Tumgik
#2024r
xmel-bones · 1 month
Text
˚₊‧꒰ა Przeczytaj ໒꒱ ‧₊˚
Tumblr media
Motylki aktywne na wrzesień - zostawcie coś po sobie જ⁀➴
Moje kochane gąsieniczki też zachęcam ʚɞ ⁺˖ ⸝⸝
Zaobserwuje was wszystkich ᐟᐟ☆
Chudej nocy ୨ৎ Życze wszystkim szybkiego ugw
。☆✼★━━━━━━૮︵⭒‿᧔☪︎᧓‿⋆︵౨━━━━━━★✼☆。
Post wstawiony: 01:46 18/08/2024r.
Tumblr media
1K notes · View notes
fatxmotylek · 5 months
Text
Wyobraź sobie że są już wakacje 2024r.
Wstajesz rano i idziesz się zważyć. Na wadze widzisz swoje ukochane ugw, jesteś szczęśliwa i idziesz zobaczyć swoje ciała w lustrze, jest idealne. Ubierasz swoje sportowe ubrania i nie wyglądasz w nich jak świnka tylko jak dziewczyny z pinteresta. Idziesz zrobić sobie śniadanie, ale wiesz, że nie chcesz przytyć, więc jesz tylko 1/4 ogórka i pijesz czerwoną herbatę. Po posiłku idziesz pobiegać. Dzięki temu, że nie masz już tyle tkanki tłuszczowej to biega ci się tak łatwo. Udało ci się spalić tego dnia już 500 kcal! Po dobiegnięciu idziesz do domu wziąć zimny prysznic, ponieważ dostałaś propozycje od koleżanek na wyjście na spacer. Ubierasz piękną, obcisłą sukienkę,która wygląda na tobie przepięknie. Podczas spaceru twoje koleżanki zrobiły się głodne, więc poszłyście do mc. One zamówiły wielkie zestawy jedzenia z colą nie zera,a ty tylko kupiłaś sobie cole 0. Po powrocie do domu na zegarku była już 18, dlatego jak najszybciej przebrałaś się w strój sportowy i zaczęłaś robić trening hiit. Później włączyłaś sobie film "to the bone" i robiłaś brzuszki, gdy skończyłaś była już prawie 22! Poszłaś wziąć zimny prysznic i zrobić pielęgnacje twarzy. Przed spaniem zrobiłaś jeszcze rozciąganie. Byłaś już śpiąca, więc poszłaś spać kolejny raz chudsza.
Chcesz żeby tak wyglądał twój dzień?To przestań teraz żreć.
(kierowane do mnie, ale ofc możecie korzystać dla siebie!!<3)
424 notes · View notes
Text
Hej, trochę informacji ode mnie o mnie ^^
Zaburzenia odżywiania mam od dosyć dawna(maybe 10-11rz), jednak nie były one poważne, restrykcyjne. Zawsze byłam chuda, szczupła, lekka niedowaga. Uwielbiałam słyszeć od innych komplementy na temat mojej wagi, jednak ucichły...
Jak zobaczyłam, że jestem zielona to chciałam schudnąć. Albo się objadalam, albo liczyłam kalorię jak opętana. Nie potrafiłam nic zmienić.
Dzięki tiktokowi trafiłam tutaj, dokładnie 4 lipca 2024r. i pokochałam Anę.
Liczę kalorie, pokochałam ćwiczyć.. jakoś leci, nie?
Wcześniej (przez tumblrem) uważałam że: tylko 1500 kcal dzisiaj? Omg to redukcja 🥰 Teraz jak zjem powyżej 1000 to jestem świnką. Świnką grubą i obrażającą.
Mam prawie 61 lat (od tylu), ostatnio jak się ważyłam to zobaczyłam 56.6 (3tyg temu). Niestety mam problem z codziennym ważeniem się (waga jest w sypialni moich rodziców w szafie 💀). Muszę znaleźć jakiś dobry argument by przełożyć ją do łazienki.
Hg: 58
Aktualnie: 54
Gw: 55 ✅
Gw: 52.5 ✅
Gw:50
Gw: 47.5
Ugw: 45
Mam ogromny problem z cukrem, jestem wręcz uzależniona. Staram się jeść do 900kcal, jednak nie zawsze mi to wychodzi (powoli schodzę z kaloryki, bo często bringe).
