Tumgik
#wkurw
jazumst · 20 days
Text
Jazu na zwykłych bateriach
Żeby Was chuj nie strzelił. Jest środa, a ja już ledwo się na nogach trzymam. Posłuchajcie:
Wczorajszy dzień w robocie mnie przeorał. To się w pale nie mieści po prostu. Nie wiem, nie rozumiem. Może faktycznie lepiej zamknąć to w chuj i mieć z głowy. Niestety fakty są takie, że zaniedbanie jednych jest kłopotem drugich.
//
Dostawa musiała być mała, bo nie przyjechały żadne napoje, wody i piwo. Nie przeszkodziło to jednak w tym żeby na magazynie było dosłownie tak jak zostawiłem to w poniedziałek. - Pod regałami leżał nierozłożony towar i opakowania po rozłożonym. - Ceny na dostawę nie były robione, bo Kuc nie robił. Szkoda, że w poniedziałek złapał mnie na tym SWS, a w pon byłem pierwszy dzień po urlopie.
//
Wpadłem w szał. Ale taki prawdziwy, z darciem mordy i kurwami. Przynosi mi klientka ogórki małosolne z naklejką przysmak sułtański. No chuj, zdarza się. Ogórki jednak wyszły drożej, więc sadzi się o cenę, chociaż dobrze wie, że źle zostały zważone. Nic to jednak, bo cena na małosolne też jest kurwa zła! Bo się komuś po wprowadzeniu faktury nie chciało kasy załadować! Swoją drogą tej piździe co stała na mięsnym sprawdzić też nie! - Patrzę w system. Ostatnie ładowanie wag 20.04. Cztery dni strat, ale kurwa jak kupiłem masło przecenione zgodnie z umową to wieka strata, bo może jeszcze przez dzień ktoś by je wziął w normalnej cenie. - Baba się kłóci, ja wściekły, KM w dupie... Aaaaaaa!!! Demony odżyły. Bym przypierdolił teraz komuś najchętniej.
//
O Kociej Mordzie nawet nie mówię, bo przypierdolę zaraz w coś. Jest bezużyteczna i irytująca.
//
No i się na nowo wkurwiłem.
//
Na koniec dnia zamiast byłem nabiłem babce 4 wina. Jakim kurwa świętym chujem to nie wiem, bo bułka ma kod pierdolone 20, a wino zaczyna się od 400, więc jak ten zajebany w dupę pierdolony chujowy system wygenerował wino nie mam pojęcia. - Napisałem SWS sprostowanie i chuj mnie to obchodzi. Nie będę przepraszał ani ponosił odpowiedzialności za chujnie jaka się tu dzieje. Jestem drugi dzień w pracy a już muszę świecić oczami i nadrabiać za innych. Powinienem być wypoczęty i pełen energii, a zaraz kogoś zapierdolę gołymi rękoma.
9 notes · View notes
jamnickowa · 2 years
Text
Zaufanie. Dłoń. Ludzie.
https://jamnickowa.tumblr.com/post/699202120013021185/coraz-bli%C5%BCej-wybuchu-kot-zdrowy Nie zasłużyłam i nie zasługuję.  Aby ktoś był wobec mnie w porządku. Bo każdy ma swoje za uszami, mam i ja. Dałam dużo czasu. Naprawdę dużo cholernego czasu. Tak, oczywiście, że to poturbowane, chore myślenie. Wciąż staram się ją jakoś wytłumaczyć. A te tłumaczenia mi kołkiem w gardle stają.  Szewc bez butów chodzi. (Psychologia etc.) Co więcej, widziałam ostatnie zdjęcia.  Zawsze można się za “kimś” bądź za “czymś” schować.  Nie zasłużyłam. Owszem. Na takie traktowanie! Koniec, kurwa, i basta. Straciła całe moje zaufanie do ostatniej kropli. Chyba jeszcze na pingerze pisałam o starszej pani, która chciała spać w kontenerze na śmieci. 
