Tumgik
#codzien
appalachy · 1 year
Text
Boze czemu akurat chlopi ze wsyztskich kurwa pozycji literatury polskiej wzieli kurwa poscierili tyle czasow na zrobienie filmu ta malarska animacja akurat dla chlopow ja pierdole przeciez to jest tak zmarnowamy potencjal, dont get me wrong ja ide i tak na to do kina i jest to niesamowite same w sobie z pinktu widzenia kinematografu i sztuki i film sie super zapowiada ale boze, chlopi i kurwa chelmonski ktorego obrazy sa inspiruacja tego filmi to jest jebany realizm, po kiego poswicac tyle czasu na realizm, ta technika tworzenia filmow daje przeciez mozliwosc ozywiania krezji stylow ktore odbiegaja od prawdziwego zycia tak jak w loving vincent z impresjonizmem a tu co xdd realizm to se mozesz nagrac i tyle
25 notes · View notes
trzpiotka · 11 months
Note
joł ulubiony rodzaj chleba?
ciemne pieczywo z ziarnami albo takie z oliwkami/suszonymi pomidorami mmmm. i pumpernikiel też
7 notes · View notes
Text
okej jakby jebac mate wkurwia mnie gość teraz ale to był iconic moment in history.......
3 notes · View notes
glodnaa · 18 days
Text
<2 wrzesnia>
generalnie z K. spotkalismy sie ostatecznie pod kinem. przyjechal po mnie, co bylo bardzo mile. zbilam z nim zolwika dla zartu, udajac ze nie chce przytulasa (to bylo ustawiane, pisalismy o tym wczesniej). zajechalismy do sklepu, gdzie spytal, czy czegos potrzebuje. odparlam, ze nie, wiec kupil tylko energetyka, tlumaczac sie, ze potrzebuje cukru (energii). wtedy sobie przypomnialam, ze przeciez mam dla niego kinder bueno i cukierki. dalam mu je od razu, gdy wrocilismy do auta. podziekowal mi za to i mocno wyprzytulal (so sweet pls). dodal tez cos o tym, ze ladnie wygladam. smieszne, bo wczoraj sama do siebie powiedzialam to samo. nie mialam pojecia, dokad jedziemy. jechalismy jakies 15 minut, moze 20. dal mi swoj telefon i zaproponowal, zebym wybrala muzyke (caly czas lecial nasz blend). wybralam kilka nut, ktore znamy. glownie lil peep i kukon. na codzien nie slucham, ale doszlam do wniosku, ze przynajmniej sztywno nie bedzie. i nie mylilam sie, bo zaczelismy sobie spiewac XDD
w koncu dotarlismy na plaze, kawalek za miastem. poszlismy tam, trzymajac sie za rece i zajelismy lawke. oprocz nas byl tam tylko jakis pan, ktory niezbyt przejal sie nasza obecnoscia. usiedlismy w jednej z lepszych pozycji, czyli ja z nogami na jego udach (z jakiegos powodu zawsze tak siadamy). porozmawialismy szczerze, choc bylo naprawde trudno, bo i ja i on mamy problem z mowieniem wprost, co czujemy XD. wolalabym zostawic dla siebie to, o czym gadalismy.
koncowo zapytal, czy bylabym w stanie po 18-stce przeprowadzic sie do miasta, gdzie on zamierza studiowac… (tak, bylabym)(nie, nie jestesmy razem).
na poczatku mielismy zamiar wrocic do miasta, zebym mogla wrocic autobusem do domu. cala droge rozmawialismy o takich rzeczach jak nasza przyszlosc, troche przeszlosci, tematy „zwiazkow”. w miedzyczasie zrobilismy snapa (potem wam wkleje). gdy dotarlismy do miasta, doszlismy do wniosku, ze w sumie moze mnie odwiezc do domu (tego nie bylo w planach)
jechalismy sobie kolejne 20 kilometrow do mojego miasta. zatrzymalismy sie na parkingu i siedzielismy, znowu rozmawiajac. wiem, ile go to kosztowalo i naprawde doceniam. potem znowu sie przytulalismy, ciagle trzymajac za rece. przyznal, ze mu na mnie zalezy i to jest najwazniejsze. bo mi na nim tez bardzo zalezy.