Tumblr media
155 notes · View notes
themakeupbrush · 9 months
Text
Tumblr media
Dolce & Gabbana Spring 2024r
399 notes · View notes
pozartaa · 1 month
Text
Poznaj mnie zanim do mnie napiszesz 🖤❤️💚
Tumblr media Tumblr media
2019r (94 kg)----------------→2024r (58 kg)
Ten blog jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego bloga, który z niewyjaśnionych przyczyn został mi zbanowany. Mogliście mnie znać jako @pozarta
O mnie
Jestem osobą dorosłą zachorowałam na 4na i bu1i również jako osoba dorosła do tego miałam też depresję problem z alkoholem SH i kompulsywnym objadaniem. Leczyłam się i przeszłam terapię na oddziale dziennym obecnie mogę powiedzieć, że jestem na pełnym recovery. Choć niestety naleciałości dawnych zaburzeń mi nadal towarzyszą (każdy wie, że to nigdy cię do końca nie opuszcza) Kiedyś byłam pr0 ale teraz absolutnie nie. Aczkolwiek nikogo z mojego bloga nie wyganiam i nikogo nie oceniam. Każdy ma swoją drogę do przejścia.
Nie znajdziecie tu porad jak szybko schudnąć. Nie udzielam wsparcia w destruktywnych zachowaniach, blokuję treści związane z SH. Zawsze na pierwszym miejscu stawiamy zdrowie i umysłowy dobrostan.
Waga
Zaliczyłam w życiu całe spektrum. Byłam wychvdzona i byłam oty1a w różnych wariantach i kolejności. W 2021 roku moja waga zaczęła dobijać do 100 kg i zaczęłam odczuwać zdrowotne skutki 0tyłości. Lęk przed powrotem ED i liczeniem kalorii bardzo mnie zniechęcą do odchudzania. Nie chciałam popełnić znowu tych samych błędów - zdecydowałam się na dietetyka i to bardzo mi pomogło uporządkować mój żywieniowy chaos. Nauczyłem się dużo o wielkości porcji makro jakieś być najedzonym a nadal tracić kilogramy w zdrowy sposób.
Jak schudłam
Dietetyk był początkiem drogi choć jej diety nie trzymałam się dług, ale była ona bazą tego jak ją do dziś. W marcu 2022 założyłam tego bloga i zaczęłam moją własną przygodę i walkę ze zbędnymi kilogramami. Przyszłam tu z wagą 89 kg na 177 cm. Zajęło mi to rok by zejść do 68- 65 kg jadłam około 1000 -1500 kalor1i na redukcji. Roku 2023 w większości poświęciłam na reverse diet i powoli zwiększają kalorie o 50 kalorii co dwa tygodnie, aż doszłam do 1800 kc@l. Później postanowiłam jeść trochę "na oko" teraz spróbuję utrzymać wagę na poziomie zdrowego BMI choć różnie mi to wychodzi i często zaliczam spadki. Oduczyłam się objadania i złych nawyków żywieniowych. Często nie potrzebuję jeść aż tyle co kiedyś.
Zasady utrzymania wagi
♠️jem 4 posiłki dziennie i pare przekąsek. Mój limit to +/- 2100 kcal. (Jest to moje CPM)
♠️Edit lipiec 2024: około 10 lipca przestałam liczyć kalorie w ogóle. Zdałam się na dwuletnie doświadczenie w tym jak przygotowuję swoje posiłki i jak jem. Liczenie kalorii bardzo mnie wykańczało bo niemal dwóch latach utrzymania wagi zdecydowałam się na taki krok. Jeśli to się sprawdzi i nie będę ani za dużo tyła ani za dużo chudła - prawdopodobnie taka forma bloga już zostanie na stałe
♠️ważę się co dwa tygodnie w piątki.
