Tumgik
#perspektywy
Text
gotuje sb i słucham o papaju i cenzo jest zajebiscie
3 notes · View notes
azotowanie · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
jeszcze nie jestem pewna z czym ten wzrastający czas czytania koreluje ale, z czymś na pewno i to jest albo spadająca jakość albo spadająca ilość ciekawych żeńskich bohaterek. ewentualnie jest jeszcze sekretna trzecia opcja: z oboma
0 notes
filozof-z-mopem · 11 months
Text
NIC CI SIĘ NIE NALEŻY
Nie należy Ci się willa z basenem. Nie należy Ci się dobra praca. Nie należy Ci się szacunek innych ludzi. Nie należy Ci się bezpieczeństwo bez wojny. Nie należy Ci się kochająca rodzina lub partner(ka). Nie należy Ci się dach nad głową. Nie należy Ci się dostęp do jedzenia i picia. Nie należy Ci się zdrowie. Nie należy Ci się nawet życie.
...bo niby dlaczego miałoby Ci się należeć? Kto Ci to zagwarantował, lub podpisał z Tobą umowę?
Ile zrobiłeś, by się urodzić (zwłaszcza, jeśli urodziłeś się zdrowy)?
Jeżeli masz którąkolwiek z wyżej wymienionych rzeczy, to jest to dla Ciebie bonus. Duży bonus. Sam fakt, że jesteś na tym świecie, jest nieoczywistym bonusem.
Powinienem, zamiast „masz”, napisać raczej „wypożyczyłeś/wypożyczyłaś” - nic nie jest bowiem na własność; wypożyczamy a potem oddajemy.
3 notes · View notes
grimangelakum · 1 year
Text
Dzień depresanta.
Co za dziwny rok na stał dla mnie.
Na początku roku dostałam naprawdę fajną pensje, połączoną z kilku nagrody i z kaski z socjalu. A potem odeszła najbardziej toksyczna osoba w pracy. Później zaczęły znikać kompetentne osoby, więcej pracy i zatrudniono łaskę tak ogarnięta jak papier toaletowy. Na dodatek ta toksyczna osoba przychodziła do nas i truła mi przed uchem jakie ma cudne życie itp. Aż we mnie gotowało. Bo pizda leniwa, brak umiętność personalnych ma lepszą pracę.
Było gorzej. Byłam na kilku rozmowach i nic nie było. Kasy co raz mniej na koncie. Zmęczenie i agresja.
W kwietniu byłam na rozmowę do firm i szkolenie z poczty które nic nowego nie dała.
Pensja jak kot na płakał, a jeszcze leczę zęmby po pandemii. Ba nawet miałam wyrwaną ósemke dolną! Nigdy więcej!
W Maju zmniełam pracę, uciekłam od toksycznego pracodawcy! Mam robotę i to w biurze.
A teraz chce z niej uciec, bo nieświadomnie zrobiłam kilku błedów które mają wpływ na mnie. Tak to jest jak pracujesz osobami młodszymi i złapie się ten luz, toksyczny luz. Miesiąc temu dostałam ostrzeżenie i od razu staram się poprawić. Ale tydzień temu miałam drugą nie miła rozmowę i moja kariera wisi na włosku. Ironią bo ja najmniej narozrabiałam a dostaje w dupę!
Na ten momenty szukam nowej pracy, ale na moje kompetencje ( nikłe) w biurze jest mało. Angielski mam słaby. - Bo zrezygnowałam z kursu, bo cenny poszły w górę a ja jeszcze dentystę mam.
W tej pracy mam skromną pensje- taka praca , taka płacą. Bo nie ma co robić! Nie mam czego się uczyć. Nie rozwijam! A że mnie wychodzi buractwo itp. To odbija się na karierze.
Teraz czuję się stara I gówniana! Bo mam doświadczenie w pracy ale w tym zawodzie co potrzeba. Dyzlekcja mi jeszcze utrudnia życie. Jak w nauce i jak w pisaniu e mailów. Nie piszę opowiadań od 3 lat, bo widzie jak mam niski poziom. Czytam więcej, ale mam wrażenie że słów mi brakuje. Jak by umysł samo istnie skracał słowa, skracał moje wypowiedzi.
Mam wrażenie że od momentu pojawienie się smartfonu cofam się rozwoju.
Czuje się z tym bardzo źle, bo nie należe do głupich osoby, jednocześnie też nie należe do geniusz.
