#zapisanie

[marcepanna]

Śniło mi się "kniazia Jaremy nawrócenie" po czesku. Cała piosenka

[boycannibal]

zaczynam sie zastanawiac czy to jest czas zorientowac sie jak mam zaplacic za drugi rok studiow albo sie zapisac. czy to mnie od razu zapisuje na 3 lata i mam spokoj

[rozgrzeszenia]

Claire kochała astrologię i wierzyła, że niektórzy są sobie zapisani w gwiazdach. 

-- Lato złamanych zasad

[roshellciawannabeskinny]

stwierdzilam zw w niedziele bede robic plany na tydzien a wiec oto

plan na ten tydzien

conajmniej 1 trening i 10 tys krokow (co do treningu mam zapisany taki fajny ktorego zamierzam robic, jedna czesc spala 333 kcal a wszystkie 3 az tysiac. jak chcecie to moge go tu napisac)

nie przekraczam 1000 kcal

staram sie jesc tylko jak musze i jak patrza.

starac sie nie jesc nigdzie procz domu

najlepiej jesc tylko obiad

sprobowac 1 fast

[pozartaa]

09.01.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 314. Limit: +/-2100 kc@l.

Wybrane posiłki:

EDkowych wspomnień czar

Dziś termometr pokazał 12° na minusie. Narzekamy, ale to najzdrowsza pogoda. Lepsza niż błoto i deszcz.

Dziś mam na nockę do pracy. Wstałam przed 7:00 bo chciałam pozaglądać do Was i czekałam, aż pocztę otworzą bo było zamieszanie z listem świątecznym od naszej koleżanki @goal-x-digger - awizo mi do skrzynki nie wrzucili, list sobie na poczcie czekał, aż stwierdzili, że go odeślą. Ja na prawdę chciałabym lubić Pocztę Polska i ją wspierać - ale jak? Jak na każdym kroku takie bobole robią. Jesu, już chyba tylko emeryci odbierają tam swoją kasę, a policja wysyła mandaty... Ale jest w końcu! Dziękuję Ci @goal-x-digger życzenia i pyszności! A Svenson i Cynamon za wiele radościsci!

***

A tak poza tym to trochę pomalowałam pokemonowa kurtkę. (Znowu nakładanie kolejnej warstwy) Wymyśliłam co ugotuję na kolejny "gar obiadowy" będzie to kurczak z mango w przepisie z kaszą jaglaną... Nawet nie wiem czy lubię kaszę jaglaną. Kalorycznie dość bogato ale oczywiście wrzucam przepis do Fitatu i niech oblicza na wagę

***

Boszeee jaka w dzisiejszych czasach wygoda z k@lor1ami... Kiedyś rzadko podawali kc@l na porcję (to sobie oblicz na kalkulatorku ze 100g) a takie dania jak zupa czy właśnie jeden z moich "garów obiadowych" to był obliczeniowy wyczyn... Aaa kc@l to jeszcze nic - jak chciałeś sobie makro obliczać, to dopiero było wyzwanie. No i takie serwisy jak "ileWazy" dopiero raczkowały.

Pamiętam, że miałam zeszyt i w zeszycie zapisanie kc@l wszystkich rzeczy które mnie interesują - przepisane z tabel kal0rycznych albo z internetu. Aaa... wspomnień czar... Dorzućcie do tego jeszcze szczyptę obsesji na punkcie różnicy 1-3 kc@l i macie przepis na całodzienną frustrację... Ehh.

