Tumgik
#przyniesie
skrzynka · 2 years
Text
20 mandarynka 🥳🥳🥳
5 notes · View notes
hardcore1happiness · 7 months
Text
Sposób na ,,binge cycle"
Hej motylki! to znowu ja - tyna 🦋
Niedawno miałam problem napadami objadania się, jednak ta zasada bardzo mi pomogła!
,,lepiej jeść mniej niż nic"
Niektórzy powiedzą ,,przecież to nie poważne", lecz już śpieszę z wyjaśnieniem🦋
Mama często robiła mi kanapki do szkoły. Traktowałam je jak największe zło. Ostatnie na co miałam ochotę to jedzenie jej. Wyrzucałam do śmietnika w szkole lub w domu, ale bardzo się myliłam.
dlaczego?
Zawsze po powrocie do domu było ,,Nie jadłam od 6:00, należy mi się" - BŁĄD❗❗.
Czy nie jadłam od 6:00? tak.
Czy bomba 1000kcal po szkole była mi potrzebna? ABSOLUTNIE NIE❗
Od obiadu poprzez batoniki, kromki chleba kończąc na ciastach i zupach. To wszystko wpychałam w siebie jak głupia. Nikła aktywność fizyczna przyłożyła mi się do tego.
Do czego zmierzam?
To, że nie zjadłam kanapki w szkole działało na mój system nagrody. Myślałam, że po tym jak jej nie zjem będę w stanie nie jeść dalej. Zaczęłam w końcu je jeść. Miałam przez to w szkole jakieś resztki siły, które dotrwały do momentu jak byłam pare godzin w domu. Dzięki temu mogłam sobie później pozwolić na zjedzenie takiej ilości kalorii jakiej potrzebuję oraz aktywność fizyczną.
Dziękuję Ci motylku, jeśli dotarłxś do końca tego posta❗ Mam nadzieję, że moja drobna rada również przyniesie Ci efekty. Nigdy się nie poddawaj w swoich celach💞
414 notes · View notes
gasi3niczk4 · 3 months
Text
teraz tylko pocierpisz, ale pomyśl o tym jakie cudowne efekty przyniesie to na przyszłość, zaufaj anie i motylkom ^^
Tumblr media Tumblr media
270 notes · View notes
niechciaana · 8 months
Text
To wiadomość do ciebie:
Czasem musisz dokonać decyzji która złamie twoje serce ale przyniesie pokój twojej duszy.
393 notes · View notes
zaburzonyswiat · 1 year
Text
Chce mi się płakać z samotności i odrzucenia. Chce mi się płakać, chociaż wiem, że to niczego nie zmieni, może nawet nie przyniesie ulgi. Czuję jakbym nie była kimś wartym uwagi
507 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 4 months
Text
Tumblr media
Żyletki, nożyki, ostrza jak i paznokcie. Jest tak wiele sposobów żeby zaspokoić potrzebę bólu, który niczym ciepły koc przyniesie ukojenie w zimne dni i noce...
71 notes · View notes
harmony-and-peace · 11 months
Text
„Czasem trzeba dokonać trudnej decyzji, która złamie nasze serce, ale za to przyniesie pokój naszej duszy”
- autor nieznany
198 notes · View notes
skazanynakleske · 7 months
Text
Żyletki, nożyki, ostrza jak i paznokcie
Jest tak wiele sposobów żeby zaspokoić potrzebę bólu, który niczym ciepły koc przyniesie ukojenie w zimne dni i noce
61 notes · View notes
milosc-upada · 1 month
Text
rzeczy które zrozumiałam gdy było już za późno pt2.
nie możesz walczyć o osobę która nie walczy o ciebie
jeśli ktoś cię zrani, to zrobi to po raz kolejny
osoby z dobrym sercem zawsze będą gorzej traktowane
czasami trzeba pozwolić odejść temu co było dla nas dobre na rzecz tego co dla nas lepsze
najwiecej bólu przyniesie ci osoba która dostarczała ci najwięcej szczęścia
29 notes · View notes
lekkotakworld · 6 months
Text
Podsumowanie marca
Nie byłam pewna czy je pisać. Prawdę mówiąc nie zauważyłam nawet, że zaczął się następny miesiąc. Weszłam wczoraj wieczorem tutaj i zobaczyłam podsumowanie u @pozartaa i dopiero to mnie olsnilo, że mamy już kwiecień! Dlatego nie będę gorsza haha lecimy z tym marcem!
Byłam na wyczekiwanym przeze mnie od ubiegłorocznych wakacji koncercie Darii Zawiałow w Poznaniu ❤️ popłakałam się tam, przeżywałam to później chyba z tydzień jak nie dłużej, najcudowniejsze dla mnie wydarzenie tego miesiąca!