Jestem normalna, chyba ? Bo sama nie wiem! Na pewno wiem że od 8 lat jestem introwertykiem! Nie! Zawsze nim byłam! Tylko to się pogorszyło. Nie mam teraz żadnych koleżanek bo wszystkie po uciekał z Polski lub urwał kontakty. Faceta też nie mam, bo nie mam do nich szczęścia. W tym roku byłam na radcę. Ale nie była to miła randka. Nie przyciągam fajnych facetów. Ani ładnych ani mądrych. Chciała bym mieć fajnego faceta do przytulenia, do gadania, pójśc na spacer albo pograć a na końcu do bara bara.
Marudziłam jacy faceci są ble ale sama spogładam w lustro i stwierdzam że sama jestem ble. Bo nie mam fajnej ciałka czy charakteru itp. A moje hobby jest nie adekwatne do wieku , co w tej sprawie mam w dupie.
A w kraju jest co raz gorzej! Podwyżki jak huj duże, mamy firma ledwie utrzymuje. Strach zachodzi w ciążę, agresywna wojna polityczna bo nazywanie tego kampanią wyborczą to nie jest dobrym pomyslem nazwaniem kampania - to wojna pogładów! Ludzie konserwatywnie zaczynaj co raz bardziej wchodzi nasze życie. Już czuje jak bym była w komunie.
Brat rozwodzi się. Bratanka mam ochotę zamordować.
Moje życie jest do dupy. Ale ciesze że uciekłam od toksycznego pracodawcy i brat się rozwodzi.
Ale poważnie zaczynam się zastanawiać , jaką będzie moja przyszłość jako singielka oraz jako obuwatelka.
Czuje się źle, jest mi smutno , czuje się bez radna. Bo nie wiem co dalej?
A nie mam nikomu się wyżalić. A tutaj jest tak mało Polaków. Więc jestem niewidzialna. Ten jeden plus
0 notes
pamietniksmerfetki · 1 year
Text
Myśli niepokorne
Mamy rok 2023. THC stosuję od 2016 i niemalże cały czas chodzę nieprzytomna. Czy warto? Nie wiem, bo życie dzieje się jakby obok, samo..
Depresja.
Odkąd choruję na stwardnienie rozsiane jakoś nie mogę się z tym pogodzić.
Więc mam szereg swoich własnych teorii, potwierdzających w jak wielkim wyparciu żyję. Nie pamiętam, co działo się wczoraj, za to doskonale wiem, czego nie zrobiłam dzisiaj. Zabijają mnie wyrzuty sumienia, że niby jestem nierobem i oszustem, ale dowody życiowe wskazują na coś zupełnie innego...
Podobnież odniosłam sukces. Własna firma, prywatna rehabilitacja, generalnie ciężko zapracowałam na to, żeby teraz móc się leczyć.
Najwyraźniej równie ciężko pracowałam na swoją chorobę..
papierosami, alkoholem, amfetaminą, kokainą, no nie pamiętam czym jeszcze, ale młodość miałam niezwykle interesującą.
Później wpadłam w depresję. Coraz większą i większą. I w końcu osiągnęłam dno. I jednocześnie dostałam Erazmusa. Żeby na niego jechać, muszę być w stanie. Musi mi działać noga, ręka i mózg...
To dno ma wiele wymiarów...
0 notes
wszczebrzyszynie · 6 months
Text
Tumblr media
DNS z perspektywy ryby to shoujo
1K notes · View notes
zlukaszemprzezswiat · 7 months
Text
Tumblr media
Blue Lagoon z innej perspektywy :) Ta miejscówka znajduje się przed wejściem do Błękitnej Laguny i jest totalnie za darmo!
Cały odcinek możesz zobaczyć na YouTube na kanale Z Łukaszem Przez Świat lub klikając w link na zdjęciu!
Chcesz wesprzeć mój kanał i pomóc mi w realizacji marzeń? Wystarczy, że postawisz mi wirtualną kawę o dowolnej kwocie! zapraszam do linku w Bio ( buycoffee.to )
Nie musisz się rejestrować ani zakładać konta!
164 notes · View notes
sluria · 2 months
Text
jak masz ane zawsze z własnej perspektywy będziesz grubx. Czy w oczach innych też chcesz taki być?
