Tumgik
#maseczki
lumeltime · 2 months
Text
Tumblr media
Pamiętnik Mel 𝜗𝜚˚⋆
data: 14.07.2024
wpis: 3
pamiętnik wpis: 1
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Dzisiejszy dzień był dość produktywny, wstałam z samego rana pogoda była przepiękna! I nie, nie chodzi mi o słońce ale o burzę, która zawitała nad moim miastem. Ostatnie dni gdzie 30 stopni jest normalką zrobiły Saharę wokół. Po burzy wyszłam z psem na spacer, cudownie oddycha się tym zimnym powietrzem tak bardzo przypomina mi ono moją kochaną Æn… Gdy wróciłam do domu uznałam, że skoro wczoraj miałam wielkiego doła to dzisiaj robie sobie SPA! Zrobiłam sobie scrub na całe ciało, ogoliłam się, posmarowałam się kremem do ciała i o boże kochani jak pięknie ono pachnie! Bardzo polecam wam krem do ciała z isany floral blosssom! Jeszcze na koniec użyłam ala mgiełki różanej do ciała, odbudowuje ona mocno skóre. Potem typowe skincare ale dodałam maseczki! Skoro mowa już o maseczkach jedna na moich włosach też zawitała. Jak możecie przeczytać bardzo dogłębne czyszczenie było, niby mylam swoje obrzydliwe ciało ale w jakimś stopniu wymyłam wszystkie niepożądane myśli. Gdy skończyłam minęło dobre 5 godzin więc wzięłam znowu psa na spacer i wyglądał jak mokry kurczak! Tym razem wchodził we wszystkie kałuże, za karę musiał być kąpany i ładnie wytrwać proces suszenia. Resztę dnia spędziłam tak naprawdę czytając książkę lub grając w gry na moim telefonie.
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Jeśli chodzi o jedzenie kompletnie nie jestem zadowolona jednak dzisiaj limit ustaliłam na 1000+- kc@l przez ostatnie napady. Więc tak dzisiaj mało było ćwiczenia kontroli bo nie ograniczyłam swoich zachcianek.
୨ Zjedzone: 922 ୧
୨ Spalone: 280 ୧
୨ Bilans: 642 ୧
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
୨ Zachcianki: 9/10 ୧
୨ Skala zimna: 5/10 ୧
୨ Skala głodv: 7/10 ୧
୨ Skala myśli: 10/10 ୧
୨ Czy zrobiłam sobie dzisiaj krzywd3?: Tak ୧
୨ Ocena dnia: 4,5/10 ୧
୨ Za co jestem wdzięczna?: Za was 🦋 ୧
୨ Wspomnienie z dzisiaj: Znalazłam grosik na szczęście ୧
୨ Tętno: 50-136 ୧
₊˚‿︵‿︵‿︵୨୧ · · ♡ · · ୨୧‿︵‿︵‿︵˚₊
Trzymajcie się wszyscy! Ściskam was wszystkich mocno 🩵
Tumblr media
101 notes · View notes
dawkacynizmu · 28 days
Text
wtorek 27/08
☪︎ podsumowanie
zjedzone — 950 kcal
na telefonie bo mi sie ladowarka od tabletu zjebala wiec sory za bledy nie mam tu autokorekty
zrobiłam wczoraj pewne combo, do takiej maseczki (NAJLEPSZA!) dodałam kilka kropel olejku z drzewa herbacianego. poczułam pierw takie nieprzyjemne uczucie na twarzy, bałam się ze mi wysuszy twarz...ale po chwili zrobiło się ono takie kojące, jak ją zmyłam to miałam takie uczucie głębokiego odświeżenia, rano za to bardzo wyciszoną cerę 🫶🏼 wraca do dobrego stanu po sporym wysypie.
Tumblr media
zwlekłam się dzisiaj szybko z łóżka bo miałam listę rzeczy do zrobienia dosyć długą — zaczynała się posprzątaniem takich dwóch szafek u mnie w pokoju których nie tykałam odkąd tam stoją...chowałam tam też papierki po napadach których wstydziłam się wynieść i wyrzucić, większość regularnie wyrzucałam ale i tak znalazłam jeden po princessie 🤡 nieprzyjemne flashbacki. były tam zeszyty jeszcze z podstawówki z których powyrywałam czyste strony i spakowałam do teczki by mieć na kartkówki, moje stare okulary, jakaś jednorazówka, karty, flet?? większość do wyjebania. moja mama jak zobaczyła że to sprzątam to kazała mi zrobić to samo w pokoju brata, już mi się nie chciało więc powiedziałam że jutro. żeby nie było, w szafkach w pokoju brata są głównie moje rzeczy xD ze szkoły, jakieś bloki, brokaty, resztki farb.