***

A poza tym nic ciekawego. Mała drzemka przed pracą. Rajstopy pod spodnie i byle do rana. Jutro i po jutrze wolne. A tym czasem pozdrowienia dla wszystkich nocnych stróżów i nocnej zmiany na Tmblerze! 🌛🌟

[harmony-and-peace]

„Zacznij grać w swoim życiu bardziej ryzykownie i może dla Ciebie będzie to zwykłe powiedzenie głośniej „dzień dobry” bądź częstsze uśmiechanie się do nieznajomych. Zapisanie się na zajęcia dodatkowe lub pójście na siłownię, nie bojąc się o bycie ocenianym. Pójdź w końcu na te zajęcia dodatkowe, korepetycje, warsztaty, czy cokolwiek, o czym teraz myślisz. Napisz do tej osoby, zadzwoń do kogoś ze znajomych, czy rodziny. Pójdź na imprezę lub zacznij czytać nową książkę, a może nawet sama ją pisać. Czasem jedna decyzja może wpłynąć na całe Twoje życie, czyniąc je po prostu lepszym"

- @harmony-and-peace

[lekkotakworld]

Wtorek, 26.09.23

Zjedzone: 1250 kcal

Spalone: 60 kcal (2300 kroków)

Płyny: 3x herbata, kawa, 1,0 l wody

Waga rano: 66,60 kg

+ zupa pomidorowa z ryżem, marchewką i pietruszką, kilka chrupek kukurydzianych

Tak jak myślałam, spektakularny zastój wagi. Nic się nie dzieje. W końcu spadnie. Choć miałam dziwną sytuację. Bo ważyłam się bez 💩, dopiero po jakiejś godzinie byłam na kiblu i kurde, później za wszelką cenę chciałam się zważyć, bo jeszcze nic nie jadłam, ani nie piłam, więc wiadomo spadłoby trochę, ale brat się kąpał, a waga w łazience. Koniec końców całą zdenerwowana tą sytuacją odpuściłam i nie wiem ile by było. Męczy mnie to trochę, ale zobaczymy jutro. Wariuje z tą wagą już..

Dziś od 3 już czuwalam, nie mogłam spać. Zasypiałam na trochę, budziłam się i znów zasypiałam i tak do 5. W dodatku mam dość męczące sny. Po pracy była u mnie przyjaciółka. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się. Następny raz zobaczymy się zapewne za miesiąc jak przyjadę na chwilę do domu. Mam ogólnie trochę żalu do siebie i pretensji. Bo ostatnio każde nasze spotkanie jest jakieś zdawkowe, jakbym nie potrafiła się zaangażować, mam taki wewnętrzny konflikt. Chce się spotkać, ale koniec końców nie jest tak jak być powinno. Nie wiem, może mam jakieś urojenia. I teraz znów mam to mieszane uczucie, że spotkałyśmy się, ale ja byłam mało zainteresowana. Nie mam pojęcia o co chodzi. Czuję jakąś dziwną potrzebę izolowania się od ludzi. Jakby relacja z chłopakiem miała być dla mnie jedyną relacją.

Patrzcie na moją kochaną Monstere 🥹❤️ Ten nowy liść jest taki piękny, że ojacieeee. Jestem dumna, że jest ona u mnie już miesiąc chyba, jak nie dłużej i żyje! I się rozwija tak pięknie.

Dziś od samego rana myślę o książce Głodne. Z tego wszystkiego przypadkiem wpadłam na pomysł tematu pracy magisterskiej. A moze ośrodek leczenia zaburzeń odżywiania? A żeby było ciekawiej dla dzieci i młodzieży? Kurcze ten temat jest dobry, można sporo szukać, sporo opisywać i zaprojektować coś naprawdę dobrego. Ale mam dwie obawy. Czy moja promotor da radę i gdzie ja ten ośrodek zaprojektuje. No nic. Temat zapisany w notatkach, może wymyślę coś innego do czasu, aż będę musiała już faktycznie zdecydować co chce. Ale nie powiem, trochę się nakręciłam na ten temat. Zrobić jakieś ankiety w szkołach, o tym co dzieciaki wiedzą na ten temat. Naprawdę można to fajnie ogarnąć. I wątpię żeby było dużo osób, które wymyślą coś podobnego. Raczej każdy pójdzie w obiekty dla starszych ludzi, bo przecież "mamy starzejące się społeczeństwo". A dzieci cierpią i się głodzą, albo opychają jedzeniem, bo nie radzą sobie z emocjami. Czuję to. Czuję ten temat. Ale spokojnie, dwa wdechy, nie napalam się zanadto.