Odwiedziliśmy Pałac w Rogalinie. Piękne miejsce, chcemy tam wrócić jak już będzie cieplej.
Poleciałam już grubo z magisterką, choć dalej mam obawy, że się nie wyrobie. Szczerze mówiąc, temat mam obszerny, jeszcze bardzo się skupiłam na swoim mieście i jego historii, że moja praca robi się bardzo długa 🙈 aż boje się, co powie moja promotor jak będziemy to sprawdzać (ona wie do czego ja jestem zdolna xd). Projekt trochę leży, jakoś ciężko mi się do niego zabierać, trochę przeraża mnie jego wielkość, ale da się radę.
Przeczytałam 2 książki: Harry Potter i Więzień Azkabanu oraz 13 Pięter Filipa Springera (ta druga poruszyła mnie bardzo mocno, o czym był post)
Udało mi się odwiedzić bibliotekę u mnie w mieście, gdzie spędziłam cały dzień nad książkami, potrzebnymi mi do pracy magisterskiej. Cudownie tam było, super miejsce do pracy.
Spędziłam cudowne święta!
Po części uporządkowałam szafę w moim pokoju w domu rodzinnym (co dalej jest moim postanowieniem na ten rok - konkretny porządek w szafie)
Boje się ciemności.. Lęk się trochę nasilił, szczególnie wczoraj, gdy nie mieliśmy prądu przez burze wieczorem. Szłam z latarką i czułam jak robi mi się słabo i gorąco ze strachu..
Marzec zleciał mi szybko. Szybko się zaczął, szybko się skończył. A to oznacza 3 miesiące do oddania magisterki 😬 przerażające.
Postanowienia na kwiecień
Kwiecień będzie trochę zabiegany.
Szykuje mi się jeden wyjazd z uczelni, w dodatku chyba uda się wyskoczyć na dwa dni do Grudziądza (ale to jest jeszcze bardzo niepewne).
Mam do ogarnięcia też rzeczy na ćwiczenia, czego bardzo nie chce mi się robić.
Trzeba ogarnąć się z jedzeniem, bo trochę tęsknie za normalnymi warzywami, owocami itd. poza tym nic sobie nie wciskam, nic nie zakazuje.
Trzeba popchnąć dalej magisterkę, żeby przestać odczuwać ciągły lęk, że nie zdążę!
Korzystać z ostatnich chwil "wolności" i cieszyć się tą wolnością. Czasami za bardzo wybiegam myślami w przyszłość, co też nie pomaga.
Zobaczymy co przyniesie nowy miesiąc. Oby był dobry, ciepły i pogodny. Nic więcej nie potrzebuje. No może kilka godzin więcej w dobie haha
33 notes · View notes
Text
„Nie czekaj aż ktoś przyniesie ci kwiaty. Posadź swój własny ogród i ozdób swoją duszę.”
-  Sri Sri Ravi Shankar
16 notes · View notes
klykcieprawe · 22 days
Text
Halo?
Jan Krauzer
Coś się dzieje w naszych Kłykciach.
Na początku zdawało mi się, że to wszystko normalne rzeczy związane z tradycjami wsi, jak nagłe zaginięcie lokalnej populacji papug czy migracja większej niż zwykle ilości kotów do sąsiedniej wsi, jednak z czasem zaczęło się dziać coraz więcej złych rzeczy.
Ulicą główną przemykał przez pewien czas podejrzany samochód który zniknął na terenie Kłykciów Lewych.
Nasza redakcja przez jakiś czas podejrzewała, że to spisek sąsiadów, jednak wszyscy... porzucili ten temat tak szybko jak się pojawił. Nawet nasze stare plotkary spod Jedenastki nie poruszały tego tematu. W sąsiedniej wsi mógł grasować jakiś agent, broń Boże FBI, a nasi mieszkańcy pozostawali wobec tego niewzruszeni!
Wtedy pierwszy raz zmartwiłem się stanem naszej społeczności.
A miało być jeszcze gorzej.
Przez cały sierpień (a przynajmniej mam nadzieję, że sierpień. Czas stał się dziwną rzeczą w ostatnich tygodniach) wśród mieszkańców zauważyłem odbiegające od normy zachowania. Chwilę zajęło mi zauważenie panującego trendu. Wszystko obracało się wokół astrologii.