wciągnęłam się dzisiaj w oglądanie serii back to school oraz szkolnych vlogów (omijałam haule zakupowe bo jakoś nie jara mnie oglądanie osób zamawiających 83829292 paczek z marek typu dior i komentarzy pod tym "omg girl you're so reletable!!" w ogóle ciężko jest znaleźć kanał z fajnymi vlogami większość skupia się na ładnych rzeczach a prowadzące opowiadają tylko co kupiły komentując krótkim "omg so cute" macie może do polecenia jakieś takie ciekawsze?? kurde jaki długi nawias wróćcie wzrokiem do początku akapitu aby się połapać w reszcie zdania) na youtubie najlepiej z jesieni, połowie dnia siedzialam na pinterescie scrollując zdjęcia dziewczyn siedzących pod kocami z herbatą, uczących się przy świeczkach. te pierwsze dwa miesiące szkoły są tak przyjemme. niepokoi mnie mój możliwy plan lekcji, mam nadzieję ze będą spoko godziny i nie będę wracać do domu o 17 codziennie xD
oglądałam też sporo contentu związanego z meal preapem, fajne inspiracje znalazłam. wiem że dla większości społeczności powrót do szkoły oznacza nie jedzenie nic tam, więcej fastów i restykcji, dla mnie akurat jest to okazja by jeść zdrowiej bez podjadania. niestety nie będę mogła raczyć się dłużej poranną owsianką, ale kocham ją już tak mocno że przerzucę ją sobie na kolację. do szkoły spoko opcją wydają mi się jogurty pitne typu skyr na dobicie białka, do tego coś jeszcze najpiewniej kanapka z warzywami xD jedzenie tego samego każdego dnia mi się nie nudzi więc tak zapewne będzie to wyglądać.
po południu czytałam lalkę, poszłam na spacer i zrobiłam szybko trening żeby mieć wolny wieczór bo jadę zaraz do tej koleżanki z którą gadałam o diecie lwa (wspominałam kilka postów temu) nie na noc, po prostu moja siostra jedzie w tamtą okolicę i zaproponowała podrzucić mnie na kilka godzin. sporo z nią pisałam po naszym spotkaniu sprzed kilku dni, relacja trochę odżyła.
ogarnęłam że nie napisałam ani słowa o tym co jadłam i w ogóle taki ten post o dupie maryny trochę, wybaczcie xD jakoś mało o żarciu dziś myślałam
27 notes · View notes
pozartaa · 6 months
Text
04.04.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 399. Limit +/-2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hello. Dziś drugi wolny dzień a ja właściwie mam wszystko zrobione. Jutro na dniówkę do pracy. Jednak te święta w robocie trochę ze mnie energii wyssały. Na myśl o jakichkolwiek obowiązkach robi mi się niedobrze. Ale ogarnęłam kalendarz na kwiecień. Zobaczcie jak niebiesko od DBLK
Tumblr media
Już jest w poście przypiętym. Dziwięć dni to prawie wszystkie moje wolne dni.
***
Wczoraj na szmateksie kupiłam sobie sweter i spódniczke. Mam zawsze straszny problem z kupowaniem i traumę (kiedyś już o tym pisałam, że jak byłam otyła to najgorsza rzecz jaka mogła się zdarzyć - konieczność kupienia czegoś nowego, a mierzenie to była katorga).
Moja szafa jest pełna za dużych ciuchów. Te "najgrubsze" już dawno wyleciały, ale jeszcze zostały te przejściowe - kiedy chudłam - i one teraz też są na mnie duże... Trzymałam - bo ładne, bo to taki "oversize", "a może znowu utyje..."
Ale miną już rok UTRZYMANIA WAG1 i powiedziałam sobie wczoraj: Dobra - czas to wszystko przyklepać - "Nie utyjesz! - teraz nosisz rozmiar 38. Tak ma być!" (te rzeczy które kupiłam wczoraj mają rozmiar 38 - teraz już wiem, bo wcześniej to w sumie nie przywiązywałam do tego uwagi i kupowałam na oko, bez mierzenia oczywiście, co kończyło się kolejnymi zadużymi ciuchami... 🤦 )
Jestem wysoka dziewczyna, mam prawie 180 cm wzrostu i dawniej nosiłam 46-48. (46 to bywało na mnie za małe)
A teraz outfit :
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zawsze czuje się "okward" kiedy pozuję więc moje "modowe pozy" są conajmniej dziwaczne 😁
Kołnierzyk w swetrze jest lekko wystrzepiony, ale sobie go ogarnę. Do tego moje butki "Alicji z Krainy Czarów". Spódnica to gumowany jeans, dlatego udało mi się ogarnąć coś na kształt wysokiego stanu. Gdyby gdyby była z innego materiału, mogło by być mniej wygodnie w przypadku mojego "bezpasia" . Poza tym w czerni wygląda się zawsze dobrze 😁.
Teraz tylko pozostaje rozwiązać problem braku okazji w moim życiu by się stroić... 😂. Turniej Magic The Gathering!? 😂
***
Strasznie mi dziś czas przeciekał przez palce. Coś co zwykle zajmuje mi godzinkę dziś zajęło mi 4 (przygotowanie posiłków na dwa dni), nic nie zrobiłam w domu, jest brudno. Gdyby sprzątanie to były studia to miałabym dziś warunek. 🙄
***
Za to trzasnęłam sobie maseczkę. No i oczywiście wszystko robiłam na raz - trochę maseczki, trochę posiłków, trochę kalendarza, trochę gierki na telefonie, trochę likwidowana ozdób wielkanocnych, trochę przeglądania szafy, trochę bloga...
Chciałabym to nazywać multitaskingiem, ale to po prostu chaos i tak się dzieje, kiedy coś powinnam, ale właściwie nic mi się nie chce. Skacze z czynności na czynność, a czas przepada. Przynajmniej wszystko w końcu dopinam ostatecznie ... ale jakim kosztem.
***
Udało mi się nawet zrobić krótki spacerek i zakręcić pokestopami. Po południu słoneczko trochę wyszło i zrobiło się cieplej. Ruszyłam na wycieczkę po parku
Tumblr media
Niech was nie zmyli spokojny widoczek. Tu wszędzie dokoła są pokemony 😂.