65 notes · View notes
grzybjek · 25 days
Text
the famous "Migawka" WIP word doc
Hello, hi, good evening. If youre following me for some time now you might know that for a year now ive been trying to write a book about my characters that i draw often. I gave up about 9 months ago due to school, stress and my graduation. During that time my idea for the whole story changed and my interests have shifted- and if not my pure curiosity a few days ago, the whole 40-something word doc I wrote would never be seen by anyone besides me.
While writing my newest project I opened my word doc just to see how I used to write a few years back and I realized that, well, its not as bad as I made it out to be. I was so terrified to share it even with my friends, and now i know there was nothing to be so afraid of. I think some parts of the story are worth sharing since its a insight into my ocs' universe. Unfortunately, the whole doc is in polish only. So ill just switch to writing in polish.
Obecnie chcę, aby mój projekt "Migawki' był znowu o czymś trochę innym- nie żałuję pisania tych czterdziestu stron, bo nauczyło mnie to, że chyba jednak wolę mieszać pisanie ze sztuką. Mój nowy pomysł pewnie ukaże się w formie komiksu, bloga, czegokolwiek, co ma w sobie rysunek. Nie chcę jednak, aby to, co zrobiłem, poszło do kosza. Uciąłem więc około. 20 stron, poukładałem te najlepsze i najbardziej personalne, a tutaj jest słynny word doc, który na potrzeby tumblr musiałem przeformatować w google doc:
https://docs.google.com/document/d/1K4X3tAHqPfnpM99h3cEjnW_QAdpFHMuI8b6su0_NiEc/edit?usp=sharing
Zanim jednak ktokolwiek go dotknie, chcę trochę zaprezentować lore postaci, o których w ogóle pisałem.
Tumblr media Tumblr media
Bianka, Antek i Gabriel byli moimi oczkami w głowie przez cały rok 2023. Historia miała wtedy opierać się na Gabrysiu, który był fotografem, ale takim zagubionym i żyjącym ciągle wydarzeniami z przeszłości, że w końcu nauczył się manipulować czasem. W word docu są dwa rozdziały poświęcone właśnie temu, miały to w ogóle być dwa pierwsze rozdziały całej powieści. W końcu dropnąłem ten pomysł i uznałem, że chyba nie chcę bawić się w nadprzyrodzone zjawiska- a najwyżej nie w tym projekcie(hehe). Nie będę jednak rozpisywać się nad fabułą bo z perspektywy czasu jest to zwykłe coming of age story z smaczkiem polskich bloków i szarej jesieni. Zalinkuje za to tablice na pintereście so you get the vibe
https://pl.pinterest.com/meooooooooowwwww/~/
Za to rozdział z imprezy, który pojawia się na samym początku word docu, nawiązuje do tego rysunku z marca 2023!
Tumblr media
fuckass drawing ale przez ten rysunek chociaż pamiętam, kiedy napisałem ten rozdział. Jest to chyba w ogóle pierwszy rozdział jaki kiedykolwiek napisałem.
Reszta rozdziałów to jakieś urywki, krótkie sceny, które chyba mają sens bez tłumaczenia. Daję je tam, aby mogły zaprezentować nastrój całego projektu. A najwyżej to, co starałem się osiągnąć poprzez pisanie ich. Pojawiają się w nich takie postacie jak Helena i Nastka, czyli;
Tumblr media Tumblr media
Również w moich poprzednich postów. Moje bibunie.
Następnym razem kiedy będę wstawiać cokolwiek związanego z tymi postaciami, będą one w projekcie pod inną nazwą. Nie wiem jeszcze jaką, w sumie lubię tą, ale chcę oddzielić je od tego co napisałem w trzeciej klasie liceum. Nie zostawię tej historii tak o, bo jest ona dla mnie ważna i mam nadzieję, że poprzez wstawienie tych 20 stron przełamię się, aby częściej wstawiać rzeczy, które nie są tylko rysunkami. No i mam nadzieję, że komuś się to spodoba. Peace!<3
Tumblr media
54 notes · View notes
harmony-and-peace · 8 months
Text
„Nie zobaczysz swojego odbicia w gotującej się wodzie, innymi słowy nie zobaczysz prawdy, jeśli twój osąd jest zaślepiony przez złość lub smutek. Dopiero kiedy jesteś spokojna, jesteś w stanie zobaczyć wszystko z innej perspektywy, nie tylko własnej. Wtedy możesz dostrzec prawdę"
- @harmony-and-peace
158 notes · View notes
cyborg0000 · 13 days
Note
Cześć
Bardzo lubię czytać twojego bloga tak samo jak kochałam twoje animacje. Zaciekawiła mnie jedna rzecz - czy wiesz co u ciebie spowodowało chorobę? Czy to coś takiego jak słuchanie dużo głośnych dźwięków lub np. jakiś wypadek, czy może jest tak, że można urodzić się ze skłonnością do nadwrażliwości?