Ludzie spod znaku Wagi zaczęli wykazywać nadzwyczaj dziwne zachowania dotykając trawy, taplając się w błocie i regularnie parząc języki przez lizanie pokrzyw. Wodniki wykształciły u siebie niezdrową miłość do keto racuchów z jabłek (czymkolwiek jest ten wymysł, dostęp do internetu stał się... skomplikowany), a wszyscy spod znaku Skorpiona wydawali się paranoiczni z powodu potrzeby zadzwonienia... ale gdzie?
Osobiście sam nie zostałem dotknięty żadną z powyższych rzeczy, być może dlatego że jestem Strzelcem, ale nieważne.
Kłykcie Prawe wydają się ostatnimi dniami bardzo ciche i bardziej opuszczone niż zwykle. Rozpętały się intensywne burze mimo iż lokalna audycja radiowa wróżyła nam słońce, jednak ani widu ani słychu naszej wielkiej gwiazdy. Tylko chmury i deszcz. Zabrali nam lato.
Zalało parę piwnic jednak właściciele nie wydają się przejęci.
"Ważne, że nasze wino jest nietknięte"
Wypowiedział się pan Jarosław z ulicy Waniliowej.
Najdziwniejszą rzeczą jest jednak to, że nikt nie jest w stanie wyjść ze wsi.
Próbowałem iść główną drogą w poszukiwaniu zaginionego kota Edmunda B. Borowika, stałego bywalca naszej redakcyjnej komórki, z myślą iż zapewne uciekł do drugich Kłykciów, jednak... dochodząc do końca głównej drogi w Kłykciach Prawych, tam gdzie powinna znajdować się graniczna droga między wsiami, wisiała gęsta mgła. Ruszyłem prosto w nią, odnalezienie Edmunda było priorytetem, wołałem go choć mgła zdawała się pochłaniać wszystkie odgłosy. Trasa wydawała się trwać wiele godzin, podczas gdy w rzeczywistości powinna zająć zaledwie 30 sekund... i wtedy, wychodząc z mgły znalazłem się na samym końcu Kłykciów Prawych.
Spanikowałem. Pobiegłem jeszcze raz. Efekt był ten sam.
Próbowałem rozmawiać z innymi mieszkańcami, jednak nikt nie zdawał się rozumieć powagi sytuacji. Próbowałem porozumieć się z innymi członkami redakcji ale... wydawali się dosyć dziwni.
I wtedy przyszedł on.
Stażysta Tomek.
Jakim cudem przekroczył mgłę, która tak skutecznie powstrzymywała mnie od przejścia przez drogę?!
Wypytany nic nie wiedział, nazwał mnie dziwnym i poszedł spać do swojego kąta.
A potem, po kilku dniach zniknął. "Wracał do Kłykciów Lewych".
Coś się dzieje z naszymi Kłykciami. Coś dziwnego. Nikt nie odpowiada na moje pytania.
Nikt nie wydaje się rozumieć powagi sytuacji.
Ale ja dowiem się o co tu chodzi.
Nie bez powodu zostałem dziennikarzem.
Jeżeli to czytasz to znaczy, że udało mi się dotrzeć do kogoś z zewnątrz. Spoza tej dziwnej... bańki. Nie dzwoń po żadne służby. Nie sądzę żeby mogli pomóc.
Ale uważaj na siebie. Sprawdzaj swoje horoskopy, nigdy nie wiadomo.
Mam nadzieję że moje śledztwo przyniesie efekty.
8 notes · View notes
sillyn0odle · 18 days
Text
Zajebie się jak mama w końcu tej wagi do domu nie przyniesie a głupio mi jej przypominac setny raz🔥🔥🔥
17 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 2 months
Text
Tumblr media
Pustka jak echo w sercu rozbrzmiewa, Samotność milczy w zakątkach myśli. Cień w duszy cicho się wije, W bezdennej głębi bezbarwnej ciszy. Nie ma śladu śmiechu, nie ma głosu, Tylko pustka w przestrzeni tkwi. Jak kropla deszczu w środku oceanu, Znikam, nie widząc nawet swych łez. Samotność to długie bezsenne посе, Gdzie zegar wolno bije godziny. Puste krzesła, puste pokoje, Sny unoszą się jak pył w pustyni. W labiryncie myśli błądzę samotnie, Poszukując ciepła, które zniknęło. W sercu na zawsze zostanie to miejsce, Gdzie pustka i samotność miejsce zajęły. Blask słońca nie ogrzeje serca, Księżyc w nocy nie przyniesie snu. Cisza trwa, jak zacięty zegar, Każda sekunda krzyczy samotnością.