Dobrej nocy wam życzę.
31 notes · View notes
chichotka · 4 months
Text
Wczoraj zarządziłam sobie dzień domowego SPA.
Peelingi, maseczki i inne szmery bajery.
Odnalazłam na dnie szuflady maseczkę, a że to SPA to było z #przystojniakiem u nogi to nakładałam ją w tempie szybkich i wściekłych.
I jakie było moje zdziwienie, gdy maseczka nie zaczęła się wchłaniać tylko zastygać. Tak więc zrobiłam sobie maseczkę peel-off, a raczej depilacje. Jaka ona była mocna i jeszcze nałożyłam ją na szybko, w miejsca gdzie nie powinnam...
Jeden plus jest taki, że teraz na pewno nie mam wąsika 😂
16 notes · View notes
karciaax · 3 months
Text
Widziałam to u innych motylków więc też chcę spróbować ❤️
43kg zrobię sobie duzyyy skin care, kupię maseczki itd.
40kg Znajdę dużo nowych ubrań + kupię sobie jakieś
37kg - Nowe kosmetyki, zjedzenie CAŁEJ paczki chipsów bez wyrzutów, wyjście ze znajomymi na cały dzień na rowery, udekorowanie pokoju
35kg - nie możliwe ale trzymam kciuki. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego że będę taka chuda ❤️❤️
7 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Cześć! Bilans z dziś:
Zjedzone 467
Spalone aktywnie 870
Tumblr media
Dziś był dziwny dzień. Z jednej strony okej a z innej niekoniecznie.
Jerry obudził mnie ugryzieniem (delikatnym) w tyłek xD „nie ma spania dawaj żreć!”. Posprzątałam im klatkę, w której mają kuwetę oraz miski. Dostały swoją porcje ziółek i ja naprawdę zastanawiam się czy im po prostu nie zrobić koryta bo koniec końców wywalają wszystko z miski by dobrać się do najlepszych kąsków. Z resztą jakim „im”? Powiem to w prost. Ruda to prosie. Jerry je jak „człowiek”.
Nie miałam dziś ochoty sprzątać. Nie jestem niewolnikiem, więc to olałam. A! I wyrzuciłam maseczki z action. Dostałam takie uczulenie po dzisiejszej, że ja dziękuje! Cała twarz w „wybroczynach” jak po duszeniu :/
Nie chciałam nakładać na to mocnych kosmetyków, więc uratował mnie mój ulubiony krem BB:
Tumblr media
Nie wyglądając jak ofiara przemocy domowej poszłam na spacer i małe zakupy. Jak mówiłam wczoraj tak też zrobiłam. Dziś jadłam bardziej sensownie. Kupiłam sporo warzyw i bułkę grahamkę. Pieczywo to mój fear food, ale postanowiłam się przełamać i nie wyszło dużo kalorii na śniadanie. Chyba będę teraz co drugi dzień kupować sobie bułkę…
Tumblr media
Po śniadaniu zabrałam się za ćwiczenia a po nich wzięłam prysznic. Gdy włosy mi wyschły stwierdziłam, że muszę odwiedzić fryzjera. Oczywiście już zapomniałam na którą godzinę się umówiłam. Wizytę mam we wtorek zatem w poniedziałek zadzwonię zapytać bo nie pamiętam czy mam przyjąć na 11 czy 13. Często tak mam, że mylę godziny. Na przykład jedenastą z pierwszą czy piątą z piętnastą xD #JestemDebilem
Tumblr media
Wzięłam Iced Americano i pojechałam do psychiatry. Wizyta jak zwykle była miła, emocjonalna i podniosła mnie na duchu. Pani doktor rozwiała moje obawy, zapewniła mnie, że nie wymyślam sobie niczego. Pomogła mi też przetrawić słowa jakie często słyszę od taty. Kocham go. Jest cudownym człowiekiem, ale często słyszę od niego, że moje złe myśli są spowodowane nudą. Pani doktor zapewniła mnie, że ona wie kiedy ktoś potrzebuje pomocy a kto przychodzi do niej po zwolnienie lekarskie i ściemnia. Ciężko w ogóle znoszę mój stan. W sensie, że nie pracuje i jestem pasożytem… ciężko mi to przełknąć. Napisałam to również do niemieckiej kasy chorych bo po wysłaniu zwolnienia lekarskiego zawsze chcą ode mnie „raportu stanu”. Popłakałam się przy tym…
Tumblr media
Pojechałam do Manufaktury. Chciałam kupić sobie kilka rzeczy jak chociażby dresy i jakąś koszulkę do szpitala czy trochę kosmetyków. Udało mi się w Sinsay kupić sobie dresy i t-shirt ze Stichem ❤️ I śliczny kombinezon, ale jako, że nie wyobrażam sobie że będę paradować w krótkich spodenkach (ludzie mam lustro w domu!) mam zamiar jutro podjechać do rodziców i usiąść przy maszynie do szycia i przerobić kombinezon na bluzkę :) i tak jutro będę miała wizytę w POZ bo muszę do szpitala mieć zrobione ekg zatem będę w okolicy. Pochwale się swoją pracą jutro :)
Tumblr media
Poza ciuchami kupiłam jeszcze takie rzeczy! Jak zobaczyłam te pędzle i notes nie mogłam się powstrzymać! One wraz z plannerem zakupiłam w Sinsay. Zaś galaretki do kąpieli jak widać w ziaja. Pachną obłędnie! Wzięłam mango oraz dynie z imbirem. Jak się sprawdzą to następnym razem wezmę truskawkę i czekoladę! Szampon i aktywator skrętu kupiłam w hebe i będę testować na dniach.