Pukałam do drzwi jej znajomej, tak mi mówiła, że tam mieszka ta znajoma. Później zamówiłam posiłek w pewnym miejscu, w którym mało, ale tak raz na tydzień jadam. Wyrobiła sobie zdjęcia do dowodu. Następnie taryfą odwiozłam panią do miejsca, gdzie mogła się wyspać w cieple i miała co jeść.  I z upływem czasu od (po)dania palca moja ręka była coraz bardziej brana i brana. Zżerana.  Ta lekcja niczego mnie nie nauczyła.  Wciąż pomagam i będę pomagać. Taki ze mnie człek. Teraz, gdy ktoś mnie o coś poprosi, nie będę zastanawiała się dwa razy. Może cztery. Dziękuję ci. 
2 notes · View notes
pozartaa · 5 months
Text
06.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 280
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zjedzone: 1630 kcal ( limit +/-2100 kcal)
Bez liczenia: 28 migdałów/ Sandwich cheese&chives 'Wasa' 37g/ soczek 'Tymbark' jabłko 200 ml
Hej wczoraj to wkurw z powodu usunięcia mojego bloga trzymał mnie długo. Poszłam spać po 1:00 jak na mnie to późno i to bardzo. A dziś wstałam o 5:00 i pojechałam odwiedzić Madre. To 45 minut autobusem na zadupie. Dojazd pod same drzwi, ale jak to z autobusami bywa - nigdy nie pasują kiedy ty chcesz jechachać
***
Madre tym razem była bardziej taktowna i nie było gadania o mojej wadze, ani wyglądzie - tym bardziej żadnego ważenia! (Niektórzy z was pewnie pamiętają o jakiej sytuacji mówię)
Zważe się w ten najbliższy piątek. Dałam jej prezent i dostałam mój prezent taki oto płaszczyk i sukienkę.
Tumblr media Tumblr media
Muszę powiedzieć, że wyglądaja oryginalnie. Bardzo mi się podobają oba ciuchy. Ta wizyta dziś to mi za bardzo nie pasowała bo czas mnie goni, ale było sympatycznie i lunch się sam ogarnął - co prawda kal0rie to sobie muszę wyestymiwać, ale co tam 😉. To coś na drugim zdjęciu to "borgacz" czy jakoś tak...
***
Stoję na progu kolejnego maratonu w pracy. Chciwość się o siebie upomniała. I chcę sobie wszystko przygotować żeby już tylko pudełka zabierać z lodówki. (Chwalcie Makarona, że są dania jednogarnkowe i pudełka. Ramen!)
Najgorsze jest to, że mało spałam i z powodu wyprawy do mamy z rana śniadanie jadłam dużo wcześniej niż zawsze. Nastała godzina 15:00 a ja zastanawiam się czemuż to jestem głodna 😆. Dziś przesunęłam wszystkie posiłki i zaplanowałam o 20:00 już spać ( jutro do pracy)
Pogotowałam co trzeba - szło mi dziś jak krew z nosa. Możesz sama zobaczy @klepsydracz4su , że sporo jeszcze zostało na mojej liście "To-Do" dorosłego człowieka. 😁
Tumblr media Tumblr media
No i przyszły moje sosy "zero". Leję ten czosnek do sałatki na jutro... Ważę... A tam 4 kcal na 50g... To leję dalej 😉. Szkoda że nie było mojego kochanego sweet chilli.
Giftem na Mikołajki wymieniliśmy się z "małżem" dopiero wieczorem, a ponieważ nie będę miała pewnie o czym pisać jutro (bo dniówka w pracy) to właśnie jutro się pochwalę.
***
Dzisiejszy rysunek też jest symboliczny i nawiązuje do wczorajszego... jestem pełna nadziei. 😊
Zaczęłam tworzyć nowy post przypięty na bloga ale chcę żeby był trochę inny niż poprzedni. Cierpliwości i dobrej nocy wam życzę!