Oznaczenia:
Wzrost: 177 cm (jestem wysoka 😄)
💚- waga utrzymana (+/- 0.5kg)
❤️- waga wzrosła
🖤-waga spadła (każda waga poniżej BMI 18.5 jest spadkiem)
(historia ważenia mi przepadła więc tylko tyle udało mi się odtworzyć )
*29.09.23-06.10.23 -59.45🖤(-0.60kg)BMI 19.0
*06.10.23-13.10.23 -59.55💚(+0.10kg)BMI 19.0
*13.10.23-20.10.23 -59.85💚(+0.30kg)BMI 19.1
*20.10.23-27.10.23 -59.25🖤(-0.60kg) BMI 18.9
*27.10.23-10.11.23 -58.55🖤(-0.70kg) BMI 18.7
*10.11.23-24.11.23 -58.90💚(+0.35kg) BMI 18.8
*24.11.23-08.12.23 -57.35🖤(-1.35kg) BMI 18.4
*08.12.23-22.12.23 -59.00❤️(+1.65kg) BMI 18.8
*22.12.23-05.01.24 -58.75💚(-0.25kg) BMI 18.7
*05.01.24-19.01.24 -59.45❤️(+0.70kg) BMI 19.0
*19.01.24-02.02.24 -59.15💚(-0.30kg) BMI 18.8
*02.02.24-16.02.24 -59.00💚(-0.15kg) BMI 18.8
*16.02.24-01.03.24 -58.50💚(-0.50kg) BMI 18.6
*01.03.24-15.03.24 -59.20❤️(+0.70kg) BMI 18.9
*15.03.24-29.03.24 -58.05🖤(-1.15kg) BMI 18.5
*29.03.24-12.04.24 -58.85❤️(+0.80kg) BMI 18.8
*12.04.24-26.04.24 -58.05🖤(-0.80kg) BMI 18.5
*26.04.24-10.05.24 -58.35💚(+0.30kg) BMI 18.6
*10.05.24-24.05.24 -57.90🖤(-0.45kg) BMI 18.4
*24.05.24-07.06.24 -58.10💚(+0.20kg) BMI 18.5
*07.06.24-21.06.24 -58.75❤️(+0.65kg) BMI 18.7
*21.06.24-05.07.24 -57.95🖤(-0.80kg) BMI 18.4
*05.07.24-19.07.24 -57.55🖤(-0.40kg) BMI 18.3
*19.07.24-02.08.24 -57.20🖤(-0.35kg) BMI 18.2
*02.08.24-16.08.24 -57.30🖤(+0.10kg)BMI 18.2
*16.08.24-30.08.24 -57.05🖤(-0.25kg)BMI 18.2
*30.08.24-13.09.24 -57.05 🖤(=0.0kg)BMI 18.2
*13.09.24-27.09.24.... CDN
63 notes · View notes
kahusiaany · 2 months
Text
TW b0dych3ck!¡
25 lipca 2024r- 47.0kg
Jeszcze tydzień temu było 48, bardzo się cieszę🤭🦋
Tumblr media Tumblr media
22 notes · View notes
motylkowaahellokitty · 7 months
Text
MOJA FIGURA NA PRZESTRZENI LAT
2020 rok
Tumblr media
2021 rok
Tumblr media
2022 rok
Tumblr media
2023 rok
Tumblr media
2024 rok
Tumblr media
Wydaje mi się że 2024r wypada najlepiej ale idk.🫤🫤
46 notes · View notes
zookpudding · 6 days
Text
Tumblr media
7⁵², piątek, 20 września 2024r.
《☆*~ Cześć motylki !🐾🦋🌈 ~*☆》
Dzisiaj niestety jestem w szkole tylko 3 godziny bo odwołali jakieś ¾ lekcji więc nie będę mogła zbytnio się głodzić (T^T)
《☆*~ ~*☆》
Chciałabym zrobić jakieś daily thinspo gdzie codziennie jest inny kolor przez tydzień. Np. poniedziałek-czerwone thinspo, wtorek-pomarańczowe itd.
Zaraz wychodzę więc nie będę się rozpisywać.
《☆*~ ~*☆》
Tumblr media
《☆*~ ⭐💙Chudego dzionka🦋☁️ ~*☆》
Tumblr media
7 notes · View notes
jealousgirl0 · 1 month
Text
🦋Bilans: 23. 08. 2024r.🦋
Tumblr media
Dzień trzeci:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Śniadanie:
-pudding proteinowy wanilia (152 kcal)
-cztery wafle kukurydziane (77 kcal) (są 3, bo jednego zjadłam zanim zrobiłam zdj)
Obiad:
-galaretka konjac winogrono (5 kcal)
-winogrono (14 kcal)
Bilans:
Zjedzone: 248 kcal
Spalone: 85 kcal
Wypite: 3L
Bilans: 163 kcal
Wyszłam dziś na dwór, więc to jakiś plus, ale nie chodziłam dużo. Wieczorem tak mnie zaczął napierdalać łeb, że to jakiś hit. Ale wzięłam tabletkę i już powinno być lepiej.