W ogóle w Sinsay myślałam, że się porzygam… Jezu! Czy ludzie serio się nie myją oraz nie odkryli jeszcze dezodorantów czy smarowideł pod paszkę? Smród potu był okropny. Nie rozumiem tego. Wiem, że mam bardzo czuły nos i zmysł powonienia, ale aż w oczy szczypało! Cholerne brudasy jak można tak cuchnąc??? Obrzydlistwo :/
Tumblr media
Wróciłam do domu. Przygotowałam i zjadłam obiad. Jako, że limitu kroków nie miałam jeszcze zrobionego postanowiłam pójść na spacer. Zdjęcie powyżej obrazuje w cudowny sposób, że Łódź to stan umysłu. Zdjęcie zrobiłam pod siłownią xD masakra! Dobrze, że mieszkam po tej normalniejszej stronie Bałut!
Tumblr media Tumblr media
Menu:
Śniadanie: pół grahamki, serek philadelphia light, humus, ogórek, pomidor, papryka razem 152 kalorie
Obiad: pieczony łosoś ze szpinakiem i płatkami migdałów, domowe frytki pieczone beztłuszczowo oraz pomidor razem 315 kalorii
Tumblr media
Ćwiczenia:
13130 kroków
Godzina jogi
Godzina pilatesu
15 minut hula hop
54 notes · View notes
skinnyasnatsuki · 5 months
Text
ŻEBY SIĘ ZMOTYWOWAĆ
Za każdy wytrzymany dzień z 10 nagrody:
1 dzień - malowanko paznokci
2 dzień = ubranie czegoś różowego do szkoły
3 dzień = zakupy z rodziną
4 dzień = maseczki/kule do kąpieli<3
5 dzień = zdzwonienie się z bff
6 dzień = kosmetyki do makijażu
7 dzień = dzień bez ćwiczeń na garba
8 dzień = ustalić spotkanie z bff
9 dzień = coś do wybielania ciała
10 dzień = NOCKA U BFF
I kary:
Kara za opuszczenie któregokolwiek dnia to zerwanie przyjaźni z bff + dieta wacikowa.
7 notes · View notes
grvbymotylek7 · 6 months
Text
co ja mam zrobić,co ja mam kur"a zrobić żeby być piękna, robię masaze kamieniem gua sha,odchudzam sie,robir maseczki,ćwiczę i nic,nie widze zafnej poprawy
15 notes · View notes
river-is-dying · 9 months
Text
Dzień 14
Tumblr media
Zjedzone: ok 500 kcal
Spalone: 250kcal
Woda: 3l
Na kolacji wigilijnej zjadałam 3 uszka z grzybami, 1 ziemniak i jeden pieróg z grzybami a później kawałek sernika i jedno Rafaello.
Dostałam dużo kosmetyków do pielęgnacji twarzy i włosów, maseczki, roller do twarzy opaskę kosmetyczną i książki.
Od siostry skinny whipy, galaretki konjac i batony bliss których nigdy nie jadłam.
Wesołych świąt motylki 🦋
Tumblr media
15 notes · View notes
qieslug27 · 1 month
Text
Tumblr media
Dobry.
_____________________________
Od nowa. Od nowa zaczynam 💀. Jutro (zapewne) nie będę miała nawet 4 z przodu, bo oczywiście dziś musiałam zjebać. Chuj już w to. Wolę zjebać jeden dzień w Anie, by mój związek miał positive vibe🙌, misie. A tego vibu nam obojgu potrzeba, w nadmiernej ilości, więc PRZYCIĄGAM DO SIEBIE tę myśl, tę świadomość. Proszę, aby za tym trylionowym razem - spełniło się, proszę🙏.
_________________________
Umówiłam się z chłopem, że będziemy mieć na wieczór maseczki. Ja księżniczka 👸 (charakter księżniczki) on lwa 🦁 (wiadomo). Chcę takiego związku jaki był na początku. Taki, w którym czułam się kochana, bo okazywał mi swoją miłość. Czy na prawdę tak jest, że on mówi, że mnie bardzo kocha, a tak na prawdę jest zmęczony mną i moim "księżniczkowym" zachowaniem?👸💃, ale nie chce uciec, bo:
- nie będzie miał gdzie mieszkać 🏚️.
- może się najeść 👨‍🍳.
- mimo wszystko, pobyć przy nas 👨‍👩‍👧‍👧 .
- elektroniczne rzeczy 💡.
- podstawowe rzeczy żywego człeka 🙋‍♂️.
- bo.. nas kocha? 🙃💔.
Tumblr media
No nie wiem.. nie wiem jak to będzie. Na zdjęciach moje uda 💀💀, z dnia 10.08 (niedziela, sierpień).
Chudego dnia, 🦋🦋.
2 notes · View notes
niechciaana · 1 year
Text
Kocham być kobietą.
Kocham proces szykowania się, nakładania balsamów do ciała, kosmetyków na włosy, makijażu.
Kocham robić swoją 50 stopniową pielęgnację, odkrywać nowe kosmetyki, układać pielęgnację, nakładać maseczki i płatki pod oczy.
Kocham robić paznokcie, cały proces wybierania kształtu, wzorków i kolorów. Kocham zachwycać się nimi przez najbliższe 2 tygodnie i robić im zdjęcie przy każdej możliwej okazji.