Tumblr media Tumblr media
65 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
Nikt ci nie powie, że związki rozpadają się nie z braku miłości, ale ze stresu
Tego nikt na początku nie bierze pod uwagę. Dziś pary spędzają w pracy przeciętnie tysiąc godzin rocznie więcej niż 30 lat temu. Przynosząc do domu całe zmęczenie i wkurw, jakie tam dostały. Tam nie mogą eksplodować. Muszą być poprawne, miłe, grzeczne i do wyrzygu sympatyczne. Bo w pracy trzeba być przecież profesjonalnym. Ą. Ę. Fą, fą, fą.
A później następuje wyładowanie.
Na kim można się najlepiej wyładować? Na osobie, która czeka na ciebie w domu. A zaczyna się to od wejścia do domu i frazy: “a co ty taki nie w humorze?” I trzy godzinki później obie strony są już bardzo zaawansowane w wymienianiu swoich wad, z czego jedna płacze.
Każda osoba w związku powinna mieć swój bufor.
Co to będzie?
Nie wiem. Jeden potrzebuje, aby po powrocie z pracy zamknąć się na pół godziny w pokoju, tak żeby nikt mu nie zawracał dupy. Puzzle poukładać z Disneya, na szydełku zrobić takiego kurczaczka z żółtej włóczki. Ktoś woli podnoszenie ciężarów. Ktoś inny musi wsiąść w auto i zrobić mu BDSM na obwodnicy.
Ale ludzie w związku muszą mieć swoją własną strefę dekompresji. Inaczej eksplodują. Albo zeżrą się na śmierć, jak Człowiek-pizza w “Spaceballs”.
Tyle.
-Piotr C. Pokolenie Ikea
170 notes · View notes
mikoo00 · 9 months
Text
Moj brat zacpał ma nawrót
...
Teraz czuję co rodzina czuła gdy ja chlalem Mi się wydawało tylko, że wiem to na nich rzutowalo
Rzeczywistosc jest taka że z mamą nje spaliśmy cała noc na słuchujac planując dalsze działania oraz konsekwencje W jaki sposób się go pozbyć kiedy i czy mu to pomoże Czy lepiej jak wytrzeźwieje żeby nam naćpany nie wypierdoli ale kiedy tak to zejdzie z niego Czy wysłać na ulicę odrazu ale wtedy mu się coś stanie
Czy dać ultimatum Zostajesz az se uzbierasz na te zasrana Islandię i se leć z kolegami ćpunami
To jest taka męczarnia psychiczna Myslalem o tych wszystkich co zapijali Ze pod wpływem mieli wyjebane i poczułem ten wkurw że mają kurwa czelność podczas gdy rodzina kurwa ledwo żyję Nie ma ucieczki od rzeczywistości Jest ból i cierpienie ale chociaż nje robisz z siebie kreatyna i degenerata
74 notes · View notes
chichotka · 25 days
Text
Uwaga wracam z przytupem!
Post dla ludzi o mocnych nerwach ;)
Najbardziej wkurw*a mnie w pracy gdy idę do wc, a tam nie spuszczone gów*o.
I to nagminnie się zdarza, no ja pitole...
I jeszcze wkurza mnie ta pogoda, na botki za ciepło, a na balerinki za zimno. Chce słońce!
I tak w ogóle to bym coś zjadła i nie wiem co...
I mimo, że to napisałam to wcale mi nie ulżyło :P
19 notes · View notes
kasja93 · 5 months
Text
Eloszka
Tumblr media
Zjedzone: kaszka manna (gerber) z cynamonem i jabłkiem. Kawa z mlekiem z automatu, rogalik z nutellą
Spalone: uj wie - zegarek nadal mi nie działa
Tumblr media
Po północy pojechałam na załadunek. Tam wjechała kawa i dalsze poczytywanie zbioru opowiadań. Załadunek i rozładunek poszedł całkiem sprawnie i jakoś po 5 rano podjechałam na kolejny załadunek. Tam się okazało, że towar będzie gotowy dopiero na wieczór bo mają problem.