najwieksza satysfakcje sprawilo mi to, ze bawiac sie pierscionkami na palcach, objal dwoma palcami moj nadgarstek… 🥹🥹🥹 ALBO jedna reka obejmowal mnie w talii, czulam sie wtedy taka mala, inaczej niz jak ulana swinia. wiem ze jestem zajebista
a i przypielam mu do breloczka w aucie moja spinke i gumke do wlosow, na co sie usmiechnal 🥹
mysle ze bylo warto
Tumblr media
20 notes · View notes
pozartaa · 3 months
Text
10.06.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 466. Limit +/- 2100 kc@1.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hej znowu dwa dni wolne. Zastanawiałam się nad drugim blogiem poświęconym Magic The Gathering i ogólnie nerdowsko-piwnicznym zainteresowaniom. Mam wrażenie, że często truję tu o karciance. A to nie jest blog o tym.
Kiedyś miałam taki blog do shitpostu. Było głównie o Pokemonach, ale też różne śmieszne rzeczy i trochę o ED z przymrużeniem oka... Ale po tym jak zostałam - zupełnie niesłusznie - zbanowana i przepadła moja cała historia odchudz@nia - tamten blog też zniknął.
Tym razem będę mądrzejsza i założyłam go na innym e-mailu. (Zresztą ten blog też ma swój backup 😎)
Jeśli ktoś chce to można zajrzeć @pozartamtg
choć wątpię bym znalazła jakąś szeroka publiczność. Nawet angielskojęzyczne blogi o tej tematyce nie są jakoś specjalnie popularne. Po polsku prawie nie ma contentu na Tmblerze...więc będę pierwsza (?) No i może ktoś z was się zaciekawi - będę pisała bardzo przystępnie.
***
Mając to z głowy powiem wam co dziś było. A było tak - odespałam nockę. Wróciłam godzinę później bo koleżanka się spózniła. Zmokłam - rano padał deszcz. Lubię deszcz, więc pogoda idealna. Było matki boskiej pieniężnej - opłaciłam rachunki, wykupiłam pigułki. Biorę ten miesiąc bez przerwy bo akurat wypadł by mi okres na wesele. A nie pofiglować w wynajętym apartamencie... Który na suficie ma lustro ( serio! 😆) to straszne marnowanie okazji... Oczywiście na ten cały wyjazd zaplanowałam DBLK.
Generalnie miałam sporo planów ale gówno z tego wyszło. Jakoś mną dziś szarpał taki wewnętrzny niepokój nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Telepało w środku aż wzięłam sobie połówkę hydroxyzyny. Nie nadużywam leków na codzien więc ta połówka na mnie działa kiedy trzeba. Najbardziej nie lubię zamulenia więc dawka musi być malutka. Trochę pomogło i na chwilę usiadłam do grafiki wektorowej. Zbyt rzadko do niej siadam powinnam sobie codziennie robić jakieś mini projekty, żeby się wprawiać...i nie uczyć od nowa za każdym razem
Paznokcie mam na 18:15 więc dlatego dziś post wcześniej. Jem obiad i jeszcze mam zamiar zając po drodze do paru sklepów. Może jakieś ładne kolczyki do sukienki kupię albo spinkę do włosów.
Dobrej nocy wam życzę!
34 notes · View notes
gasi3niczk4 · 2 months
Text
VENT
nie radze sobie w chuj ostatnio, mam te zjebane mysli zeby sie zajebac a najgorsxe jrst to ze nikt mi nie pomoze bo kurwa nir chcr trj pomovy przyjac bo wirm ze chuja ich to eszystko obchodzi i tylko udaja ze się martwia xd falszywe skurwiele, pisza tylko jak chca pomocy bo sami sobie nie radza a na codzien jestem do wyjrbania. Wiem, ze gdyby dziadek byl dzisiaj ze mna byloby mi latwiej.