Kocham chodzić na jedzenie i ploteczki, kocham zastanawiać się czy mam ochotę na pizzę czy sałatkę.
Kocham wczesne poranki, kocham budzić się w jasnym pokoju z gładką po pielęgnacji buzią, w świeżej pościeli, z książką i kawą.
Kocham czuć się zaopiekowana i potrzebna.
Kocham słuchać ludzi, dawać im rady, a jak nie mogę im pomóc to chociaż mogę ich wysłuchać.
Kocham spędzać czas z moją przyjaciółką, śmiać się z największych głupot, z rzeczy które nie są ani trochę śmieszne.
Kocham fakt, że moja młodsza wersja byłaby dumna ze mnie i z momentu w którym jestem teraz.
12 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year
Text
30 lipca 2023
Selfcare odbyte - spałam w końcu znowu 12 i pół godziny, bardzo mnie to cieszy. :D Jednak meliska wypita przed snem pomogła. Cieszę się. Naprawdę ostatnio czuję takie jakieś napięcie, które przeszkadza mi w odpoczynku (to jakieś-takie to nie enigma, w końcu mam powody do odczuwania strachu, stresu, byłam chora, straciłam pracę i od przyszłego miesiąca musimy zacisnąć pasa BARDZIEJ, bo przechodzę na pól etatu... :/ a nowej pracy nie ma, zresztą jak będzie będzie to coś nowego, więc siłą rzeczy będzie to stresujące... Ech niepewna przyszłość przeszkadza w błogim odpoczywaniu po prostu xP).
Dlatego w piątek było PEH na moje włosiska i czerep, dziś też zrobiłam zabieg PEH na skalp i włosy od Anwen. Włosy nadal tracę i nic na to nie poradzę, ale przepięknie po tych zabiegach zaczęły się kręcić. Przede wszystkim ten dozownik z poniższego zestawu robi mi robotę.
Tumblr media
Zaczynam od skóry głowy - mieszam w dozowniku po około łyżce stołowej tego (to na dole, chyba jakaś nowość) serum od Nacomi, wcierki do skóry głowy od Banfi (tej śmierdzącej, chrzanowej) i oleju ze słodkich migdałów. Mam wrażenie, że skóra na mojej głowie była ostatnio przesuszona (aż swędziała - nie mam łupieżu, ale przedziałek mnie aż piekł, jakby naciągnięty do granic) i dlatego chciałam ją odżywić. Okazało się, że trafiłam w sedno - już w piątek, po godzinie od wtarcia mieszanek wcierek poczułam TAAAAAKĄ ulgę. :D Dlatego wczoraj wieczorem zmieszałam to-to znowu i wtarłam w skalp (ten dozownik tak bardzo ułatwia robotę), a potem poszłam z tym spać.
Tumblr media
Wracając do piątku i do dzisiejszego, niedzielnego poranka: potem, po tej godzinie (lub odpowiednio: nocy) trzymania na głowie wcierek zmieszałam w dozowniku (w dozowniku została niewielka ilość mieszanki wcierek - nie wylewałam ich, dodawałam kolejne składniki) łyżeczkę oleju z marakuii, łyżkę maski z kiełków pszenicy i kakao, dodałam jeszcze troszkę oleju ze słodkich migdałów, łyżeczkę miodu pszczelego i maski proteinowej (też z anwen). Nie dużo tego wyszło, ale dzięki dozownikowi starczyło w sam raz na całe włosy (mam włosy długości tak do pachy). Zaczęłam nakładanie od wcierania ponownie nowej mieszanki u nasady, przy skalpie, potem nałożyłam na loki.
A potem w cebulę, pod czepek, na czepek czapkę i z psem na spacer :P A potem pyszne śniadanko, peelieng buzi, nałożenie maseczki na wiotką skórę pod oczami. Inna maseczka poszła na policzki, czoło, szyję.
Po ponad 1h weszłam pod prysznic (oddałabym tak wiele za wannę... jakość życia mego spadła odkąd nie mam wanny), umyłam głowę 2 razy szamponem enzymatycznym, aby dokładnie spłukać emolienty z włosów. Na całość jeszcze raz maska proteinowa, potem szorowanie ciała, i na koniec płukanie włosów.
Stylizuję włosy tylko aktywatorem skrętu od Cantu pomieszanym w proporcji 1:1 z żelem Taft (powiedzmy, że to ilość odpowiadająca jednej łyżescze każdego). I ugniatam. Potem jeszcze dodałam na długość (mam na myśli, że z daleka od skalpu) kapkę tego aktywatora od Cantu, który ma w sobie awokado i masło shea. Suszenie. I kurcze... czuję nadal taką przyjemną ulgę na skórze głowy, a jednocześnie moje włosy odbijają się już w loki przy nasadzie. Nie ma oklapniętych pasemek.
Dziś znowu były maseczki.
Wczoraj - gramy w Assasin Creed (mój chłopak przy padzie, ja mam wkład w rozwiązywanie zagadek i wybory fabularne - taki jednoosobowy stream :P) - po wtaciu wcierki w skalp zrobiłam sobie wieczorny masaż całego ciała bańkami chińskimi. Było nam bardzo wesoło :D Cierpiałam (bo zassane bańki bardzo bolą, trwa troszkę zanim dobierze się odpowiednią siłę do miejsca stosowania zabiegu, aby faktycznie cieszyć się z zabiegu) wijąc się niemal nago w świetle rzucanym przez nasz projektor - tak by dokładnie się wymasować i poruszyć układ limfatyczny. Olejek do masażu o zapachu pomarańczowych według mojego szczeniątka był po prostu odpowiednikiem aromatu do ciasta, więc oprócz pobudzenia skóry do regeneracji i przepływu musiałam uciekać po mieszkaniu przed małym futerkowcem iście łotrzykowsko wyłaniającym spod niespodzewanych miejsc, aby wylizać me łydki :P
xD
A zaraz idziemy na ognisko rodzinne.