[truskafka0]

Jestem zapisany na 13 kwietnia do psycholożki, moja mama była dziś o niej i z nią rozmawiała, opowiadała jej o mnie itd. Mama jej powiedziała że nie jem mięsa, jem rzeczy proteinowe i ważę jedzenie itp no ja się kysne chyba

[grdlvr]

sprzątam w szafie i widzę to, rodzicie mi to kilka lat temu dali na jakieś święto XDDDDDDD bracia naprawde myśleli że to gówno będzie lepsze niż rozmowa z dzieckiem i zapisanie do psychologa

[timidteratoma]

Do mojego Polskiego rodzeństwa 🇵🇱:

GŁOSUJCIE W NIEDZIELĘ!

I nie bierzcie udziału w tym niepoważnym referendum, a nawet upewnijcie się że wasza odmowa zostanie zapisana.

Sama czarno widzę szansy na zmiany w tym padole, ale brak akcji to akceptacja naszej obecnej sytuacji, a nawet jej wspieranie.

Więc błagam was o udział w wyborach w niedzielę, upewnijcie się o miejscu w którym jesteście zapisani i idźcie głosować.

15.10.2023

[chudepieknemartwe]

myslicie, ze zapisanie sie na taniec/treningi raz w tygodniu to dobry pomysl?

[allforbones]

Ogólnie plan na jutro :-D

Wstaje 6:00 robię skincare, lekki makijaż, outfit, włosy i pakuje się do szkoly. Oczywiście upozoruje śniadanie. O około 7 jadę do biedronki kupić jedzenie na piknik, bo jutro nie ma niemieckiego (😍😍) i plastyki i wpisana jest wychowawcza więc pani stwierdziła że pójdziemy na piknik. Podoba mi się pomysł, lecz nie jego rzeczywistość. Wiadomo że wszyscy będą przynosić jakieś chipsy itp więc ja chcę sobie na spokojnie pojechać do biedronki i kupić wafle ryżowe. Jadę razem z moją przyjaciółką. Mam nadzieję, że nie będzie zaraz wytykać sposobu mojego jedzenia, ale nie powinna bo sama chciała zostać motylkiem, lecz na szczescie ją z tego wyciągnęłam. Ale ogólnie nie chce ich jeść, dopiero je wyjmę jak ktoś zarzuci mi nie jedzenie. Przez piknikiem mam jeszcze wf. Natomiast po zostaje tylko chemia, polski, religia i geo. Wracam sobie do domku i realizuje swój plan zapisany w planerze <3 Ale wam go skróce :3 Po przyjściu przebieram się w bardziej wygodne ubrania i idę na spacer z psem. Jak wracam to odrabiam lekcje, a później czytam, ćwiczę balet, bądź idę do sklepu po jakaś fajną roślinkę bo akurat mam taki kaprys. Oczywiście jak będzie, zależy od mojego samopoczucia. Potem olejuje włosy i czytam, albo jeśli będę się czuć na siłach to jakiś pilates lub cardio. Potem się myje i wiadomo skincare, haircare i przygotowuje rzeczy i planuje sobie jutrzejszy dzień. A potem to ogólnie samowolka :-)

(just a teenage girl trying to get her life together)

[books-are-my-world-xo]

„To wszystko twoja zasługa, bo na każdej stronie tego dziennika jest twoje imię. Wszystko w moim życiu jest nim podpisane. Każdy jego najmniejszy aspekt nosi twoje imię. Każdy cal mojej skóry jest zapisany tobą. Wszystko sprowadza się do ciebie. Moje życie to ty.”