Chudej nocy motylki🦋
7 notes · View notes
myslodsiewniav · 4 months
Text
29 maja 2024r.
Wszystko, co związane z zaliczeniem przedmiotu dotyczącego pisarstwa jest kurcze, jak z bajki!
Napisałam opowiadanie. Check. Napisałam krótkie opowiadanie. Check. Ubrałam to w atrakcyjną szatę graficzną. Check.
No i wysłałam na maila do wykładowcy.
Ale przy tym też wydrukowałam (w formie magazynu na 26 stron!) i zaniosłam do mojego pana wykładowcy. OMG ten facet jest fantastyczny, kreatywność niesamowita, uśmiech ciepły.
Anyway - pojechałam na uni, by mu dostarczyć dedykowany jemu samemu egzemplarz magazynu, który tworzę przecież od miesiąca. Myślałam, że będę go szukać po piętrach. Ale nie. Ledwo weszłam za bramę i widzę go! Siedział sobie samotnie, na ławeczce pod drzewkiem, czytał coś na telefonie. Jak w grze! Jak jakiś NPC - serio, po prostu możesz podejść i zapytać "Pohandlujemy?" lub "Pokaż mi swoje towary!". Jak z bajki normalnie.
Do tego ubrany bardzo młodzieżowo - jak punk: buty wprawdzie wygodne, sportowe, do tego spodnie rurki. Czarne. T-shirt z jakimś nadrukiem nazwy zespołu. Czarny. A na to ciemnoniebieska, jeansowa kurtka z rzędem ozdobnych agrafek na rękawach. No i oczywiście: siwa broda i okulary-połówki, jak u Dumbledora. Wiek i postura też się zgadzają - staruszek (jest starszy od moich rodziców, ale młodszy od mojej babci) o uśmiechu, który mógłby zapalać światła! Ale dopiero teraz (w sensie, że dzisiaj) miałam okazję podziwiać jego fryzurę (jakoś podczas zdalnych wykładów nie widziałam co pan miał na głowie). Myślałam, że tam zejdę z zachwytu! On jest ostrzyżony na Kmicica, na sarmatę, na Olgierda von Everca!
Każdemu życzę takiego profesora (który, kurcze, nie jest nawet doktorem, a który wzbudza większy szacunek i większą sympatię niż wszyscy moi wykładowcy z architektury razem wzięci)!
Tumblr media
Zajęłam mu chwileczkę, pod tym drzewkiem.
Zachwycił się moim pieskiem (mój piesek oczywiście nie zachwycił się nim xD).
Dostał do rąk mój "magazyn" i upewnia się, czy jestem tą studentką, która zalicza przedmiot w trybie indywidualnym, bo uczy się fotografii. Tak, wszystko się zgadza, potwierdziłam. A on na to, że to miłe, że wydrukowałam mu magazyn ze swoimi zdjęciami, docenia, ale wolałby, abym dostarczyła mu teksty. A do tego chce wiedzieć od kiedy pracuję dla National Geografic, bo to super sprawa i mi gratuluje, że w takim magazynie są publikowane moje zdjęcia.
Chwilę zajęło zanim wyjaśniłam, że nie robię go w balona, że przeciwnie: wykonałam zadanie, napisałam teksty i je umieściłam w wymyślonym przez siebie, samodzielnie zaprojektowanym i zilustrowanym własnymi zdjęciami magazynie, który tylko wizualnie przypomina National Geografic. Dla żartu. Oczywiście mogę wysłać mu teksty w wordzie, pewnie, nie ma sprawy. Chciałam się po prostu z nim podzielić humorem, zabawą konwencją, bo wierzę, że on to doceni.
I docenił! :D Tak się cieszę!
W końcu, jak przeglądał kolejne strony i zwracał mi uwagę na błędy (AAAAAAAAA! Muszę poprawić, nie zauważyłam i moja korekta też) to znowu zaczął się chichrać i przyznał, że wie, którą studentką jestem i jaki przedmiot prowadzi u mnie. I cieszy się, że jego zajęcia tak bardzo mi się podobały.
Na pewno dostanę dłuuuuuugą listę konstruktywnej krytyki mojego opowiadania, ale bardzo mnie to cieszy.
-----
Po wyjściu z uni znowu próbowałam złapać telefonicznie moją mamę.
To jaką ekwilibrystykę musieliśmy odwalić na dzień matki by się z nią najpierw zdzwonić, a potem zgrać czasowo to... ech. No trudno mi mamę dorwać.