Trochę się denerwuję
13 notes · View notes
harmony-and-peace · 1 year
Note
Hejka! Masz jakieś wskazówki na glow up? Nie wizerunkowy, bardziej chodzi mi o to jak przestać jeść śmieci, zacząć ćwiczyć i prawidłowo dbać o cerę? Jak wtedy wygląda kwestia makijażu? Nie pogardziłabym też sposobami radzenia sobie ze stresem :3
Jak przestać jeść śmieciowe jedzenie:
• Zacznijmy od tego, że samo jedzenie takiego jedzenia od czasu do czasu nie jest złe i nie powinno się mieć z tego powodu wyrzutów sumienia! Wszystko jest dla ludzi i czasem w szczególności przy wyjściach z przyjaciółkami lub na urodzinach czy innych tego typu imprezach nie da się tego uniknąć, i to jest całkowicie w porządku.
• Jak wiadomo nie warto też od razu odstawiać go całkowicie, bo później będą oczywiście napady. Dlatego polecam jedzenie 20/80, czyli 20% śmieciowego i 80% zdrowego jedzenia, co przekłada się na codziennie jakąś jedną do dwóch małych przyjemności.
• Zachęcam na początek też do zastępowania śmieciowego jedzenia nieco zdrowszymi opcjami np. płatki śniadaniowe -> musli bez dodatkowego cukru, zwykły dżem -> dżem bez cukru lub o jego obniżonej zawartości, szynka ze świni -> szynka z indyka, zwykły batonik -> batonik zdrowa kaloria, smażone chipsy -> pieczone chipsy, ketchup Pudliszki -> ketchup Roleski bez cukru…
• Śmieciowe jedzenie można zawsze zamienić na zdrowsze np. gotować sobie je samemu, robiąc domowe: burgery, frytki, ciastka, batony, lody etc.
• Po dłuższym odstawieniu słodyczy 1 mies. Przestajemy mieć na nie ochotę. Więc pierwsze 2 tyg. do miesiąca jest zawsze najgorsze.
• Mi osobiście najbardziej pomogło przejście na weganizm później jednak zdecydowałam się na wegetarianizm, bo jak wiadomo ta dieta ogranicza jedzenie dużej ilości śmieciowego żarcia (słodyczy + fastfoodów) i dużo osób to przestało mi też proponować śmieciowe jedzenie, ponieważ od razu zakładało, że zdrowo się odżywiam i nie będę tego jeść.
• Zaobserwuj jak najwiecej kont na kontach społecznościowych (ig, tt, fb, yt) ze zdrowym odżywianiem, to też pomaga i daje motywację!
• Polecam też ściągnąć i wypróbować aplikacje: zdrowe zakupy i fitatu.
Jak zmotywować się do ćwiczenia lub czegokolwiek (podcasty: spotify i YouTube):
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Jak prawidłowo zacząć dbać o cerę:
• Pierz regularnie swoje poduszki i pościele, na których śpisz oraz wszystkie pędzle i gąbeczki do makijażu, których używasz najlepiej raz w tygodniu. Nawet nie wiesz, ile syfu i roztoczy się na nich zbiera, a wszystko to ląduje później na twojej twarzy.
• Używaj SPF 50 za każdym razem jak wychodzisz z domu nie tylko w słoneczne dni! Chyba nie muszę pisać dlaczego.
• Przed myciem twarzy umyj ręce.
• Zwykłym mydłem do rąk nie myje się twarzy! Myje się ją specjalnymi żelami, tonikami i specjalnie przeznaczonym do tego mydłem. Kupisz je najlepiej w aptece, ale można też niestety o o wiele gorszym składzie w sklepach drogeryjnych.
• Po dokładnym oczyszczeniu skóry, warto raz w tygodniu zrobić peeling i do dwóch razy w tygodniu położyć na cerę maseczkę. Peeling pomoże złuszczyć martwy naskórek, a maseczki odżywią i ukoją zmęczoną oraz zestresowaną całym dniem skórę.
• Używaj kremów nawilżających dostosowanych do swojego wieku. To naprawdę game changer, jeśli chodzi o pielęgnację twarzy.
• Nigdy nie śpij w makijażu i sprawdzają za każdym razem, czy dokładnie wszystko zdjęłaś.
• Jak najwięcej czasu spędzają bez makijażu i na świeżym powietrzu.
• Używaj odpowiednich produktów do swojego typu skóry i problemów z nimi np. BHA, kwasu salicylowego, kwasu azelainowego, AHA. (Niedługo zrobię o tym parę postów).
• Dodaj do swojej rutyny nakładanie na twarz witaminy C w płynie i retinolu.
Co dalej z makijażem?
• Pamiętaj o płynach do demakijażu. Używaj płynu micelarnego i/lub toniku oczyszczającego nie wody z mydłem.
• Wybieraj kosmetyki przeznaczone dla swojego rodzaju skóry np. suchej, tłustej, problematycznej, mieszanej itp.