Cóż. Życie. Wyjechałam na ulicę i tak sobie stałam cały dzień. Trochę pospałam, ale głównie większość dnia się opierdzielałam. No i dobrze. Odpoczęłam chociaż :)
Jakoś na południe zrobiłam sobie kaszkę (ostatnia porcja jaka mi została) niezmiennie z cynamonem i jabłkiem. Wjechała również herbatka adwentowa :)
O 20:30 już tak mnie nosiło, że postanowiłam podjechać i zapytać czy już mi naczepę załadowali. Okazało się, że a i owszem. Zostawiłam pustą naczepę na placu, wjechałam na teren magazynu i zapięłam załadowaną naczepę. Szrot straszny. Nie mogłam zamknąć drzwi tak były wypaczone
Tumblr media
Gdyby nie siła woli, doświadczenie i wkurw to pewnie bym ich nie zamknęła bo musiałam je lekko unieść do góry by zaczepy się zamknęły. Użyłam do tego przedłużki od klucza, którym odkręca się śruby od kół 💀
Później już poszło z górki. Godzinna drzemka na granicy z Czechami. I but na strzeżony parking. Wiadomo swoje musiałam odstać tak jak ostatnio bo korek przed Brnem to już tradycja niczym Kewin sam w domu na Polsacie w święta.
Wbiłam na stację paliw, opłaciłam, wzięłam klucze od prysznica i po gorącej kąpieli wzięłam jeszcze rogalika oraz pączka w ramach posiłku, który można wykorzystać w cenie parkingu.
Tumblr media
Zaczęłam zjadać rogalika. Twarde to, suche i się kruszy. Francuzi by wojnę Czechom wypowiedzieli, gdyby zobaczyli tak zrobionego croissanta. Ale kurczę w środku była nutella! Prawdziwa nutella a nie jakiś wyrób nutellopodobny. To się zdziwiłam pozytywnie. Pewnie miało to milion kalorii, ale był stosunkowo smaczny. Najbardziej mnie denerwuje jak zjem coś co nie dość, że ma mnóstwo kalorii to jest jeszcze niesmaczne.
Pączka zachowam sobie na popołudniowe stanie w korku przed Brnem jak już ruszę bo teraz pora na minimum 9h przerwy :)
24 notes · View notes
Text
Jako, że Gorzkie Żale miały być wczoraj (acz z przyczyn technicznych, o których napiszę żale owe się nie pojawiły), czas na wieczorny wysryw:
Jak wszyscy wiedzą, dokształcam się z najlepszym ziomeczkiem w miejscowości, do której muszę dojechać pociągiem. Wczoraj jechałem bez niego - pociągiem po 6stej udał się sam. Jako, że bywam skończonym idiotą, zapomniałem, że budzik na 4:20 należy ustawić też w niedzielę (mam nowy telefon, nie ustawiłem wszystkiego) wobec czego przepięknie zgarowałem i nawet rodzicom mnie było ciężko obudzić. Boru liściastemu dzięki, że kolejny pociąg miałem przed ósmą (spóźnienie zostało mi wybaczone xD), więc o tej szóstej zdążyłem sobie wypić kapuczynę, wziąć prysznic i ogarnąć ryj (gorzki żal namber tu - w trakcie rozjebał mi się kabel od maszynki i trzeba było dokończyć jednorazówką co zajmuje wieki 🙃), a nawet ubrać się tak żeby nie wyglądać jak menel.
Podczas samych zajęć gorzki żal namber tri - kolega, który niechcący wziął mój zeszyt się pochorował (sytuację, że zeszytu nie zobaczę przewidziałem i wziąłem zastępczy) i moich skrupulatnie tworzonych notatek nie zobaczę do przyszłego tygodnia, bo osobiście po zeszyt jadę.
Wkurw namber for - Powrót do chaty. Pociąg był tak ZAJEBIŚCIE zapchany, że pierwszy raz poczułem to co czuje osoba z fobią społeczną, mimo, że jestem ekstrawertykiem. Obok mnie - facet żre makrelę ze słoika - zapach nie do podrobienia, obok cztery baby wracają z sanatorium i pierdolą na pół wagonu. Przede mną dzieciak ogląda jakąś animację Świadków Jehowy (dobra, to było akurat śmieszne). Nawet nie miałem z kim tego komentować, bo D też ledwo znalazł miejscówkę żeby usadzić dupę.