Przepraszam jeśli to jakieś głupie pytanie, nie znam się na tym za bardzo...
Swoją drogą naprawdę Cię podziwiam, że mimo tego wszystkiego jakoś udaje ci się utrzymać na nogach. Bądź silna!
Nadwrażliwość prawdopodobnie zaczęła się po badaniu tympanometrii, wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam, że to co mam to właśnie nadwrażliwość słuchowa, dopiero z perspektywy czasu przypominam sobie, że niektóre rzeczy zdawały się być głośniejsze niż powinny, np. tramwaj, którym jechałam, był ciut głośniejszy niż zazwyczaj, albo, że trzaskanie drzwiami sprawiało mi dyskomfort. Nadwrażliwość pogorszyła się po lekach i paru głośniejszych sytuacjach, a po rezonansie głowy (pomimo podwójnej ochrony słuchu podczas badania) tolerancja na dźwięki zaczęła mi spadać tydzień po tygodniu, aż po dwóch-trzech miesiącach spadła niemal do zera. Teraz percepcja dźwięku z zewnątrz jest u mnie tak rozwalona i zniekształcona, że 30 decybeli brzmi jak 80, dźwięki, które teoretycznie są ciche są 10 razy głośniejsze niż powinny być, jakbym miała wbudowany przester w uszach, mam dystorcje dźwiękowe i dźwięki często bywają o kilka tonów wyższe lub niższe niż powinny być, uszy nie tolerują w żadnym stopniu niskich częstotliwości, dźwięki na poziomie 30 decybeli powodują palenie w uszach, bóle neuropatyczne w okolicach uszu, szyi, szczęki, zębów. Było u mnie dużo współczynników, które doprowadziły do tego, że moja nadwrażliwość jest teraz kompletnie pojebana (mam dysfunkcję stawu skroniowo żuchwowego, szczęka otwiera mi się nieprawidłowo i prawdopodobnie ma to wpływ na ucho środkowe, mam cały czas niedrożne trąbki słuchowe, plus do tego bruksizm i problemy z szyją). Taki poziom nadwrażliwości jest tak absurdalnie rzadki, tym bardziej, że dużej większości osób nadwrażliwość zwykle przechodzi albo pozostaje na umiarkowanym poziomie.
Odpowiadając na dalszą część pytania, tak, nadwrażliwość słuchową można dostać po wypadku, np. po urazie głowy. Nadwrażliwość wrodzona, wynikająca często z np. spektrum autyzmu, jest związana z ośrodkowym układem nerwowym, różni się od tej, którą się nabyło po urazie akustycznym, taki rodzaj nadwrażliwości raczej nie pogarsza się z czasem i pozostaje ciągle na tym samym (zwykle łagodnym lub umiarkowanym) poziomie.
29 notes · View notes
dziennik-motylka · 3 months
Text
Sosy ,,zero"
•ok. 10-30 kcal na 100g
•1-3 kcal na jedną porcję
__________________________
Ostatnie polecenie bolero dobrze się przyjęło więc może napiszę o innych fajnych produktach które mogą pomóc w odchudzaniu. W tym poście opowiem wam o sosach 0:
- Sosy od firmy Ostrovit
•Można kupić przez internet, w sklepach sportowych, w oficjalnym sklepie stacjonarnym w większych miastach.
•Smaki takie jak: czekolada, truskawka, biała czekolada, szarlotka... Itd)
•ok 9-15zł za ok. 330ml (ilość się różni w zależności od smaku)
• Wiadomo że czekolada nie będzie smakować jak Milka 1:1, ale zawsze jest to fajny jej zamiennik. Smak 2,5/5
-Sosy KFD (najpopularniejsze):
•Można kupić przez internet, w sklepach sportowych, w oficjalnych sklepach w dużych miastach
•robią sosy ,,na słono" (można dodać go np. Do warzyw gotowanych na wodzie z garścią ryżu do smaku) i na słodko (mają bardzo duży wybór ale najsmaczniejsze wdg mnie są: adwokat, karmel, wafelek)
•ok. 20-40 kcal na 100g (pomine tu sos serowy który ma 98kcal na 100g)
•25-45zł za 800ml
•smak 4,5/5
-Sosy SFD
•Można kupić przez internet, w sklepach sportowych, w oficjalnym sklepie stacjonarnym w większych miastach.