A w dzień matki (tj podczas obchodów dnia matki) było mi troszkę przykro. Bo czułam się - znowu - bardzo niedopasowana do mojej rodziny. Każdy mówił o czymś innym. Siostra nadawała o szczepieniach i lekarzach, mama o radości z wnusia, o jego ząbkach, o lekarzu, o tym, jak bardzo nie ma na nic czasu, a tata, jak to tata: o polityce, a potem o piłce nożnej... a potem urwał się, bo okazało się, że tego dnia była ich rocznica ślubu, o której zapomniał, więc postanowił pobiec prosto do domu (z naszego rodzinnego obiadu, z knajpy) by przygotować dla mamy kolację przy świecach i jednocześnie zdążyć na trening (spoiler: mama wróciła do domu po 20, zastała pyszną kolację, zdążyła obdzwonić swoje córki, aby o tym powiedzieć, nim tato wrócił do domu, wziął kąpiel i nim zjedli tą kolację xD).
Po prostu... jakoś tak dziwnie jest. Nagle wszystkie kuzynki mają dzieci, więc moja mama, jak odwiedza ciocie i wujków to głównie wymienia się nowinkami dotyczącymi opieki nad małymi ludźmi. Co jest super! Serio! Cieszę się, że ona jest szczęśliwa! Ale nie ma w tym przestrzeni teraz na cokolwiek innego, co pozwoliłoby mi się włączyć do rozmowy, co dałoby pole do wspólnej wymiany zdań.
Co jest w ogóle paradoksem, bo dzień matki obchodziliśmy w dzień, kiedy moja mama miała swój pierwszy w życiu wernisaż własnej twórczości!
A bardzo aktywnie malujemy wszystkie trzy! Ba! Tata czuje muzykę, a mój NARZECZONY też jest uzdolniony manualnie. To jest nasze wspólne pole. A jednak jakoś tak rozmowa nie prowadziła w tym kierunku.
Na samym wernisażu też było ciekawie - ale mama momentalnie została osoczona przez koleżanki. Moja siostra - która te koleżanki zna, bo jeszcze będąc w ciąży prowadziła dla nich zajęcia - też wpadła w tę grupkę, jak w wygodne bambosze, a my (ja i mój chłopak) tak sobie obok staliśmy. Żeby nie było: było sympatycznie, nikt nas nie wykluczał, ani nie traktował źle! Tylko po prostu nie znaliśmy tych ludzi z którymi dziewczyny łączy tak wiele ewidentnie wielkich emocji.
Byliśmy na wernisażu przez pół do godziny. Spotkaliśmy się z moim Szwagrem, który przyszedł spóźniony na obchody dnia matki, bo dyżurował przy drzemce synka (którego przyniósł w nosidełku). Fajnie było ich w końcu zobaczyć. Mój chłopak w tym czasie nosił naszego pieska na rączkach, bo dzieci przyprowadzone na wernisaż nie rozumiały, że "Nie możesz pogłaskać pieska. Ona się bardzo boi, dopiero uczy się zaufania wobec ludzi. Jednak bardzo doceniam, że zapytałaś." (nie kminię tego: we Wrocławiu mi się to nie zdarzyło ze strony dzieci. Dzieci grzecznie pytały i okazywały szacunek, zrozumienie. To dorośli mieli nasze komunikaty w pompie. A w mojej rodzinnej miejscowości dorośli w ogóle nie reagowali na pieska, a dzieci, chociaż pytały, to totalnie nie akceptowały odmowy).
Po wszystkim wracałam do domu z takim dziwnym poczuciem wyobcowania. Smutku. Pustki - że znowu nie pasuję.
Było mi bardzo ponuro, ale tego dnia humor uratowała kasjerka z Lidla: wracając do domu O. zatrzymał się pod dyskontem, ja wyskoczyłam na zakupy, a on został z pieskiem. Chwyciłam najpotrzebniejsze rzeczy i podeszłam do kasy - wolałam zapłacić gotówką. Pani kasjerka kasuje: seler, pomidor, bułki, twaróg, energetyki... i patrzy mi uważnie w twarz. I tak patrzy. I patrzy. Jakby miała skaner w źrenicach. A im dłużej patrzy, tym mi się robi śmieszniej. W końcu nie wytrzymuję i zaczynam się chichrać przyznając, że bardzo mi miło, że tak długo się waha, poczytuję to za komplement. xD A kasjerka też w śmiech! I wypala, że chciałaby jednak zobaczyć mój dowód osobisty, bo nie jest wciąż pewna czy może mi sprzedać energetyki. xD Więc ja dalej chichrając wyciągam dowód. A pani do mnie "w życiu bym nie powiedziała!"