18 notes · View notes
komii222 · 7 months
Text
Porady dla początkujących motylków 🦋🎀
-Pij dużo wody! Najlepiej 2 litry dziennie
-Nie przechodź odrazu do głodówek z dnia na dzień gdy na codzien jesz "normalnie" bo po pierwsze rodzice zauważą, po drugie będziesz mieć napady
-Staraj się na początku jeść poprostu w małych porcjach i zdrowo, potem zmniejszaj ilość posiłków w ciągu dnia
-Nie jedz kiedy rodzice cię nie pilnują czyli np w szkole i poza domem lub rano gdy szykujesz się do szkoły pod pretekstem braku czasu
-Zastąp słodkie napoje colą zero (jest mega niskokaloryczna)
-Herbatka zielona czyni cuda
-Żuj gumę miętowa żeby nie myśleć o jedzeniu (jedna ma 2kcal)
-Ćwicz w domu codziennie (ja najbardziej lubię yoge, pilates, stratching i kadrio, nie tylko usuwają tłuszcz ale też zmniejszają mięśnie)
-Duzo spaceruj (extra jak masz pieska) i pobierz aplikację do liczenia kroków która liczy też spalone przez ciebie kalorię
-Zimne prysznice ujedrniaja skórę i przyspieszają metabolizm
-Wyznaczaj sobie małe cele typu: dzisiaj nie jem mięsa lub np nie jem dzisiaj pieczywa
NA START TWOJEGO NOWEGO ZYCIA ZRÓB 30 PAJACYKÓW I 40 BRZUSZKÓW MOTYLKU 🦋🦋🦋
32 notes · View notes
skunxxs · 5 months
Text
chce schudnac do konca miesiaca 2kg. oto moje zasady:🪽
1-4dni w tygodniu max 350kcal. raz w tygodniu 1300k kalori, jeden lq fast, i potem 200kcal. glodowki 2 dni, po glodowkach max 200kcal na dzien przez 2 dni, nastepnie 250. potem 300-350max. czeste lq fasty. i fasty chociaz raz na 2 tyg. na codzien staram sie jesc 200-250 , czasem 100 ale maksymalnie to te 350 . ale potem dzieki dniu 1300kalori moge zjesc to na co mam ochote. codziennie spalic chociaz 50kcal. pic wode z cytryna,sola, pic herbate zielona i wode minimum 4 szklanki.
trzymajcie kciuki!! kocham was<33🫀🙏🏼
Tumblr media Tumblr media
22 notes · View notes
szukamznajomego · 6 months
Note
więccccc jestem raczej nieśmiała i nie umiem po minucie rozmowy otworzyć sie tak jakbym chciała, ale bardzo brakuje mi kogoś ciepłego tak na codzien. usłyszałam juz kilkukrotnie ze zyskuje przy bliższym poznaniu, haha. więc proszę, pomóż mi wybierać którą sukienkę ubrać latem, pogadajmy jaki film jest dobrym pomyslem na wieczór i dlaczego dany kolor jest Twoim ulubionym. napiszę do każdego kto cos tu po sobie zostawi, więc jesli chcesz spróbować to daj serduszko🫣 ah i mam 21 lat, tak jakby co
4725.
39 notes · View notes
motyle-kk · 7 months
Text
codzien jem az ponad tysiac kcal.. ale ostatnio wziolem sie za cwiczenia wiec troche to rekompensuje, ale i tak jestem zawiedziony, moze wam kochane motylki wychodzi lepiej? trzymajcie sie lekko 🦋
25 notes · View notes
trudnadusza14 · 9 months
Text
✨Blog który opowiada o wzlotach i upadkach✨
Jestem ambitną duszą artystyczną która dużo dużo filozofuje,jest też realistko-optymistką która jest otwarta na zmiany,ludzi,pewna siebie,z dystansem do siebie,poczuciem humoru
Jednocześnie to blog osoby która nosi ze sobą:
- Próby samobójcze
- Samookaleczenia
- Chorobę dwubiegunową
- Dyssocjacyjne zaburzenie osobowości
- Zaburzenia odżywiania (Anoreksja ~ recovery)
Osoba która przechodziła przez piekło i przechodzi dalej ale jednak jeszcze walczy.
Przechodziłam już:
-Nowotwór mózgu (typ glejaka występujący u dzieci)
- Długi pobyt w szpitalu
- Przemoc w szkole i w domu (mowa o psychicznej i fizycznej)
- Molestowanie seksualne
- Toksyczna rodzina i przyjaźnie
- Samobójstwo znajomych i przyjaciół
- Śmierć przez anoreksję bliskiej przyjaciółki
- Próby samobójcze w rodzinie
Ten blog jest dla mnie taką oazą bezpieczeństwa oraz pomocą w terapi. Gdyby nie blog bym nic nie pamiętała przez własne zaniki pamięci które są wywołane zaburzeniami dyssocjacyjnymi. Potrafię z spokojnej zmienić się np w osobę co zachowuje się jak 8 latka,z inną osobowością niż mam na codzien. Nie pamiętam wtedy czasów kiedy byłam "normalna" oraz inne osobowości. Jest ich łącznie 6 lub 7. Wydaje się że rok 2023 nasilił objawy tej choroby jak i paru innych. Był trudny,niczym tsunami z którego chciałam się wydostać bo się topiłam. A najlepiej umrzeć.