11 notes · View notes
motylekjuli · 24 days
Text
Motylki jak ktoś jest w miare aktywny na moim blogu to wie, ze ostatnio byłam na tej terapii i przez to, że waga spada ( 🤞🏻 ) i mam coraz większe zagrożenie życia kazała podnieść moim rodzicom kalorie, miałam się odezwać i napisać ile i co mi podnieśli, ale mam takie ataki paniki kiedy mam zjeść coś więcej niż zawsze, że chyba w końcu zaczynają mi wierzyć że naprawdę nie jestem w stanie zjeść coś więcej. Przed wczoraj zjadłam połowę cienkiego plasterka gotowanej szynki z kurczaka, która miała 7/8 kalorii i dostałam takiego ataku, że dosłownie myślałam że sobie coś zrobię. Mama następnego dnia idąc do pracy bała się nawet zostawić mnie sama w domu. Więc już tej szynki mi nie dali. Jedynie podnieśli mi jogurt, więc przed miałam 220 kcal, a teraz mam jakoś 230, czyli nie jest zle. Nie miałam siły wcześniej wam tego napisać, więc piszę dopiero teraz. Następna terapie mam w poniedziałek. ( rodzice mnie zmuszają do terapii, ale wiadomo, że póki sama nie zachcę to nie przyniesie to żadnego efektu ) 🫂
12 notes · View notes
Która lektura jest lepsza - "Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata" Zofii Kossak-Szczuckiej czy "Asiunia" Joanny Papuzińskiej?
Tumblr media
O "Kacperku": "
"Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata to porywająca historia przygód starego skrzata i jego przyjaciół zamieszkujących dom w Górkach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. Czytając relację o skrzacich kłopotach, bierzemy udział w wyprawie do tajemniczego starego dworu, będącego siedzibą nie tylko słynnej rodziny Kossaków, ale i przyjaznych ludziom baśniowych stworków. Wędrując wraz z Kacperkiem po zakamarkach domu poznajemy niezwykłe obyczaje kanaponów, igi-igi, akwadona, kluczka, pirusków. Odkrywamy wraz z nimi fascynujący świat pięknego domostwa i konieczność ciągłej duchowej walki o dziejące się w nim dobro. Nieustającą gotowość do tej walki symbolizuje postać skrzata Kacperka, mądrego opiekuna domu i wszystkich zamieszkujących w nim stworzeń, zaś za tytułowe kłopoty odpowiada złośliwy Sato i jego kompania. Czy skrzacie zmartwienia przeminą, a Kacperek odzyska zaszczytny tytuł opiekuna starego dworu? Czy uda się uratować skarb domu przed straszliwym zagrożeniem? Jak skończą się wynikające z drobnej lekkomyślności skrzacie przygody?" (za lubimyczytac.pl)
O "Asiuni":
"II Wojna Światowa - bombardowania, strzelaniny i terror, który opanował Polskę to straszne przeżycie dla wszystkich ludzi, którzy uczestniczyli w tym okrutnym konflikcie zbrojnym. Jak z perspektywy pięcioletniego dziecka wyglądała wojna? Z pewnością było to traumatyczne przeżycie, pełne strachu i niepewności tego, co przyniesie kolejny dzień. Asiunia oparta została na prawdziwych wydarzeniach z życia Joanny Papuzińskiej, która jako mała dziewczynka przeżyła ten ciężki czas. Jest rok 1944, mała Asia wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszka na ulicy Mątwickiej w Warszawie. Trwa wojna, Mama Asi za pomoc chłopcom, którzy napadli na Niemców, została rozstrzelana. Dziewczynka wraz z tatą i rodzeństwem musiała opuścić dom rodzinny, starała się zrozumieć na swój sposób, dlaczego dzieje się tyle złego, dlaczego nie może cieszyć się dzieciństwem, bawić się z rodzeństwem, zasypiać w swoim łóżeczku w swojej piżamce. Niestety było to za trudne. Podczas tułaczki spędzała czas u różnych, obcych ludzi. Pomimo tego, że było bardzo ciężko, doskwierał im głód i bieda, najważniejsze dla nich było to, że są razem. Asiunia to wzruszająca opowieść o wojnie widzianej oczami dziecka. Książki dla dzieci rzadko kiedy poruszają tematykę wojny dorosłych, czyli doświadczeń ze wszech miar traumatycznych i smutnych. Tymczasem właśnie niezwykle ważne jest, by historie dzieci z tamtego okresu wraz z ich perspektywą również wybrzmiewały. I by trafiały również do młodych czytelników, którzy czytając historię małej dziewczynki, małej Asiuni, nauczą się empatii i dowiedzą, że coś takiego jak wojna istnieje - ponieważ istnieje i błędem jest to przed dziećmi ukrywać." (za taniaksiazka.pl)
7 notes · View notes