Miłe.
I przebiło bańkę. :D
Anyway - dziś. Od ostatniego spotkania z mamą udało mi się z nią połączyć ledwo 2 razy. Raz by właśnie: dowiedzieć się, że tata zrobił kolację. A kolejny raz: by poinformować ją i tatę, że się zaręczyłam.
I od tamtego czasu próbuję się do mojej cholernie zajętej mamy dodzwonić, by ustalić czy w weekend mogę jej przywieźć psa, bo mam zjazd...
W końcu dziś odebrała. Pochwaliła mnie za to, jak mi idzie na studiach. Zdziwiona przyznała, ze nie spodziewała się, że mogę mieć tak dobre oceny (trochę gorzka refleksja: gdybym wcześniej wiedziała, że mam ADHD to może bym i w dzieciństwie miała lepsze stopnie?).
Ale może tak to ujmę:
Mama w końcu odbiera telefon po 3 dniach bez odzewu, kiedy nie odbierała moich telefonów, ani nie oddzwaniała (od kilku miesięcy to norma, niestety). Jaka jest hierarchia ważny spraw, które musi ze mną omówić?
1 - "Cześć narzeczono mojego przyszłego zięcia!" <3
2 - "A wiesz, że mały misio znowu mnie pogryzł!? Idą mu aż 3 nowe ząbki na raz! Biedne maleństwo, ma teraz katarek i tak go boli..." itd
3 - "A mówiłam tobie, że będę miała rozdanie dyplomów w czerwcu?"
4 - "Muszę wymyślić w co się ubrać na zjazd absolwentów mojego liceum."
5 - "Śpieszę się z czytaniem, bo obiecałam przekazać książkę Stefie przed jej rehabilitacją."
6 - "A mówiłam tobie, że tata był wczoraj u urologa? Że ma lekko przerośniętą prostatę, ale poza tym wszystko okay? Był też u kardiologa, ale to kilka dni temu, nie wiem czy tobie mówiłam. No, i tego, coś tam z sercem jest nie tak, dlatego dziś idzie znowu, na jakieś pomiary. No dobra, dobra, zadzwonię i tobie powiem, dobra!"
7 - "A wiesz, wczoraj bawiłam się z misiem (wnuczkiem) i coś mi się stało z endoprotezą. Ale wzięłam voltaren i jest już okay. Serio, córcia, nie ma o czym mówić, jest już okay, nawet tego bandażu uciskowego użyłam. Serio, jest okay. Zresztą wczoraj bolało tak bardzo, że razem z tatem pojechaliśmy do szpitala, na SOR i tam wszystko prześwietlili, zbadali. Nawet tak długo nie czekałam! Kilka godzin i po wszystkim. Już wszystko jest okay. Mam skierowanie do ortopedy, muszę tylko poczekać dwa miesiące. I smarować się vontarenem."
JPDL myślałam, że mnie strzeli! A wczoraj też ode mnie nie odbierała telefonu. Ani nie pomyślała nawet by zadzwonić podczas tego czekania na SORze?
Rodzice. Jak z dziećmi.
10 notes · View notes
krzysztofiwin · 7 days
Photo
Tumblr media Tumblr media
Krzysztof Iwin – „Stanisławie” 60x20cm https://iwin.malarstwo.org/pl/limited_print,2017.html #Stanisławie #art #painting #drawing #KrzysztofIwin #LimitedEdition #prints
0 notes
xmel-bones · 1 month
Text
˚₊‧꒰ა Body check ໒꒱ ‧₊˚ 20.08.2024r.