Wkurw namber fajf - najprawdopodobniej zaraziłem się jakimś wirusem (nie, to nie jest koronka xD) od dziadka, który złapał coś w domu dziennej opieki (i twierdzi, że jest zdrowy. Rodzice złapali dokładnie to samo, cały dom smarka) i przeczuwam, że w tym tygodniu będzie eleganckie El Czterro
Więcej wkurwów nie pamiętam, za każdy serdecznie dziękuję
P.S w tym tygodniu miałem mieć kontrolę u urologa z powodu lewego jajka (niektórzy o lewym jajku wiedzą, bo parę miesięcy temu prawie zszedłem ze strachu. Nie, nie mam raka, acz radosny worek do kontroli co pół roku), ale z powodu jakże cudownej grypy najprawdopodobniej nie będę się nadawać na badanie, bo nie daj zarażę gości w kolejce i samego lekarza (a dodatkowo nie nadaję się do tego żeby wyjść gdziekolwiek). Wkurw namber siks prawdopodobnie
26 notes · View notes
goalsdigger · 7 months
Text
21. 💊 🥮
10 dzień bez 🚬
2 dzień bez 💊
■ Moja babcia nie widzi nic złego w dawaniu mi największego opakowania tramadolu 75 mg, bo „coś mi w krzyżu walnęło”, ale tabaka to narkomanizm i muszę z tym jak najszybciej skończyć zanim zdążę się zaangażować!!!! Abstynencja opio złamana. No trudno. Lecimy od nowa. Myślałam, że szybciej z fajek się wykruszę, a tu proszę. Grzanie było spoko, ale następny dzień porażka. Wkurw na maksa, wkurw non stop. Żadne zajęcie nie było w stanie odciągnąć moich myśli, chciałam albo wziąć albo zapalić. Tak się męczyłam, że wolałabym po prostu zniknąć. Bitą godzinę siedziałam i nic nie robiłam, tylko się wpieniałam, po czym wzięłam 100 mg hydroksyzyny, propranolol i poszłam spać. Tym razem po opio nie rzygałam, ale tego wkurwienia też nie chcę znowu przechodzić (zwłaszcza, że dalej trwa). I znowu psychiatra mnie zjebie 🫣
■ W tym wkurwie naszła mnie dobra rozkmina, że nawet jak coś robię to nigdy dla siebie. Po chuj sterczałam w kuchni 2 godziny robiąc tort? Jak ja nawet nie lubię tortów. Nikt nie miał urodzin. Po prostu chciałam przetestować przepis, bo brzmiał dobrze „obłędny tort dyniowy z kremem orzechowym i solonym karmelem”. No ładnie, prawda? Ale ja nie lubię ani przypraw korzennych ani kremów w cieście ani kalorycznych polew. D. zresztą też. A zrobiłam i tak, bo może akurat, brawo. Mimo że wyszedł to go przeklinałam godzinę, bo co ja teraz z tym zrobię i w ogóle PO CO (wiem, że to się wydaje nielogiczne, ale ja zawsze tak działałam, że nie jestem przyzwyczajona robić coś dla siebie to nawet tego nie dostrzegałam). Połowę oddałam tacie i jego kobiecie. Resztę zawieźć babci? By znowu podkraść leki? No nic, wracając. Robię listę ciach, które JA lubię: karpatka/eklerki, tarta/tartaletki, sernik, jabłecznik, szarlotka, snikers, rafaello, ciastki i jedyny słuszny tort: lodowy.