• Dobierz odpowiedni podkład z nie za mocniej kryciem i odpowiedni dla swojego typu skóry. Nie martw się, jeśli masz jakieś kroski lub przebarwienia od tego jest korektor, który nakładasz w małych ilościach punktowo.
• Wybieram kosmetyki z z nieco wyższej półki cenowej w końcu będziesz ich używać najkrócej przez parę tygodni.
• Nie używaj przeterminowych produktów.
Sposoby radzenia sobie ze stresem:
• Odpowiednia ilość snu i zapotrzebowania kalorycznego poprawia twój poziom odporności na stres, dlatego te dwie rzeczy to podstawa!
• Usiądź w wygodnej pozycji i posłuchaj spokojnej muzyki, wyobrażając sobie, że jesteś w zupełnie innym miejscu.
• Journaling pomaga nam spojrzeć na niektóre rzeczy z dystansem, obserwować nasze postępy, zmiany, jakie zachodzą w naszym życiu.
• Jeśli jesteś zestresowany lub zły zacznij się ruszać. Poćwicz, wyjdź na spacer cokolwiek.
• Zapisywanie naszych emocji pozwala nam je lepiej kontrolować i pozbywać się niepotrzebnego z nimi związanymi stresu. W końcu zawsze jest powód, dlaczego jesteśmy zestresowani. Napisz o nim!
• Dbaj o swoje środowisko. O dobre nasłonecznienie pokoju, o porządek, zapalone świeczki i ulubione dodatki na biurku i szafkach. Może dodaj jakieś roślinki? •Romantyzowanie w stresujących sytuacjach jest czasem zaskakująco pomocne.
• Znajdź odpowiednie dla siebie odstresowujące zajęcie. Jako że zawsze byłam wrażliwą osobą dla mnie było to rysowanie przy głośnej muzyce, głaskanie swojego zwierzaka, branie długiej gorącej kąpieli lub robienie sobie długiego spaceru na łonie natury.
• Poranne lub wieczorne rozciągania, ćwiczenia, yoga wprowadź, chociaż jeden z tych elementów!
• Spróbuj nowych technik oddychania z YouTube.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź będzie chodź trochę pomocna 😉💗
7 notes · View notes
umijumi · 5 months
Text
porady co zrobic gdy jestes glodnx
- powiedz sobie ze zjesz to pozniej jak cos zrobisz, zajmij sie tym czyms, zapomnij, a potem juz ci sie pewnie odechce.
- pomysl co zrobilaby lepsza, chudsza wersja ciebie. nie zjadla by, co nie? chcesz byc ta grubsza, gorsza, ochydna wersja siebie?
- zrob prace domowa (wiem, ale na mnie to mega dobrze dziala jak np. mysle nad zadaniem z matmy to zapominam o jedzeniu
- jak juz mowimy o mysleniu zainstaluj sobie jakies gry na umysl typu sudoku
- sport. serio, troche pocwicze i juz mi sie kompletnie odechciewa jesc. dziala cuda.
- wymacaj swoj tluszcz. i tak masz go duzo.
- poloz sie i pomysl czy napewno az tak warto?
aktywnosci zeby zapomniec:
- muzyka
- taniec
- diy
- gry
- czytanie
- spacer
- szukanie rzeczy na pinterest
- mozna napisac do kogos list o tym jak bardzo go kochasz jesli kogos kochasz :3 jak nie to mozna kogos pocieszac na koko np.
- pomaluj sobie paznokcie albo zrob jakis wlasny design
- policz kalorie w przepisach
- naucz sie czegos nowego
- zrob porzadek w pokoju/ telefonie
- zrob se jakies maseczki i wgl self care
- obejrzyj supersize vs superskinny, kanapowczynie, my 600lb life, freaky eaters, albo mukbang nikocado avocado...
- zrob diete
jak cos znajde nowego to dodam. mozecie pisac propozycje w komentarzach.
3 notes · View notes
maj-ka · 1 year
Text
Zasady na wrzesień:
1.mieć same 4,5,6
2. poprawiać 3,2,1
3.niskie BMI, wysoka średnia
4.myć co 2-3 dni włosy
5. skupić się na nauce
6. nic nie jeść w szkole!
7. być dla wszystkich miłym
8. pomagać innym
9. mieć zawsze notatki
10. odrabiać zawsze pracę domowe
11. nie jeść po 18
12. zawsze ćwiczyć na wf
13. ładne ubrania i makijaż
14. skincare rano i wieczorem
15. myć się codziennie
16. rozciągać się codziennie
17. ładnie pachnieć
18. wieczorem zielona herbata
19. mieć kosmetyczkę z najpotrzebniejszymi kosmetykami
20. pij dużo wody i miej przy sobie gumy
21. pilates, yoga
22. czytać książki
23. czytać, słuchać lektury w ostateczności streszczenia
24. sobota=odpoczynek, self care
25. nie uczestniczyć w szkolnych dramach
26. nowa osobowość
27. mieć ponad 80% frekwencji
28. maseczki dwa razy w tygodniu
29. dbać o paznokcie
30. spacery 🔝🔝
31. spalać min 300 kcal dziennie
32. w dni szkolne min 5k kroków
33. oszczędzać pieniądze
34. ,, wszystko ok"
35. BYĆ IDEALNA
inspirowałam się innymi blogami💗💗💗
16 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Hej!
Tumblr media
Żyje. Wypuścili mnie nieco wcześniej. Jestem już w domu, więc mogę podsumować te półtorej doby w szpitalu.