~ „Trylogia Hell: Extinguish the heat.Runda finałowa” Kasia Barlińska (P.S Herytiera. Pizgacz)

[scarletana2]

Hej motylki

Zakończyłam fasta dzisiaj na 55 h

Było to spowodowane moim stanem po przebudzeniu od razu czułam jakbym miała zwymiotować, czułam się słabo, na początku byłam z rana w toalecie a potem jeszcze dostałam okres, ból brzucha, pod brzusza i żąłodek skumulowały się przez co nie potrafiłam normalnie funkcjonować i siedziałam cały czas przy kiblu, jeszcze w między czasie dostałam zimnego potu i trzęsły mi się nogi, miałam cały czas odruchy wymiotne ale nie miałam czym wymiotować (kurwa najgorsze przeżycie... Nie polecam...) nie poszłam do szkoły tylko pojechałam razem z mamą do babci, przez całą drogę męczyłam się z połówką jednego tosta, potem wziełam tabletkę przeciwbólową ale dopiero kiedy dojechałam do babci zwymiotowałam tymi tostami i tabletką, potem męczyłam się jeszcze trochę z drugą połówką tego samego tosta po czym zjadłam pół kromki chleba z serkiem z ziołami

(Pisze to wszystko może dlatego że chce mieć gdzieś zapisany ten moment i doświadczenia)

Chciałam jeszcze wspomnieć że rezygnuje z fastów dłuższych niż 48 godzin gdyż gdy chce dobić 72h kończy się to wszystko tak samo jak opisałam powyżej

Odstawiam głodówki na jakiś czas a przynajmniej na ten tydzień i będę poprostu przestrzegać jakiś gotowych diet z tumblr

Ta sytuacja dała mi lekkie przypomnienie o tej jednej z gorszych stron siedzenia w anoreksji jednak nie powstrzymuje mnie to od dalszego działania

(Nie wiem czy ktoś kto czyta ale pozdrawiam każdego motylka który to czyta😊👍❤)

[cryb4by2k23]

Reset 23.07

Zaczynam wszystko od nowa.

Nie wychodzilo mi to od miesiąca i przez to przybralam z 67 do prawie 71

Ok spoko ;_;

Ale wybieram ze nie bedzie tak wygladac moje jutro nie chce takiego zycia

Wybieram zycie w ktorym panuje nad soba, a moje cialo odzwierciedla trud jaki wkladam, bo co z tego ze bede miec piekne wnetrze jak ludzie widza dziewczynke z nadwaga

— 💙 — 💙 — 💙 — 💙 —

Post 18-6

Liczenie i zapisanie dziennych kcal

Duzo wody

8k krokow

— 💙 — 💙 — 💙 — 💙 —

Gw do konca wakacji : 60

Ugw do konca roku: 52

[harmony-and-peace]

Mogę się Wam pochwalić moją zdrową rutyną podczas wakacji:

♡ 5:30 pobudka (wstaje przeważnie między 5:30 a 7:30 zależy od tego czy budzę się w ciągu nocy i czy dobrze się wyśpię)

♡ 6:00 ćwiczenia (joga, cardio)

♡ 8:00 śniadanie (kanapki/owsianka lub pudding chia z owocami)

♡ 8:30 szykowanie się do wyjścia

♡ 9:00 jazda na rowerze

♡ 9:30 pływanie

♡ 10:30 opalanie się

♡ 12:30 wyjście na lody

♡ 13:30 gotowanie obiadu & jedzenie (podstawa to warzywa)

♡ 14:30 odpoczynek po obiedzie i planowanie co wstawić na bloga

♡ 16:00 czytanie książek psychologicznych i jedzenie paru przekąsek

♡ 18:00 kolacja

♡ 18:30 oglądanie TV lub czytanie

♡ 20:00 trochę cardio (czasem omijam ten punkt 😝)

♡ 21:00 prysznic

♡ 21:30 przeglądanie tiktoka

♡ 22:00-23:00 pójście spac

Pamiętajmy, żeby dopasować swoją rutynę do własnego trybu dnia i organizmu. Nie przymuszajmy się do czegoś „zdrowego” co praktykujemy od dawna i czujemy, że nam nie służy, a robimy to dalej tylko dlatego, że uchodzi za zdrowe. Zamiast tego próbujmy nowych rzeczy (jazda na rolkach/rowerze, taniec, marszobieg, joga, medytacja, zapisanie się na dodatkowe zajęcia, prowadzenie dziennika/pamiętnika).

Czasem nowe doświadczenia potrafią nas mile zaskoczyć 😉🤍