Tumblr media
24 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Miszmasz
Żeby Was... Mam jeszcze dwie historie. Posłuchajcie:
"Kryminalne zagadki MST cz.2" Muszę dorwać przećpanego sam na sam. Przegiął pałę. Przede wszystkim chcę się dowiedzieć skąd wziął pomysł, że go nagrywałem. Od tego się zaczyna. - Po drugie: Wszyscy, od sklepu po znajomych, wiedzą że mnie zabije. Dzwonił do króla D., do króla S., żalił się w spożywczaku u pana C. Pojebany typ. Nic się nie stało (bo nie stało i mam na to dowody) a on chodzi i pierdoli (na co też mam dowody). Coś czuję, że to się na psiarni skończy.
//
"Jazu zakupowy" Spotkała mnie kara za lenistwo. Miałem już dawno iść na ryniacz i kupić gąbkę na rączce, skiety i gacie. Jednak tak się jakoś nie składało i ryniacza mijałem daleko. Korzystając więc z kuponu na Allegro, postanowiłem kupić gatki na necie XD - Jak bardzo można spierdolić gacie to nie jesteście nawet w stanie przewidzieć XD XD XD Nie, nie chodzi o rozmiar. O cenę też nie. - Przyszły. Jak to jest bawełna to ja jestem ta czarna Kleopatra z Netflixa. Im się chyba proporcje z metki zamieniły. Można z nich strzelać jak z gumy. Ale lepiej, każda para z metką. Po "zerwaniu", bo starczy lekko pociągnąć, metki , guma pruje się jak stare prześcieradło XD XD XD XD XD Jak one wytrzymają 2 prania to będzie sukces. Jak nic prywaciarz przedsiębiorca kupił kontener na Ali za 100dolarów i teraz sprzedaje to gówno Polakom 15zł za parę. XD - Nie jest mi siebie szkoda.
//
Nie piszę więcej. Właśnie zajebałem w lapka i pękła obudowa. Ale już tak mnie wkurwiał...
9 notes · View notes
xieonx · 21 days
Text
byłam dzisiaj wkurwe załamana, gdybym mogła to leżałabym cały dzień w łóżku i spała. Ale walnęłam sobie szklankę wina i aż mi lepiej xd już kurwa w piździe mam ile ta jedna szklanka miała kalorii po prostu rano jak wstanę to poćwiczę przed szkołą i to spalę. A teraz wypierdalam spać i obym się rano nie obudziła 🙏
Chudnijcie motylki🦋 obyście rano obudziły się o 1kg lżejsze <3
7 notes · View notes
autistic-dishes · 9 months
Text
Wróciłem z terapii. Nie dowiedziałem się niczego nowego i nie doszedłem do żadnych wniosków. Nie poruszyliśmy tematu mojego $h, trzyletniej bulimii, paranoi, halucynacji ani ataków paniki. Rozmawialiśmy za to o tym, czy mój nocny tryb życia jest zdrowy i czy wkurw na empik jest słuszny. Ale za to moja twarz ma w sobie coś co pasuje do klinicznej bieli łazienki w przychodni
Tumblr media
29 notes · View notes
pozartaa · 2 months
Text
10.03.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 374. Limit +/-2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Nocka w pracy w sumie była spokojna na ile może być spokojna nocka w weekend. Eeeh nie ważne. Na szczęście teraz dwa dni wolne w tym niedziela... Więc jeszcze dodatkowo we dwoje z małżem ja spędzimy.
***
Jak wróciłam z rana to mnie jakiś wkurw ogarnął i sprzątnęłam łazienkę i kuchnie... Nie wiem czemu... Coś mnie trzesło i to pewnie był całokształt. Mroczne myśli - a szczególnie te o własnej śmiertelności przeważaly. Jakieś straszne scenariusze na najbliższą przyszłość, a małż sobie spał... Jak w końcu poczułam, że to bez sensu i nie wiem z kim i o co się ścigam. Położyłam się spać bo nockę trzeba odespać w końcu...