Jednak dążę do czegoś. Do wyprowadzki z domu,dostania się na studia i osiągnięcia jakiegoś większego sukcesu. Z tym sukcesem to skutek nadmiaru ambicji. Chciałabym kiedyś zostać znaną artystką której inni będą podziwiać pracę i jako że lubię malować i rysować rzeczy które skłaniają do przemyśleń to chciałabym żeby komuś te prace pomagały. Ktoś mi nawet jakiś czas temu powiedział
"W pani pracach jest cała historia. Patrząc na pani obrazy można spostrzec swoją historię i można znaleźć rozwiązanie własnych problemów"
Do takiej rzeczy dążę. Mi samej pomaga tworzenie intuicyjne. Może być tak że nie wiem o co chodzi czemu coś rysuje maluje a po skończeniu okazuje się że to opisuje aktualną sytuację obrazowo.
Fajnie by było gdyby udało mi się kiedyś zostać psychoterapeutą,chciałabym pomagać innym,wiele razy słyszałam że mam zadatki.
Też się interesuje psychologią,książkami (no ba,nawet książkocholiczka xD) muzyką,komponowaniem muzyki,śpiewaniem,pisaniem wierszy,opowiadań,piosenek,medycyną,filozofią,tańcem,sportem,fotografią i ostatnio doszło wycinanie 🥰
Jednym słowem człowiek orkiestra
Przestrzegam tylko że do dziś się mierze z uporczywymi myślami samobójczymi i natłokiem myśli których nie jestem w stanie opanować,czasem dochodzi do prób.
Uczęszczam na terapię od ponad 9 lat. Były grupowe,indywidualne a raz miałam nawet sesje u hipnoterapeuty.
Do aktualnej terapeutki chodzę prawie 2 lata. Oraz na terapię zajęciową i psychiatry i dietetyka. Obecnie skończyłam odział dzienny popołudniowy (inaczej mówiąc terapię grupową)
Mimo iż jestem zabezpieczona dalej trzymają mnie te problemy które opisałam wyżej.
Jednak przez 2 lata odkąd chodzę do aktualnych terapeutów i lekarzy widzę ogromne postępy
Z pozostałych moich celów i marzeń to:
- Przeprowadzić się kiedyś do Finlandii lub zwyczajnie tam pojechać na dłuższy czas
- Dużo podróżować
- Nagrać płytę
- Dostać się na studia malarskie oraz psychologiczne
- Doświadczyć remisji
- Odkryć tajemnicę rodziny i odnaleźć resztę rodziny
- Ekstremalne rzeczy typu lot balonem,skok na bungee,ze spadochronem
- Namalować gigantyczny obraz ukazujący całą moją sytuację w psychice
- Zdać maturę
- Wyzdrowieć
- Wyprowadzić się
Jeszcze trochę tych celów jest ale te są takie ważniejsze.
Tumblr media
A ten obraz ukazuje chorobę dwubiegunową
Namalowałam to w czasie depresyjnej fazy z jakiś rok temu
Do dziś jestem dumna z tego obrazu 🍀
Także jeśli ktoś jest chętny czytać co ja tu pisze i drogę do sukcesu to serdecznie zapraszam 🥰✨🍀
Jak mi się uda to chciałabym pokazać że da się wyjść z największych bagien prosto do raju ✨
Będę pisać w miarę regularnie. Jak coś się stanie że nie mogę napisać to informuje
33 notes · View notes
frillyirenv · 1 month
Text
Heja motylki🫶
Chcialby sie ktos moze poznac? Zalezy mi na tym a nie mam z kim gadav na codzien ;c
Thinspo dla uwagi
Tumblr media
7 notes · View notes
caluski · 9 months
Text
jako podlasiak nawet jesli nienawidze disco polo na codzien. musze przyznac ze do niczego tak sie czlowiek nie bawi jak do ona by tak chciala byc tu ze mna krecic blanty potem liczyc bankroll
23 notes · View notes
i10ve4n4 · 1 month
Text
hejj ,ogolnie to waze znowu dwa kg mniej ,coraz szybciej waga leci w dol wiec sie ciesze ,mam ogolnie no prawie plaski brzuch tylko z ud nie widze prawie wogole zmian poza mala przerwa miedzy nimi wiec od dzisiaj bede robic po 200 przysiadow dziennie + cwiczenia ktore robie na codzien
6 notes · View notes
pozartaa · 4 months
Text
17.05.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 442. Limit +/- 2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Tradycyjnie druga noc z rzędu łatwiejsza niż pierwsza. Kolega "Kabaret" opowiadał mi jak częstował kuriera InPostu goframi, bo mu się raz za dużo zrobiło. On mi gadał, a ja sobie słuchałam i na prawdę było mi lżej na duchu. Nic więcej nie potrzeba by trochę przegonić złe myśli.