•jest bardzo dużo wariantów
•ok. 20 kcal na 100g (w zależności od smaku)
•13-20zł
•smak 4/5
_________________________________
Z czym zjeść?
-Makaron konjac (lub pełnoziarnisty w małej ilości) z warzywami na patelnie (lub mrożonym szpinakiem bądź innym warzywem) może smakować lepiej z takim sosem 0 w wersji słonej oczywiście. Sprawia to, że jedzenie przestaje być nudne.
-Słodki sos do owsianki na mleku 0,5 ze słodzikiem. Zazwyczaj gdy jem taki posiłek rano na śniadanie na luzie nie jem przez 5-6h o ile go w ogóle dojem bo jest serio bardzo sycący.
-Słodki sos do niskokalorycznych naleśników. W przepisach na YT zwykle w przepisie nie uwzględniają erytrytolu (aby wyszły naleśniki i na słodko i słono) więc polecam dodać.
-Jako dodatek do kawy/mrożonej kawy.
-Pewnie mało kto też tak ma ale mi lepiej się je warzywa jak są posolone i polane ketchupem/ słonym sosem 0. W pracy to standard że biorę dwa ogórki, pomidora, ewentualnie kromkę chleba i posypuję je solą oraz oblewam słodkim sosem chilli. Całość ma wtedy 200-300 kcal a się mega najadam.
-Do fit przepisów.
____________________________________
Największe zalety:
-to wygląda jakbyś jadła coś kalorycznego z perspektywy rodziców i znajomych.
-nie chce ci się jeść po tym słodkiego (zamiast jeść kostki czekolady 40-60 kcal za kostkę to jesz sos zero 1-3kcal)
-Większość jest dobra i mają mało kcal
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
49 notes · View notes
pozartaa · 14 days
Text
12.09.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 560. Limit +/- 2100 kcal.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nie liczę kalori1: 65 dni
Hej kochani, dziś dzień w pracy. Nic ciekawego. Dzień był w miarę spokojny i szybko miną. To jeden z tych dni o których nie ma co powiedzieć...
***
Napiszę więc o temacie s***stw4... Ostatni sporo się jakoś takich nastrojów przewija na Tmblerze. Biedna ja z dawnych czasów - również rozważałam taki scenariusz.
Nawet się czegoś nałykałam ale tylko bolała mnie głowa... Miałam chyba 17 lat już nie pamiętam czego.
Raz "wpadłam pod samochód". Nigdy się nie przyznałam nikomu bliskiemu, że to był właśnie taki impuls. Zapłaciłam mandat (z mojej winy - byłam oczywiście lekko wstawiona) trafiłam do szpitala z ogromnym poczuciem wstydu, otarciami i lekkim wstrząśnieniem mózgu - przeturlało mnie.
Teraz z perspektywy czasu myślę sobie, że chyba nigdy nie chciałam tego zrobić... Tylko był taki moment, że moje życie wydawało się tak bardzo nieznośne, bez perspektyw, a ja w tym wszystkim czułam się jak gówno przyklejone do buta ludzkości... Co wieczór modliłam się, żeby już się nie obudzić...
Oczywiście ani 3d ani depres1a nie pomagały. Mam tendencje do nawrotu stanów lękowych i depresyjnych - przez lata trzymam rękę na pulsie i się nie daje.
Zabrzmię jak Wujek Dobra Rada, albo jak jakiś poradnik dla kur domowych... Ale cieszę się, że nic z tego nie wyszło.
🎶"...życie piękniejsze jest niż śmierć i każdą swoją żywa częścią wybieram życie"🎶
Cholera - nawet nie wiecie jak się cieszę, że żyje! Jasne, że leki pomagają. Psycholodzy i psychiatrzy też, ale najwięcej pracy musisz włożyć ty sam.
A żyj choćby z ciekawości, co będzie jutro... Dopiero taka świadomość, że nie ma czegoś takiego jak absolutne szczęście, szczęśliwe życie - bo życie to chujnia ogólnie ... Ale są w nim momenty cudowne i to one sprawiają, że jest znośnie. Kiedy chorujesz nie jesteś w stanie tego dostrzegać - widać tylko szarość i błoto.