Tumblr media
Hejka!! Oto obiecany body check z okazji 100 obserwacji ୭˚. ᵎᵎ Nie spodziewałam się że dobijecie to w jeden dzień ale bardzo wam za to dziękuje ₊˚⊹♡ 。☆✼★━━━━━━૮︵⭒‿᧔☪︎᧓‿⋆︵౨━━━━━━★✼☆。 Wiem że dalej wyglądam jak tłusta świnka ale staram się to zmienić!! Moim zdaniem i tak jest lepiej niż było na początku i szkoda że nie mam zdjęć do porównania ୭˚. ᵎᵎ Zdjęcia mają zmieniony kolor pod estetykę bloga ˗ˏˋ ꒰ ♡ ꒱ ˎˊ˗ 。☆✼★━━━━━━૮︵⭒‿᧔☪︎᧓‿⋆︵౨━━━━━━★✼☆。 Moja aktualna waga to 48.7 kg a moim ugw jest 30 kg Mam nadzieje że szybko mi pójdzie bo chce wyglądać jak najlepiej ♡ I chce się podobać mojemu chłopakowi bo przecież nikt nie leci na tłuszcz prawda motylki ʚɞ ⁺˖ ⸝⸝ 。☆✼★━━━━━━૮︵⭒‿᧔☪︎᧓‿⋆︵౨━━━━━━★✼☆。 Post wstawiony: 9:00 20/08/2024r.
Tumblr media Tumblr media
164 notes · View notes
klepsydr4cz4su · 4 months
Text
6 czerwca 2024r., czwartek
Tumblr media
Dzisiaj rano byłam na wycieczce z przewodnikiem. Nie słuchałam go, ale robiłam dużo zdjęć i dużo mogłam zobaczyć. Jadłam trochę ryżu z takim ala sosem szpinakowym z kuchni indyjskiej (dobre, ale nie tak dobre jak wczorajsze taco, więc zostałam też przy małej ilości), później byłam w muzeum solidarności. Nie podobało mi się, prawdę mówiąc. Na kolacji byłam na tajskim jedzeniu pierwszy raz i jadłam pat thai z tofu. Nie wiele, bo też jakoś mi nie podeszło. Wróciłam do domu zmęczona i obolała od chodzenia, ale całkiem zadowolona. Jutro wracam do Warszawy, ale wcześniej idę jeszcze nad morze i chyba do spotu, ale ja to nie wiem. Trudno mi się czegoś dowiedzieć, bo moja ciocia próbuje wszystko trzymać w tajemnicy haha.
Odczuwam coraz większy stres co do mojej wagi teraz. Uhhh, chcę się już zważyć!!!
9 notes · View notes
sweetlittlebutterfly · 2 months
Text
1 sierpnia 2024r
Zjedzone: 1139 (popłaczę się)
Spalone: 569
Kroki: 18k
*Wagi nie ma bo jestem na wyjeździe*:
BILANS: 1139-569= 570
Tumblr media
36 notes · View notes
youran0re4iafriend · 3 months
Text
Bilans piątek, 12.07 2024r.
Limit: 900kcal
Zjedzone 868kcal
Spalone: 887kcal
Bilans: -19kcal
9 notes · View notes
tenbezserca · 3 months
Text
27/05/24 - Dzień który rozjebal mnie doszczętnie
Staliśmy tam, patrząc na siebie, nic nie mówiąc. Ale to było takie nic, które znaczyło wszystko. W ciszy, która nas otaczała, czułem jak pęka mi serce...
W jej oczach nie było śladu tego, co wydarzyło sie między nani wcześniej. To, co kiedyś płonęło w nas teraz było tylko ledwie dostrzegalnym echem dawnych uczuć. Moje serce biło nieregularnie, jakby próbowało dopasować się do rytmu tej nowej rzeczywistości, w której miłość i ból splatały się w jedno. Czułem, że coś we mnie pęka
To było to. W końcu koniec. Moment, którego nadejścia bałem się od dłuższego czasu i bałem się go najbardziej - teraz był rzeczywistością. Spojrzałem na nią i poczułem smutek który rozrywał mnie od środka.
Ona miała pewność że to koniec, że nasze drogi rozeszły się na zawsze. Ona pierwsza odwróciła wzrok i odeszła bezpowrotnie, bez żadnego wyrazu twarzy, bez żadnego slowa. Odchodząc nie odwróciła się do mnie ani razu. Ja jedynie stałem i czułem rozpierdalajacy ból od środka. Ból który w tamtym momencie rozrywał mi serce. Konkretnie. To było cos więcej niż pożegnanie - to był pogrzeb naszego związku ... To był koniec. Koniec który myślałem że nigdy nie nadejdzie. Ale stało się. Nadszedł. Nadszedł tamtego dnia 27 maja 2024r.
Nie byłem gotowy dać jej odejść, nie byłem gotowy na pożegnanie, nie byłem gotowy żyć bez niej ...
Minął już miesiąc.... A ja nadal nie jestem gotowy żyć bez niej ...
7 notes · View notes