***
Pokazywałam też koleżankom sukienki, które kupiłam (te same zdjęcia, które umieściłam z dwa dni temu na blogu) nie obeszło się bez komentarza. "Ojej, ale Ty chyba jeszcze schvdłaś!?" uhhh nienawidzę tego!
Po prostu na codzien w robocie widzą mnie w uniformie... A uniform mam luźny. Czuję się okropnie musząc się w kółko powtarzać: "Nie, nie schudłam, ważę tyle samo (+/-1 kg). Nie, nie odchudzam się dalej" ble - ble...
Więc chyba zawsze już idzie za tobą ta "sława" osoby która była grvba i schvdła. Serio, ja jestem teraz bardzo zadowolona ze swojego wyglądu i wkurza mnie, że czuje się jakbym popełniła jakieś społeczne faux-paux kiedy nakładam coś obcisłego.
Do wszystkich, którzy kiedykolwiek pragnęli atencji w związku z utratą w@gi - nie, tylko wam się wydaje, że tego właśnie potrzebowaliście w swoim życiu 🙄.
***
A poza tym teraz idę do roboty w poniedziałek dopiero i można powiedzieć , że właściwie z jednym małym przerywnikiem mam już urlop.
Dziś kolejna sesja AD&D o 18:30. Będziemy mieli nowego gracza. Jeszcze go nie znam.
To oznacza późną kolację. A na kolację będzie zupa. Dziś zostawiam sobie kaloryczny zapas na jakiegoś chrupka a może i ciastko na sesji.
Tak, znowu upiekłam ciasteczka tym razem w chuj czekoladowe. Według AniaGotuje jedno ciastko ma coś koło 100 kc@l 🙈
Tumblr media Tumblr media
Jutro wypada kolejny DBLK (dzień bez liczenia kc@l) W niedzielę za to mam zaplanowany Cheat Day i szczerze to nie mam pojęcia czy mam na niego ochotę. Może sobie go przyniosę na inny dzień (na przykład na urodziny) i zrobię totalny dzień dyspensy czyli niespotykane tutaj kombo...
Ale zobaczymy. Może w ogóle nie zmienię planów 🤷.
Post wcześniej ze względu na grę 😋 i w ogóle jak macie wolny weekend to miłego weekendu!
Dobrej nocy wam życzę!
24 notes · View notes
lekkotakworld · 1 year
Text
Czwartek, 27.07.23
Zjedzone: 1430 kcal (62,5 g białka)
Spalone: 103 kcal (3860 kroków)
Woda: 1,0 l
Waga rano: 69,80 kg ⬇️
Coś przeczuwam skok wagi jutro. Nie wiem. Jem mało jak na mnie, a waga dalej rośnie ehh Nie mam czasu ćwiczyć, nie będę się słysząc w pracy do picia wody co 10 min, nie wiem już co robić tak szczerze.. może faktycznie trzeba przystopować z ważeniem, tylko boje się że stracę kontrolę i przytyje jeszcze bardziej 😭 Zaczynam tracić motywację, ale nie poddam się, bo wiem, że ten skok jest chwilowy i jak będę się trzymać redukcji to tą wagą w końcu fajnie spadnie. Tak bardzo chcę wrócić do starych ubrań 😭
Przepraszam za to marudzenie. Ogólnie dzień jak codzien. W pracy trochę stresująco. Projekt będę ciągnąć do końca, więc tym bardziej stresuje się, żeby było dobrze, bo jednak to idzie do urzędu, a później będzie budowane 😬
Jestem zmęczona dzisiejszym dniem. dobrze, że jutro już piątek.
20 notes · View notes