że to poważne jest i nie wolno lekceważyć. Ale nie wiedziałam, myślałam, że przejdzie, że z nerwów, że muszę wiele zmienić w życiu, że już niedługo, że robię jakieś plany, udadzą się mniej lub bardziej, ale będzie lepiej - dużo lepiej niż jest. I nagle zaczęłam tracić wzrok na drugie oko. I padł mi błędnik, więc chodziłam na słowo nie własnego honoru, zataczając się od trawnika do krawężnika. Nie wiem nawet ile razy 'omal' samochód mnie nie trzepnął, ale jakiś cudem dotarłam do Rejdaka.
Nie mam pojęcia ile wody upłynęło od Rabki do Lublina. Mam ten czas za mgłą, jak wszystko, co działo się do 2018 roku. Wtedy zrozumiałam, że choroba, na którą rzekomo choruję jest przewlekła. Miałam swojego terapeutę klinicznego od SM, twierdził, że sobie radzę dobrze. Ja twierdzę, że niepotrzebnie kłamię, ale to już inna bajka, na zupełnie inny odcinek serialu, który leciał na żywo dawno, a którego kopii nikt nie posiada, bo każdy ma jedynie jakiś skrawek, a z sumy tych okruchów nie da się złożyć niczego sensownego. Tak właśnie od diagnozy zaczęła działać moja pamięć. Czy diagnoza zmieniła moje życie? Dała mi niezwykle istotny powód i argument zarazem, przemawiający za tym, że jednak wolałabym nie żyć niż żyć tak chora.
0 notes
zagubionawdrodze · 5 years
Photo
Tumblr media
czy wy też czujecie szarlotkę z cynamonem? posted on Instagram - https://ift.tt/2lAhQP8
1 note · View note