Dzień pierwszy:
Rano weszłam na 7 piętro na odział. Tam lekarz mnie zbadał i kazał iść na dół na izbę przyjęć. Okazało się, że jest jeszcze zamknięta i wraz z coraz większym tłumem staliśmy na podjeździe dla ambulansów. Dobrze, że nie była to zima! Co za patologia. Wezwano w pierwszej kolejności mnie i jeszcze jednego kolesia. Wypełniłam papierologię i po chwili, gdy dołączył koleś zaprowadzono nas do przebieralni. I tak w piżamkach paradowaliśmy po szpitalu 7 pięter 😂 generalnie było spoko. Czekałam do 14, aż zabrano mnie na blok operacyjny. Cały szpital paradowałam w piżamie bez maseczki, na oddziale bez maseczki, ALE na czas przewozu z oddziału na blok operacyjny już mnie zabrali w maseczce xD paranoja. Poranna zmiana była miła. Później nadeszła nocna i tu już się zaczęło. Pierwszą zjebę dostałam za to, że nie mogąc zrobić siusiu do basenu wstałam godzinę po operacji i poszłam do toalety. Drugą zjebe dostałam za to, że jak skończyła mi się kroplówka to ją odłączyłam. Trzecią za to, że okno jest uchylone bo dostanę zapalenia płuc xDD
Dzień drugi:
Obudziłam się, wypiłam w nocy butelkę wody (dostałam pozwolenie) a jak zaczęli serwować śniadanie dowiedziałam się, że nie wiedzą czy mogę coś dostać bo nie było jeszcze obchodu xD zrobiłam sobie w między czasie owsiankę bo było mi już niedobrze z głodu (miałam już 36 godzin fasta).
Tumblr media
Przyszedł czas obchodu. Lekarz wpadł, zapytał jak się czuje i powiedział, że dziś wyjdę do domu. ALE wypis odebrać mogę w poniedziałek po 18 xD wypis jak wypis, ale ludzie! Gdzie moje zaświadczenie, że mogę jeździć bez pasów? Skurwysyny… Dostałam dożylnie ketanol, antybiotyk i jakieś inne kroplówki.
Tumblr media
Generalnie wczoraj od godziny 18 miałam sale tylko dla siebie, więc w nocy mogłam mogłam spać z włączonym telefonem gdzie w tle leciał ustawiony maraton serii Obcy :) uwielbiam przy tym spać. Taka dygresja…
Nadeszła pora obiadu. W karcie nie zaznaczyli, że mogę coś zjeść, więc pani poszła do pielęgniarek a te pindy powiedziały, że mogę dostać kleik 🤮 Kutfa ja miałam usunięty pęcherzyk żółciowy a nie żołądek czy jelita! Odmówiłam i zjadłam precla z dodatkiem masła z orzechów nerkowców.
Tumblr media
Ja nie wiem. Jak miałabym zacząć rekonwalescencję po prawie 42 godzinach fasta i operacji po jakimś kleiku? What the hell?! I tak leżę jak ten debil. Przejrzałam kilkanaście różnych ofert z meblami i zaczęło mi się nudzić. Poszłam, więc do lekarzy zapytać czy mogę już wyjść. Obudziłam profesora (tak się ciężko pracuje!) i niechętnie powiedział, że jak tak bardzo chce to mogę iść do domu, ale mam dzwonić po karetkę, gdyby coś się działo. Zabrałam, więc swoje rzeczy, pożegnałam się z pielęgniarkami i uciekłam.
W ogóle hitem było to jak się na mnie patrzyli, gdy przeczytali moją kartę gdzie było zaznaczone, że mam depresje. To był wzrok w stylu „ciekawe czy nie wyrwie sobie wenflonu i nie poderżnie sobie nim gardła” xD masakra jakaś! A jak usłyszeli, że będę prowadzić to już w ogóle im mózg eksplodował. „Ale to niebezpieczne! Nie może ktoś panią odwieźć?” Odpowiedziałam „Nie. A jako kierowca wiem wcześniej gdyby do czegoś miałoby dojść oraz mam się chociaż są co złapać”. Szokiem był również fakt, że nie miałam żadnych odwiedzin. Ludzie! To tylko jeden dzień po co ktoś miałby mi głowę zawracać dla jednego dnia!
Wracając wpadłam do apteki kupić sobie ketonal, opatrunki oraz octenisept. Weszłam też do lidla po łapówkę dla uszaków.
Tumblr media Tumblr media
Ewidentnie pomogło :) nie narobili zbyt dużego bałaganu. Oczywiście w ramach zemsty Ruda zrobiła mi kilka dziurek w pościelowym. Ale wybaczam. W końcu ich porzuciłam.
Ogólnie czuje się zmęczona. Brzuch mam wywalony jakbym była w piątym miesiącu ciąży. Nadmuchali mnie jak balon by móc operować laparoskopem. No i trochę boli. Zwłaszcza na tych pieprzonych ulicach Łodzi, które wyglądają jak po bombardowaniu. Nieźle mnie wytrzęsło i wytelepało choć mam dobre zawieszenie. Chciałabym się jeszcze położyć na dywanie by przytulić się do uszaków, ale boje się, że nie wstanę xD najwyżej będę spała na podłodze. W ogóle nie mogę spać na brzuchu… Tragedia. Ja zawsze śpię w pozycji bocznej bezpiecznej xD a wy? W jakiej pozycji śpicie?
Tumblr media
53 notes · View notes