***
Ale później sobie pogadaliśmy, bo byłam skwaszona, a nie bywam. To się trochę wyżaliłam i wypłakałam i zebrałam parę przytulasów. Doceniam, że mogę się wygadać acz kolwiek na to, czego się boję i tak nikt nic nie poradzi. Było mi to potrzebne - nie można za dużo kumulować bo się zesra na amen któregoś razu... Za złymi myślami zwykle podążaj kolejnie i sypia się wszelkiego rodzaju wątpliwości - a to te dotyczące własnej wartości... A nawet po prostu "Brzydka jestem..." już tak na koniec, by była cała trójca samoudupienia... "za dużo jedzenia dziś" też było i "powinnam zniknąć" też...
Mimo całego swojego racjonalnego podejścia i wiedzy na temat fałszywych przekonań, które potrafi wyprodukować mój mózg i które właściwie umiem przejrzeć od razu - nadal, bywa, że wszystko wraca jak opryszczka 😝.
***
Dziś na obiad lasagne że szpinakiem wersja z Carrefoura (kal0rycznie podobnie jak Biedrobkowa wychodzi) chciałam porównać jakość i smak. Cóż... smakuje ciut lepiej
Dobrej nocy wam życzę!
29 notes · View notes
ja-doll-divine · 9 months
Text
Chuj bombki strzelił. Urlop spędzam w domu.
Wkurw, szloch, generalnie jak dziecko, któremu obiecano wypad do energylandii i z dnia na dzień wypad ten odwołano.
Rodzice dwa lata po remoncie kuchni muszą ją robić na nowo. Zerwane panele ze ścian, meble, generalnie wszystko. A to dlatego, że sąsiad z piętra wyżej postanowił był umrzeć w kuchni i nikogo nie poinformować. Leżał tak sobie kilka ładnych, długich tygodni aż robaki zaczęły strzelać ze ścian w kuchni mamy, teściowej prawie, jak popcorn.
No i lipa. M razem z bratem odwołali wyjazdy i będą sprzątać ten chlew.
Ja pierdole kurwa mać.
Żeby nie było. Nie wyobrażam sobie zostawienia rodziców z tym problemem samych. No ale przykro i smutno chyba może mi być co nie? 😞
20 notes · View notes
tiredpoet7 · 4 months
Text
zamawiam serum z niacynamidem i trochę skąpstwo dupe ściska, cena bardzie przystępna ale dostawa na moje wypizdowie prawie równe tyle 😵 lecz z drugiej strony czysta cera warta każdej złotówki, zrujnowałam ją sobie całkowicie obrzydliwym jedzeniem.
a zaraz zaczynam 30 minut pilatesu na nogi z kryminalnym podkastem, nie dość że będę miała cudowną twarz to jeszcze chude nogi i wkurw znajomych że opowiadam jakieś dziwne historie
11 notes · View notes
indira2004 · 5 months
Text
1. Przestałam być nietknięta covidem 🙈 co prawda mój wynik był niejednoznaczny, ale został zinterpretowany na pozytywny.
Do tej pani doktor już więcej nie pójdę, najpierw wpieniła mnie na wizycie, kiedy to po załatwieniu dwóch spraw poprosiłam o zwolnienie. Powiedziała, że zwolnienia mi nie da, bo nie ma spójności wizyty, bo rozmowa o poradni metabolicznej i zatkanym uchu wyklucza otrzymanie zwolnienia, po czym i tak musiała mi je wystawić, więc tu trochę miałam satysfakcję, przy czym każde moje pytanie gasiła komentarzem, że ona mi chorować nie kazała, i to był ten drugi wkurw; rozważałam nawet naskarżenie na nią.
Chorawa jestem od jak dawna jestem chora; mam nadzieję, że okres prątkowania skończy się szybko, bo nie wiem, czy jechać na daleką północ.
Liczyłam na tych kilka dni nadprogramowego wolnego, ale doprawdy plagi w swoich planach nie uwzględniałam.
Be careful what you wish for.
2. Pizzę sobie zamówiłam.
Pizza przyszła w takim stanie, że mam ochotę złożyć reklamację, cała skotłowana.
3. Forsa rozchodzi mi się w niewiarygodnym tempie.
9 notes · View notes