***
Jejku, w sumie to nie ma się nad czym rozpisywać. Chciałam tylko powiedzieć wszystkim młodym ludziom, którzy stoją teraz na progu dorosłości i tym młodszym (niestety też) - na prawdę poczekajcie trochę z ostatecznymi decyzjami...
Ok... Zawsze macie na to czas. Jak ktoś chce to zrobić to i tak to zrobi...ale może nie jesteście pewni, że chcecie. Może jednak jesteście trochę ciekawi co będzie dalej.
Moje próby S. są dla mnie obecnie źródłem krindżu.
Ale bo ja wiem... gdyby kierowca nie próbował mnie wyminąć, albo gdybym nie leczyła mojego 3d... Gdybym coś, kiedyś przecięła za mocno...może byśmy się nigdy nie poznali.
Dobrej nocy wam życzę.
Na osłodę tej chujnia życia - słodkie kotki 😻😼😽
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
23 notes · View notes
tylkomniej · 8 months
Text
Strasznie mnie denerwuje robienie z zaburzeń odżywiania czegoś "fajnego" na czym można się wybić. Mam m.in na myśli wszystkie konta na tiktoku promujące tą chorobę. Tiktok jest bardzo powszechną platformą z której też korzystają DZIECI, które naprawdę mogą brać przykład ze wszystkiego i wszystkich. Strasznie mnie to boli, że przez tak dużą popularność tych filmików, coraz więcej osób popada w ed. Denerwujące jest też to, że dużo z nich zaczyna swoją przygodę z myśleniem "o, spróbuję tego, skoro jest to tak promowane, przecież jak schudnę tyle, ile chcę to przestanę to robić". NIE. To jest choroba. Z tego się nie wychodzi od tak. Takie myślenie jest tak błędne i niemal krzywdzące dla osób poważnie siedzących w tym temacie od lat.
Tumblr jest dużo mniejszą społecznością. Nie chce mówić, że te posty tutaj nie są krzywdzące, bo są, ale z pewnością trafiają do mniejszej liczby osób i blogi motylkowe tutaj nie są tak łatwo "dostępne". Mam na myśli to, że jeśli ktoś nie wie o istnieniu czegoś takiego jak blogi motylkowe, to od tak sobie tutaj tego nie znajdzie.
Nie chcę tutaj wyjść na hipokrytkę, bo sama publikuje tutaj różne treści, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Zostawmy naszą społeczność tutaj i nie rozpowszechniajmy jej na innych mediach. Pomyślmy o tym, jakie mogą być tego konsekwencje dla innych osób, zwłaszcza tych młodych.
Wiem, że ten kto ma zachorować i tak zachoruje, ale błagam, nie przyczyniajmy się do tego! Sama mam 18 lat, a zaburzenia odżywiania od czterech. Patrząc z perspektywy czasu na 14- letnią siebie, dosłownie nikomu nie życzę wpadnięcia w ed.
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
94 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
– A co myślą kobiety? – W trakcie seksu? – mruknęła. – Nie chcesz wiedzieć. – Wytrzymam. – Nie sądzę. Teraz zobaczy, że mam nierówne piersi. Mogłam tyle nie jeść, bo mi wystaje brzuch. Chyba za małe te majtki. Z tej perspektywy źle wyglądam. Pomogę sobie ręką, bo jest za duży i zaraz się porzygam. Dobrze, że zaciągnięte rolety, sąsiedzi nie zobaczą. – A po seksie? – Ciekawe, czy jeszcze się ze mną spotka?
Piotr C. z powieści Roman(s)
302 notes · View notes
grvba-gasieniczka · 24 days
Text
02.09.24
Zjedzone: 350
Spalone: 427
Woda: 1L
Bilans: -77
Ostatnio cały czas na zmianę jednego dnia się objadam a drugiego nie i normalnie jutro bym pewnie miała znowu binge ale skoro jest szkoła to do 15 nie będę jeść nic a jak wrócę do domu to zrobię sobie notatki czy coś żeby zapomnieć o jedzeniu (jeśli mama nie będzie mi kazała zjeść obiadu). Patrząc na rok szkolny z tej perspektywy nawet się cieszę że się zaczął :3
Chudej nocy motylki 🦋
21 notes · View notes